Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1799 • Strona 59 z 180
  • 1066 / 158 / 0
ja wiem, czy taka bajeczka

nie wielka ilość kety działa podobnie do koki ale to zupełnie dwie inne bajki ;)

po takim szczurze 10-15 mg ketaminy izomer s odczuwałem przypływ energii, poprawa humoru, nienachalna stymulacja taka naturalna jakby, plus dodatkowo uaktywnia się jakby szósty zmysł, człowiek jest bardzo pewny siebie, jakby bardziej inteligentny, lepiej się myśli analitycznie

więc ja też mogę powiedzieć, że mini dawka kety jest podobna do kokainy ale suma sumaru to dwie inne bajki

ot moje zdanie
PRAWDA :heart: :old: MIŁOŚĆ :old: :heart: MUZYKA :heart: :old:
  • 128 / 19 / 0
Zgadzam z się co do słowa z kolegą wyżej.
keta i koka mają ze sobą kilka wspólnych rzeczy - jednak w moim mniemaniu ketamina jest 1000 razy lepsza od kokainy.
Mieszkam za granicą i próbowałam kilku różnych sortów. Jedne lepsze - drugie strasznie chujowe (o dziwo wgl nie miało to nic wspólnego z ceną towaru) i faktycznie trafiłam na według mnie taką "Królową Ket" - bo według mnie właśnie ta jest najlepsza. Lekkie pobudzenie, kreatywność, beztroska ( Ale taka maksymalna, że dosłownie nie czujesz żadnych lęków, zmartwienia przestają mieć znaczenie, a nawet czasami Twój pogląd na pewne problemy zmienia się u mnie o 180 stopni) i dodatkowo seks po niej jest zajebisty dla mnie ;p
Oczywiście ma też inne plusy, ale to już raczej mniej związane z koksem, bo wizuale przy niej też są bardzo przyjemne i cały czas mówię tu o małych dawkach sneffem.
Na początku też myślałam, że to zajebisty środek antydepresyjny dla mnie, bo after glow ciągnął mi się w nieskończoność, znikały lęki, natrętne myśli czułam, że zaczynam normalniej funkcjonować, więc zaczęłam sobie robić co weekend taką "kurację". Tu znajduje kolejne podobieństwo - może to nie były i jakieś ciagi, ale czułam się uzależniona mocno od mojej najlepszej przyjaciółki/ terapeutki- koks też wciągnął mnie bardzo szybko.
Dla tych, którzy dotrwali do końca i są ciekawi czy ketamina (nawet jak dla mnie najlepszego sortu ) jest zajebistym lekiem na całe zło odpowiadam - nie. Po mniej więcej 2 miesiącach przestało być tak kolorowo. Zaczęłam nawet na fazie odczuwać najpierw niedosyt, kolejno narastającą frustracje, wszystkie wspaniałe efekty zamieniły się po prostu w leżenie w stanie otępienia, a zarazem natłok jakichś pojebanych rozkmim pt. a może śmierć nie jest wcale najgorszym pomysłem na dalsze odcinki mojego programu?
Nie muszę chyba mówić, że od tego momentu jeszcze miliard razy próbowałam - a może mnie kurwa poklepie jak trzeba ? Znajomi już nie chcieli że mną cpac. Nawet mój chłopak siedział ze mną tak po prostu kiedy ja w dalszym ciągu szukałam ukojenia w każdy weekend i nie mogłam zaspokoić tego uczucia. Z każdą taką nieskuteczną próbą doprowadzenia się do porządku nasilały się myśli samobójcze, na bani płakałam tylko i zapętlałam się na bardzo negatywnych myślach i pogrążaniu się w swoim smutku. Z koksem też miałam podobnie - najpierw było zajebiście, później zajebiście chujowo.
I tak oto musiałam rozstać się i z jednym i z drugim. Wiem, wiem - każdy pewnie sobie myśli - a czego oczekiwałaś cpajac, bez żadnych konkretnych przerw?
-Niczego, miałam nadzieję, że znalazłam złoty środek na moje udręki. Chyba każda osoba, która kiedykolwiek brała jakieś dragi wie jak łatwo się zakochać w tym syntetycznym szczęściu. Obecnie nie widziałam się z Panią K od 8 tygodni. Czuje, że jest dobrze. Jestem szczęśliwa ( na swój sposób), nie miewam myśli samobójczych i nie szukam zastępstwa dla ketaminy.
Czy zamierzam jeszcze kiedyś poczęstować swój mózg tą przepyszna substancją? Jasne kurwa, że tak ! Myślę jednak, że po tej przygodzie będą to raczej one night standy niż dłużej romanse i napewno nie będzie to miało miejsca w najbliżej przyszłości. Jebana musi chyba za mną zatesknić żeby dać z siebie wszystko, nie ?
  • 3362 / 349 / 0
O wlasnie, myslalem ze tylko ja mam mysli samobojcze w ciagach ketaminowych. Co prawda nie mialem ich w zyciu duzo, ani nie byly dlugie ani intesywne, ale byly. Moj najwiekszy ciag na kecie to dwa tygodnie malych dawek codziennie. Kilka razy bylem w dziurze, ale glownie wciagalem male dawki, tak dla urozmaicenia czasu.

