Luźne pytania i dyskusje odnośnie substancji oddziałujących na system GABA. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 1217 • Strona 83 z 122
  • 490 / 99 / 0
  • 2869 / 954 / 0
przynajmniej dostała polewkę za darmo. może sobie chociaż do CV zapisać. a na poważnie, to sami się ludzie zamawiając napoje z takich barów klubowych. nie ma co tu komentować. pewnie i tak już nawalona nie pilnowała co się z drinkiem dzieje. takich sytuacji było od groma i każda bawi podobnie. mnie na szczęście nikt krzywdy nie zrobi, bo w domu jest nawalane. %-D

a ja jednak nie będę zmuszony czekać zbyt długo. już w następnym tygodniu zostanie dostarczona butla z płynem. jestem strasznie zadowolony z tegoż powodu. teraz tylko czekać, aż dosyć silna już zależność mentalna przerodzi się w fizyczną. :cheesy: :yay:

na samą myśl robi się przyjemniej, a wytrzymać już ciężko.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 519 / 53 / 0
Panowie, o której bym musiał wziąć ostatnią polewkę BDO żeby zasnąć spokojnie ok. 24? I jaka dawka (brana o tej godzinie) dla Was była maksymalną ktora nie wpływała jakoś bardzo na zasypianie? Biorąc pod uwagę że mam tolerancję na poziomie noddowania i zasypiania po 2.5ml lub niewiele ponad na pusty żołądek?
  • 4614 / 729 / 0
Nie przesadzajmy że giebel jest taki straszny. Jak się nie przesadzi, to życie na pewno się nie cofa, najwyżej stoi w miejscu co z inymi używkami nie ma miejsca. Np. takie benzo to jak dla mnie jest gówno Pooduje totalną niechęć do życia. Zamnknać się ze słuchawkami i leżeć w łózku przekrecąjąc z boku na boku. Opiaty i GBL for life.
Wiadomo że każdy jest inny, ale tak to u mnie wygląda.
Sam bym zamowił GBL, ale obiecałem sobie spróbować pawdziwych narkotykow. Będę uważny jak nigdy. Potem już tylko schodzenie ze wszystkiego, koniec kariery cpuna i zakładam rodzinę. Adopotuje dziecki, pięć psów , babcie ze schroniska i im bedę poświęcał uwagę by nie myśleć o głupotach. ;)
W wieku 59 lat ciężko o dzieciaki, nasieniowody podwiązane i mnóstwo syntholu w mieśniach jamistych.
Kiedys w filmach porno zastępowałem roWa siNcrediego, jak za dużo mu domięśniowo wstzykneli pawulonu. Rowek Inanders Poland. Jak ta gra y Pegasusa
To ta scena która pamiętacie, co polka z ptaka zeszła bo tak ją bolało wstzdyila sie . Tylko twarz\ rocca dokleili kutas był mój i ja tey. To b zla moja sasiadka . Bala sie ye powiem jej staremu i na widlach ja wywiezie do silosu. Dogadalismy sie.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 2869 / 954 / 0
a no właśnie, u mnie tak samo jest. GBL jest wprost stworzony do codziennego stosowania. u mnie jest szczebel nad benzodiazepinami czy alkoholem, gdyby tylko dłużej działał, to już by było przecudownie. słyszałem, że samo GHB działa dłużej od naszego rozpuszczalnika, ale zdobycie tego środka nie jest łatwe, pewno cena też nieniska.

jak wspominałem pewnie już kilka razy, giebel nie jest taki tępy. mimo, że potrafi porządnie zapierdolić, to nie jest tak jak to w przypadku benzo. po gieblu nie jest tak łatwo o blackout, a przy nawet wysokich dawkach można funkcjonować i logicznie myśleć. giebel dodaje takiej energii pozytywnej, a benzo to zamulenie, mimo, że czuć działanie anksjolityczne. ja to nazywam działaniem mniej "tępym", każdy kto próbował i tego i tego wie jak to działa, każdy środek ma swoje zalety i wady.

i tak samo, rozpuszczalnik i opioidy rządzą. nic nie jest tak zajebiste.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 519 / 53 / 0
Wczoraj mimo polewania do 2, udało mi się ok. 3 usnąć po wypiciu jakoś pół litra wytrawnego czerwonego wina 12.5V (tolerancja na alkohol na poziomie potrzeby wypicia 3 piw na pusty żołądek żeby coś poczuć) i przespałem cudownie 6 godzin z lekkimi wybudzeniami, po których usypiałem na momencie. Polecam.
  • 2869 / 954 / 0
płyn w drodze. :yay: wiadomość dodająca otuchy, a niewiele dane mi jest takowych słyszeć. znów wrócą kolorki i zniknie nuda.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 2869 / 954 / 0
no i podobna sytuacja, tydzień nie minął i 1/4 butli wyparowała. nie udało mi się spełnić mojego założenia, można sobie planować rozpisywać, a gówno z tego jest i tak, przynajmniej u mnie. obiecałem sobie, że tak szybko teraz nie pójdzie, oczywiście obietnica została złamana. i znowu tylko, gdy była okazja to polewka, choć i tak lepiej niż ostatnio.

