Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 975 • Strona 97 z 98
  • 749 / 171 / 0
19 kwietnia 2025sulfopochlaniator pisze:
Pierdple- nie chce juz wiecej brac tego gowna. Czy po skręcie dojdę do siebie i odzyskam radość z życia bez udziału opio? Czy może usmażyłem sobie już mózg tymi ciągami?
kodeina czy inne opio to typowi agoniści. Powodują hiperaktywację naturalnych rec. opioidowych (głównie interesują nas rec. mi) przez co po dajmy na to po 3 tygodniach notorycznego brania jest ich mniej w mózgu. Stąd objawy z odbicia jak ból kości, nóg, głowy. Bo opioidy to też środki przeciwbólowe. Niepokój, bo uspokajały. Czy lęki i inne znane objawy.

Też nie jest u mnie jakoś wesoło. Drugi dzień minął, a ja zjadłem tylko trzy rozpuszczalne solpadeine tj. 24mg kody xD. Żeby ból nóg się uspokoił. I kupiłem se krajówki na poprawienie nastroju. W dodatku chyba diler nakasłał na temat, bo widziałem, że był chory. Dzisiaj jestem ja co mnie jeszcze bardziej rozwala. Brak bhp... Chociaż ładna pogoda.

Może troszkę tolerancja spadnie przez te dni?
  • 47 / 6 / 0
Jeśli nie czujesz się na tyle żeby odstawić cold turkey z wysokiej dawki to polecam stopniowo schodzić, w moim przypadku nawet wyraźnie obniżone dawki dawały wystarczającą satysfakcję. Po odstawieniu z poziomu 5-6 piguł Thiocodinu dziennie nie wystąpiły u mnie żadne wyraźniejsze negatywne skutki fizyczne, a ciągnąłem kodę od około dwóch lat. Już ponad dwa tygodnie nie wrzucam, nie ma chęci do powrotu, chociaż psychika zdecydowanie jeszcze się dostraja, dokuczają problemy z chęcią do działania, co było oczywiście do przewidzenia gdyż po kodzie zawsze czerpałem większą przyjemność nawet z błahych aktywności. Wspomagałem się także małymi ilościami palonego haszyszu, lecz teraz już interesujący mnie efekt przestał się pojawiać i będę musiał się skonfrontować z rzeczywistością na trzeźwo.
  • 1265 / 319 / 12
Muszę przestać chodzić najebany do apteki. Niestety sprawę komplikuje fakt, że mam całodobową praktycznie pod balkonem i w której (niestety) są tylko małe opakowania.

W sumie to wieczorową porą ogarnąłem sobie patent, kiedy nocną zmianę ma zazwyczaj taka stara farmaceutka. Nieszczęście w szczęściu, stara rura nie chciała mi kiedyś odsprzedać 2 opakowań na jeden rachunek, ale stało przede mną 2 czarnuchów typów którzy spadli z bambusa i mieli problem z rozkodowaniem dawkowania leku. Oczywiście im pomogłem ale przy okazji poprosiłem murzyna żeby mi kupił jedną paczkę tych paskudnych tabletek na kaszel. Wtedy ku mojej uciesze ta stara bździągwa odpuściła i od tamtej pory miałem u niej skryte pozwolenie na zakup 1+1 (kartą i za siano).

Pech jednak chciał, że akurat wczoraj jej nie było a ja po wydojeniu 0,5 litra znalazłem zupełnie przypadkowo pół blistra tussidexu więc odruch bezwarunkowy skierował mnie do wiadomego miejsca, gdzie niestety zmianę miała jakaś młoda dupa. Uparta w chuj bo z 10 minut jej trułem głowę żeby mi sprzedała 2 paczki a jak nie to zaraz sam sobie tam wejdę i wezmę. Fartownie jakiś łepek wszedł i uprzejmie go poprosiłem wręczając pieniądze żeby mi kupił te jebane tabletki bo w przeciwnym razie rozjebie tej kurwie szybę. Niemalże doprowadziłem kobite do płaczu ale udało się i upierdolilem się jak świnia :świnia:

