mj + kodeina
mj + kodeina + etizolam
etizolam + kodeina
DXM (na sen, jak ktoś nie lubi fazy) i z rana kodeina
diphergan/hydroksyzna + kodeina

to moje sprawdzone i polecane miksy.

koda + DXM + fenazepam + mj + piwko mi się podobało. :-D

Ja kiedyś po chyba 700mg tramka i 600 kody dorzuciłem 45 mg DXM i o mało sie nie przekrecilem ciśnienie, zawroty głowy, halucynacjie. Ogólnie przełom chyba pierwszy raz w życiu miałem i gdyby nie klony to nie wiem co by było :-/

koda + tetrazepam + hydroksyzyna + wódka ( biała ) + muzyka celtycka

Moja dziewczyna miałą z kolei problemy jak wciągnęła eth-cat jakiś czas po teampku. tramadolololu nie lubię mixować z niczym, chyba że benzo

Wyniki moich testów (ech, ta politoksykomania 8-( ). Zwykle w podanych propozycjach dawka kodeiny to mój standard, czyli 300 mg:

1. 75 - 90 mg DXM na 40 - 60 minut przed kodeiną. To nie miks, to legenda! DXM w takiej dawce nie zmienia profilu fazy ale działanie podbija o 100%. Kluczem do sukcesu jest przyjęcie minimalnej psychoaktywnej dawki DXM, a tyle ile podałem, wynosi moja minimalna dawka (nie mam tolerancji).

2. To samo co powyżej, ale DXM więcej niż 150 mg. W tym miksie kodeiny praktycznie nie czuć, jej jedyny efekt to delikatne obniżenie przykrego bodyloadu na wejściu DXM. Odradzam...

3. Kodeina plus browary (można, a nawet zalecam uzupełnić o 75 - 90 mg DXM). Pierwszym piwem popijam tabletki, browce sączę bardzo powoli. U mnie to standardowe połączenie - alkohol podnosi sedację ale zabija euforię. Kluczem do sukcesu jest więc leniwe popijanie tak, żeby działanie alkoholu zaczęło się wtedy, gdy euforia kodeinowa się kończy, a zaczyna zamułka.

4. Kodeina a po 30 minutach jeden buch dobrego zielska (proponuję uzupełnić o alko i małe dawki DXM :-D ). Maryśka daje efekt podbicia zarówno euforii, kiedy oba środki wchodzą razem, jak i sedacji. Dodaje też do fazy delikatną nutkę dekadencji... eee, znaczy psychodeli. Tak jak przy DXM i alkoholu najważniejsze jest zachowanie umiaru (jeden dobry buch albo słaby gibonik, nie więcej). Za dużo marihuany zagłusza kodeinę.

5. Kodeina i antyhistaminy 1-szej generacji (testowałem hydroxyzynę i dimehydrant). Jak dla mnie to żaden miks, to raczej sposób na uciążliwe swędzenie ;-) , jeśli często zdarza się Wam wyrzut histaminy. Delikatnie podbijają sedację i obniżają euforię, stąd zalecane przeze mnie są 20 minut po kodeinie.

6. Tramadol, minimum godzinę przed kodeiną. Moim zdaniem jedynie taka kolejność ma sens. Ma ona nawet wytłumaczenie naukowe (speców od farmakokinetki proszę o poprawkę, jeśli się mylę :rolleyes: ). Kodeina/morfina posiada o wiele wyższe powinowactwo do receptorów opiatowych i trampek nie jest jej w stanie stamtąd wyprzeć. Dorzucenie go po a nie przed, niewiele zmienia odczucia. Choć miks ten ma zwolenników, ja nie mam do niego przekonania. Te substancje lepiej brać chyba osobno, w większych dawkach, niż razem.

7. Koda razem z metkatem. Polecane połączenie, które mi zupełnie się nie podoba. Większe dawki metkata całkowicie tłumią kodeinę, a ta znowu tłumi kotka. W moim odczuciu, zażyte razem powyższe substancje mają działanie zupełnie przeciwstawne. Kolejność podania nie ma tu znaczenia (może myślę w ten sposób dla tego, że nigdy nie waliłem po kablach ?). Jedyny wyjątek, to małe dawki opiatu jako podkład do stymulanta, na nadmierne pobudzenie, lub małe dawki kotka (max z trzech tabletek), do naprawdę dużych kodeiny, aby delikatnie podbić euforię i nie zasnąć.

8. Kodeina i amfetamina - patrz punkt 7.

A na zakończenie uwagi ogólne:
1. Faza po kodeinie jest delikatna. Łatwo ją zagłuszyć i stłumić. Wszelkie inne substancje, dodawane do królowej, powinny być zażyte w niskich dawkach, jako uzupełnienie.

2. Praktycznie wszelkie depresanty tłumią kodeinową euforię. Powinny być przyjęte tak, aby ich peak zaczął się wtedy, gdy ta euforia powoli mija.

Niech moc będzie z nami ;-) !

4 paki kody + dobry mak ktory mnie sponiewieral + 600 mg klonow(10pak) + kilka paczek luminalu chyba 4000mg(4paki) nie pamietam juz ile +alko i palenie = bylo zajebiscie :) zabraniam powtarzac komu kolwiek! nodowalem niepamietamile az usnalem maku bylo z kg moze wiecej, i to kozackiego maczku :D koda zostala zamieniona na mega klepliwa majke, a psychotropami i alko sie ubilem :)

Mysle ze ten mix nie nadaje sie dla osob ktore chca jeszcze zyc :) bo jest wnim troche adrenaliny typu uda sie czy sie nie uda :)

Siema, mam w planach mixa z kotem. Kot pity, jak i kiedy to wrzucić? Piję apselana po połowie czyli będę miał go na dwa razy. Pozdro

Moim zdaniem łączenie tego nie ma sensu z racji, że obie substancje chcesz brać p.o . Ja bym proponował ojebać kota, pobawić się a na zejściu koda (chociaż i tak lepszy mef, bo kot p.o ma długi zjazd speedujący - a pzynajmniej ja tak zawsze miałem). Wydaje mi się, że najlepiej byłoby zajebać kota i po 5-10 minutach kodę. Nie zmienia to faktu, że jeśli będzie to robił w ten sposób to trzymam kciuki za nie porzyganie się :D Bo kot to jest kurwa gorszy w smaku od wszystkiego...

Bezsensu 10 minut po kodze wrzucać. Jeżeli I.V. odpada, to zarzuć kota, a po jakiejś godzince, półtorej wszamaj kodę - pewnie chodzi Ci o jednoczesny peak kota oraz kody w tym samym momencie? Jeżeli jeszcze kiedykolwiek walnę kota, to tylko I.V. ( dziwne, mam po nim mniejsze zejście jak po P.O.:D ), a jak zacznie się wkurwienie to doładuje się maksymalnie kodą - nie chce mieszać, bo może mix mi się spodoba i co?!