Czym jest klonowanie ?

"Klonowanie marihuany ma za zadanie stworzenie identycznych kopii jak roślina, która jest dawcą „matką” materiału. klony marihuany będą posiadały te same cechy co matka – rodzić z której zostaną pobrane klony. Dotyczy to płci konopi, wymagań rośliny, osiąganej wysokości, długości kwitnienia, smaku, aromatu a także mocy czyli zawartości THC."

No właśnie, druga sprawa. Wydając xx zł na pestkę , z której wyrasta roślina "matka" , robimy kilkadzięsiąt szczepek, by nie więcej.
Oczywiście roślina "matka" cały po cięciu odrostów, regeneruje się, my - tnąc odrosty stosujemy "topping" , tworzy się więcej, potencjalnych odrostów \ szczepek.

Automatów NIE KLONUJEMY - tak samo jeśli mowa o zastosowanie treningu , jakiegokolwiek - jedynie "LST" i "Scroog"wydaje się być całkiem dobrą, zwiększającą wydajność i jest tolerowaną przez automaty formą treningu )

Więc zaczynamy - co potrzebujemy ?

- dawczyni - czyli roślinę matkę
- ukorzeniacz ( większość funkcjonuje w ten sam sposób ) Idziemy do sklepu ogrodniczego i prosimy o ukorzeniacz dla roślin zielonych w proszku lub zaopatrzamy się w takowy w jakimkolwiek growshopie.
- żyletkę, skalpel
- substancje do odkażenia żyletki ( alkohol wystarczy )
- ziemia , wełna mineralna lub kostki do ukorzeniania
- nożyczki
- patyk do szaszłyków , którym zrobimy otwór w którym się znajdzie nasz klon.

Działamy.

*Przygotuj ziemię w donicy ( nawodnij ) , patyczkiem do szaszłyków robisz otwór, ciut większy niż średnica łodygi szczepki
*odkaź ostrza nożyczek, skalpel lub / i żyletkę

1. Tniemy 10cm odrost z rośliny matki , robimy to odkażoną żyletką.
[ external image ]

2. Zaraz po tym, potencjalnego klona, wkładamy do wcześniej przegotowanej wody ( kubeczek z wodą , szklanka )

3. "obrabiamy" klona , jeśli ścinałeś żyletką i ściąłeś ją pod kątek 45* jest ok.
[ external image ]

4. Pozostaje nam usunięcie większych liści , zostawiając stożek wzrostu i liście zaraz pod stożkiem wzrostu, które przycinamy
[ external image ]

5. Możemy w tej chwili zamoczyć końcówkę klona w hormonach\ukorzeniaczu
[ external image ]

6.Wkładamy ( nic na siłę ) klona do kosteczki, czy też wcześniej przygotowanej ziemi z otworem na szczepkę.
7. Możemy delikatnie podlać - wszystko.

Zostaje nam teraz wstawienie klonów do prepagatora ( pojemnika , pod ukorzenianie )

[ external image ]

Teraz ważne.
*Temperatura w boxie do klonowania powinna oscylować w granicy 23-27*
*Wilgotność ( ! ) w boxie nie mniej niż 80% - to ważne
*Przydać się może mata grzewcza , do utrzymania odpowiedniej temperatury
*Żródło światła : Najlepiej wykorzystać świetlówki lub LED o temperaturze pow. 5000K ( jasno niebieska barwa światła ) - roślina dostanie dodatkowy bodzieć w ten sposób, skupi się na wzroście i tworzeniu systemu korzeni.

Zdjęcia zapożyczono z :
http://grubetopy.pl

A słyszeliście o naturalnym ukorzeniaczu i nawozie na porost korzeni jednocześnie?

Chodzi aby pociąć witki wierzby płaczącej na drobne kawałki i...
a) wygotować, a następnie odsączyć patyki
b) zrobić gnojówkę, czyli zalać wodą i odstawić w ciemne miejsce (po pewnym czasie zrobi się sama)

Sam wierzba ma takie właściwości, że odcięta i wsadzona w ziemi po pewnym czasie się sama ukorzeni.
Jeśli ktoś stosował, proszę o opinie.

EDIT - Nieźle wymyśliłeś z tym maskowaniem ;) Z roślin jednorocznych do takiego maskowania można użyć wykopaną Nawłoć. Ale to raczej na zadupiach, bo ludzie z miasta też ją lubią zbierać z tego co zauważyłem.

Ukorzeniać możesz i bez specyfików. Tylko , wtedy efektywność spada. Dłużej będziemy czekać na efekty...

Tak jak piszesz, możemy zrobić ukorzeniacz własnej produkcji ( ponoć całkiem skuteczny z tego co wyczytałem ) ale nie znalazłem info na temat ukorzeniania konopii. Więc warto by było sprawdzić

Swoją drogą, podsunąłeś naprawdę dobrą opcję "ukrycia" przy pomocy szczepek z wierzby ( robiąc swego rodzaju płot ) pod uprawę out :)
Na efekty będzie trzeba będzie poczekać nieco dłużej, niż w przypadku roślin jednorocznych maskujących. Ale taki spot, teoretycznie może stać się spotem , z którego będziemy mogli korzystać latami :)

Cała akcja zakończona sukcesem.
Bardzo wyraźnie widać, że szczepka się przyjęła.
Zachowane będą cechy "dawczyni" czyli rośliny , z której szczepka była pobrana.
- czas kwitnienia
- odporność na pleśń
- jakość końcowego materiału ( pod względem , iż damy jej identyczne warunki rozwoju co "matce" )

Działając w ten sposób , nie ponosimy kosztów kupna kolejnych pestek , zyskujemy na czasie , mamy non stop ten sam - dobry materiał ( jeśli pobrałeś klona z słabej , lichej rośliny - szczepka zachowa się tak samo , czyli będzie podatna na pleśń, materiał również będzie słaby - dlatego wybieramy na "dawczyni" najlepszą roślinę , jaką posiadamy - cechy zostaną zachowane )

Czas przyjęcia się szczepki +\- 12dni ( wtedy już było widać, na ściankach doniczki nowo wykształcony system korzeniowy. )

Naświetlenie - 3W taśma led, barwa 3500K, pojemnik do ukorzeniania, obyło się bez maty grzewczej, wilgotność przez 15 dni ( przytrzymałem dłużej w inkubatorze ) nie spadała poniżej 85%.

Nie chcąc tworzyć nowego tematu odkopie ten stary. Czy dobrze rozumiem, że klony powinny być cały czas pod lampą do wege? Jeżeli miałbym jedna roślinę, musiałbym zrobić w ten sposób, że klona od matki wrzucić do boxa z lampą i czasem naświetlania jak do wegetacji, a roślinę z której pobrałem klona mogę sobie dać już pod lampę flo. Czy dobrze to rozumuje?

Jest dokładnie tak jak mówisz.

Ot bystrzacha ze mnie ;) Dzięki za rozwianie wątpliwości!