Dzisiaj już poszedłem trzeźwy ale nie chciałem robić scen więc wziąłem ze sobą kolegę… a jako, że było czynne tylko jedno okienko to oczywistym było, że “-ja poproszę to samo” %-D
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
  • 7 / / 0
4 dzień bez kody na cold turkeya - raz jest gorzej raz lepiej, aktualnie mnie wszystko boli, nie jakoś wybitnie, ale czuć. Są momenty gdzie czuję się w miarę, a są momenty w których czuję się dosyć chory. Jakieś dreszcze czy katar etc też są. Do kibla też częściej chodzę. Co ciekawe nie ciągnie mnie teraz do opio. A mam poltrama w szafce co go szamałem dwa razy przed odstawką. Bardziej ciągnie mnie do weedu - to przez brak weedu wjebałem się w kodę. No bo tańsze i nie trzeba się pierdolić z ludźmi tylko idzie człowiek do aptek. A zaleczało głód na cannabis. faza taka o - ciepełko które po pół roku zabawy totalnie mnie znudziło. Ale przynajmniej nie było ciśnienia na jointa jak człowiek leżał nagrzany. Teraz jeszcze pozamykali wszystkich i o wiele trudniej o temat. Został tylko DM ale to trzeba mieć przynajmniej na jakieś 10-15g a na to mnie nie stać. Zresztą i tak by to poszło w jakieś 5-6 dni i człowiek by wpadł w kurwicę jakby się skończyło (kto jaral smołe ten wie). Za tą samą cenę mam ze 40 paczek thiocodinu tych 16stek i starczy na 20-30 dni w zależności czy walę codziennie czy co drugi dzień. Też nie waliłem tego jakoś ostro - i tak w sumie raz ledwo co czułem a raz miewałem coś a la noddy. Gdyby tylko w tym pierdolniku można było hodować legalnie rośliny... to ja bym o jakimś kodzie, Tramalu, nawet fajkach nie myślał. Pzdr
  • 1453 / 516 / 0
@Czoug normalnie farmaceuci sprzedają wtedy drugiej osobie? Ja jak miałem kiedyś problem z kupnem to czasem jak kogoś prosiłem (tak, żeby aptekarze nie widzieli) to czasem nawet i tej drugiej osobie nie chcieli sprzedać, domyślając się, że to dla mnie 😆 chyba że w grę wchodzi jakieś prawo, że nie ma prawa odmówić aptekarz, no ale wtedy to chuj i tak, bo przecież w moim imieniu ktoś się kłócić nie będzie. W każdym razie kiedyś jednorazowo zdarzyło mi się poprosić kogoś przy farmaceucie i tylko spotkało się to z odmową i śmiechem. Od tamtej pory jak już kogoś prosiłem to na zewnątrz. Poważnie Ci (temu komuś) sprzedawali jak tak robiłeś? XD
  • 68 / 6 / 0
Ja po 8 latach przygody z kodą, z czego 6- cioletni ostry ciąg, to w niektórych aptekach w promieniu 15 km od domu mam bana. Nie sprzedadzą mi kody i chuj. Niektóre pozostałe sprzedawały, ale albo w jednej miałem "zasadę", że mogę kupić tylko jedno na dobę (a ta była najtańsza akurat - 16tka za 17 zł). W innych zagłębiałem się w psychikę sprzedawczyń gadką o rodzinę, wspólne narzekania na coś, i te traktowały mnie w miarę normalnie. W neiktórych zbudowałem tak relację, że pregabalinę od czasu do czasu, przy odpowiedniej argumentacji, wypisują mi na własną receptę farmacętyczną. Ale generalnie wszystko zależy od człowieka i od apteki. W sieciówkach typu DOZ chja załatwie bez recepty od lekarza, albo mi doliczą dodatkowe pesos (jak żeona poszła po 16 kody ale faktycznie leczniczo bo miała kwit od lekarza z innymi rzeczami, to zapłaciła w dr. Max 16,5. Jak ja poszedłem a kojarzyli już mój rycj, to za tą samą szesnastke 23 cebuliony mi policzyli.