i po tym tygodniu niecałym już 2.0 ml mnie nie robi prawie w ogóle. nie wiem czy to tolerancja, w co wątpię, bo chyba za mało minęło, ale cóż by innego znowu? muszę przystopować, bo jak będę lał duże ilości to w mgnieniu oka się skończy, a zwiększając tolerancję, zaostrzam też objawy zespołu odst. jeśli taki miałby wystąpić.

w knajpce mało się dzieje, a ja musiałem gdzieś się podzielić tym w jaki sposób ostatnio niszczę swoje zdrowie. zdenerwowany z tego powodu jestem trochę. :-/

nic do czego mam w miarę stały dostęp tak mnie wciąga jak to.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 4614 / 729 / 0
GBL wciąga w chuj. Do tego stopnia, że ubzdurałem sobie w głowie że to jest coś co powinienem brać " bo robię sobie wtedy przysługę ". Wszak na tym zyskuję. Planuję rozkręcić biznes o czym nigdy bym nie marzył, Polepszam relacje ze znajomymi, umawiam się z laskami, jestem miły dla ludzi a przy tym wygadany. Zero minusów , same plusy.
Trzeba uważać.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 2869 / 954 / 0
dzisiaj znów przysnąłem na fotelu, testowałem sobie aktywną dawkę, bo jak mówiłem poprzednie już tak nie robiły, no i bezmyślnie przyjąłem 3.0ml, a chyba tolerancja się zmniejszyła. odczułem mocne działanie i sobie usiadłem i standardowo przysnąłem i strasznie mnie to wkurwia. marnuję się wtedy dawka, i żaden telefon czy sms nie wybudzi mnie wtedy. dobrze, że to nie dzieje nigdy, gdy muszę być w formie i nie mogę sobie pozwolić na takie coś. nie jest to jakiś długi sen, trwa dosyć krótko,ale bardzo obniżone po pobudce mam samopoczucie.

no, ale i tak, gdy późno wracam i mam coś na głowie to jak mną pierdolnie to nici z roboty wszelkiej, po przebudzeniu właśnie takie dziwne rozjebanie i senność, która paradoksalnie nie przynosi snu, a cóż innego niż następna polewka może pomóc zasnąć? no właśnie, to mnie wkurwia, już przestaję to kontrolować.

na początku znajomości z gieblem miałem nad tym pełną kontrolę i żaden przypał nawet niezauważony przez otoczenie nie miał prawa miejsca, byłem bardzo szczęśliwy, że go poznałem i nie zapomnę tych letnich ciepłych dni spędzonych pod wpływem, poprawy samopoczucia, radości. radość, na którą w przeciwieństwie do opioidów mogłem sobie stale fundować, bo jest dostęp i wychodzi to bardzo ekonomicznie. brałem sobie, kiedy chciałem, bez przymusu, mogłem robić wiele rzeczy, które po trzeźwemu by nie zostały wykonane.

teraz te efekty nadal są przyjemne, ale czuję to w powietrzu, że tracę kontrolę i robię to zbyt często. mimo, że nie ma już takiej przyjemnej otoczki, bo jest zimno i mniej czasu się jest na powietrzu, to nadal bardzo mi pomaga. kiedyś każda polewka była rytuałem i miała taką magię, a teraz jest to rutynowe, bez takiej zmysłowości. sygnałem ostrzegawczym jest to, że wzrosła ostatnio tolerancja i najczęściej nie mogę się powstrzymać, przed laniem, które weszło w nawyk i odbywa się w "niezauważalny" przeze mnie sposób. ciężko to opisać.

oby się to nie przerodziło w zespół odstawieniowy jakiś, bo teraz to już dosyć realne jeśli dalej będzie to szło w ten sposób. i najdziwniejsze jest to, że na pierwszą butlę fundusze jakoś nie chcą napływać, ale gdy już jestem w takim "mini-ciągu", to dziwnym trafem forsy przybywa i to za dużo. jeszcze bardziej niepokoi mnie, to, że nie wiem czy to dobrze, czy źle. teraz pewnie będę sobie powtarzał, że wydam na normalne rzeczy, a skończy się jak się skończy...

gorzkie żale ponownie, już taka przyjemna sama w sobie magia wokół butli zniknęła i chyba nie wróci, stało się to takim nawykiem i mimo poprawnego działania nie sprawia takiej frajdy.

póki co normalnie mogę wytrzeźwieć, bo między każdą butlą był miesiąc przerwy, a ten kolejny "mini-ciąg" był zbyt krótki, ale nie wiadomo co będzie, a czuję, że będzie kolejna buteleczka. coraz gorzej będąc trzeźwym się czuję i źle znoszę stres. nawet gorzej niż przez przygodą z G. no i rzuciłem palenie, a wróciłem zaraz po pierwszej polewce. na szczęście nie mam problemu z niepaleniem i właściwie ostatnimi czasy palę tylko pod dragi różne.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
ODPOWIEDZ
Posty: 1217 • Strona 83 z 122
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.