Im mnejsza sieć/apteka rodzinna, tym więcej idzie załatwić jak dasz sie poznać z dobrej strony. Z najprostrzych, jak Ci zabraknie na syrop 20gr, i powiesz że doniesiesz dziś, max jutro. To oddaj w terminie choćby się srało i paliło. Tak zbiera się punkty i wymienia na nagrody w przyszłości. Skrajny przypadek to w zaprzyjaźnionej aptece wydano mi paczkę Sedamu 3 mg, bez recepty i bez pieniędzy. Obiecałem, że receptę doniosę w ciągu tygodnia i ureguluję zaległość. Także budujcie panowie relacje i kupcie czasem coś poza kodeiną, naet witaminę C w drażetkach, b complex, elektrolity w tabletkach musujących. Dobrze mieć zaprzyjaźnione apteki, ale dodam, że trzeba okresowo się w nich nie pojawiać (wybierać inne), aby symolować przerwy w zażywaniu (choć wiadomo, ze zaopatrzenie idzie wtedy z innej apteki). Ja już mam to za sobą, odpukać na zawsze, ale te patenty jak z tą pregą na recke farmaceutyczną działaja do teraz (4 razy w ciągu 2 miesięcy). Z góry przepraszam za błędy. Piszę z telefonu i deszcz pada.
  • 5019 / 858 / 0
Ja coś kupujesz a ona pyta : coś jeszcze ?
Mówisz : thiocodin
To jest bardzo mała szansa że odmówi, mimo że kojarzy Ciebie jak lazisz po te zasrane tabletki nagminnie
A tak w ogóle to robią te swoje miny ale i tak.sprzedaja
Najlepsze było, jak kiedyś z pół roku nie byłem w jednej aptece
To babka się nawet ucieszyła jak mnie zobaczyła
Myślała może, że mnie uśmierciła tym thiokodinem albo zacząłem marijuanem dożylnie podawać i jestem bezdomny albo zwarzywiony xd
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 50 / / 0
%-D Sprzedają nam bo ćpamy od lat i wiedzæ że jesteśmy ogarnięci i "bezprzypałowi". To się buduje przez pewien czas. Z marszu tak się nie da zacząć. Zmienianie aptek też nie ma 100% pewności bo niektórzy pracują w kilku różnych aptekach i można się dzień po spotkać w innej aptece. Z resztą żyjemy pewną iluzją. koda działa dobrze w 1/5 przypadków, tak se w2/5 i kiepsko w pozostałych. Jej oblicze które nosimy w sercach i którego tak pragniemy to te najlepsze razy. Jednak traktujemy Ją jakby wszystkie takie były. Kodeinizm ma w sobie coś jakby religijnego... To bardziej miłość niż "nałóg". Normalnie kurła pod Twoją obrone uciekamy się my grzejniki.
  • 309 / 38 / 0
@Up specjalista nie jestem, ale brzmi jak uzależnienie.
Na mnie koda działa zazwyczaj tak, jak oczekuje, bo nie spodziewam się chuj wie czego. Najczęściej leci do trama albo w week na odstresowanie :(.
Z reputacja macie rację. Niczym respekt w GTA SA hehe. Ale jak się za często nie zapierdala po tych samych, to raczej luz. Pewność siebie, nie sypać groszami, nie wyglądać jak bej i jest git. Warto też mieć zaprzyjaźniona aptekę, ale nie nakurwiac tam(jak Messerschmitty w 39)za często.
  • 749 / 171 / 0
@Ukurwiony420

Mentionując w ten sposób, że piszesz Up to system nie wzywa osoby nad Tobą. Tak chciałem Ci wyjaśnić, bo też kiedyś się na to naciąłem. :)

Musisz wszystko dokładnie wpisać, cały nick do mentiona. Wtedy przyjdzie komuś powiadomienie.
ODPOWIEDZ
Posty: 975 • Strona 97 z 98
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu

Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.

[img]
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu

Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.

[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".