Po ktoryms dniu dopadaly mnie mysli samobojcze, ale bez jakichs konkretnych negatywnych mysli, tylko po prostu idealizowanie smierci / samobojstwa. Pojebane to bylo, bo wiedzialem ze na codzien tak nigdy bym nie pomyslal.

Po ciagu nie mialem juz takich mysli, i dwa dni po ostatniej dawce wszystko powrocilo do normy. O ile okazjonalne dawki K, czyli raz na kilka tygodni, daja fajny efekt antydepresyjny i uczucie kontrolowanej beztroski, o tyle ciagi na dysocjantach daja efekty odwrotne od zamierzonych. Otepienie, mroczne mysli i spadek jakosci faz sa w ciagach normalne.
  • 370 / 37 / 0
Już się bałem, że miłośnicy kokainy tutejsi nigdy nie mieli do czynienia z prawdziwą koką wysokiej jakości (bo tylko taka ma podjazd do ketaminy [duże dawki koksu w stotsunku do małych dawek kety]).
Małe dawki kety mają bardzo imprezowy potencjał i nie mam na myśli dysocjacji na poziomie piany z mordy.
  • 1610 / 55 / 0
19 listopada 2018CieplaPoduszka pisze:
@DrYale

Oddzielenie od ciala , kosmiczne wizje , zaburzenie rownowagi tzw. "robowalk" , poglebienie muzyki , cevy , oevy i mnostwo fajnych rzeczy . Taki wzmocniony acodin ale krocej dziala .
W większych dawkach (powyżej 300mg bez tolerancji) acodin daje mi tylko ostrą dysocjacje i utrata poczucia bycia człowiekiem. Żadnych innych efektów. Zero. Żadnych wizuali czy dziwnych odczuć. Na mniejszych dawkach jest nieco ciekawiej.

Czy to znaczy że keta zadziała na mnie podobnie?
  • 1455 / 592 / 0
@Fastriaxiar

300mg dexa to sa dosyc niewielkie dawki chyba , ze wazysz 40 kg :pacman:

Ja mialem na mysli dawki rzedu 3 plateu czyli > 500mg

Tak samo zalezy ile ketaminy :nos: . W malych dawkach ludzie biora to na imprezach ( w UK ) . Ale w duzych > 100mg masz juz naprawde potezna dysocjacje , nie wiesz gdzie sie znajdujes , wpadasz w gwiezdne tunele inne wymiary , widzisz kosmitow :ręka: itd.
Jest mocnej i instensywniej niz DXM ale krocej bo okolo 1h
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 1610 / 55 / 0
Napisałem ci przecież ze po 300mg mam juz mocno -.- Waze 65, a z twojej odpowiedzi nic nie wynika

Czyli nie mam co liczyc na jakieś fajne dzialanie?

I myslisz ze nie zdaje sobie sprawy jaka dawka jak powinna dzialac? .-.
  • 1455 / 592 / 0
Ja tylko stwierdzam , ze dla ogolu jest to mala dawka a Ty sie obrazasz :pacman:
Nigdzie nie napisales , ze jestes ultrametabolizerem DXM to przyjalem "norme" .
Napisalem , czego mniej wiecej mozesz sie spodziewac ale nie gwarantuje , ze bedziesz zadowolony - bycmoze nie gustujesz w dyso w przeciwienstwie do mnie
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 258 / 106 / 0
21 kwietnia 2019FajnieJest pisze:
[C]iagi na dysocjantach daja efekty odwrotne od zamierzonych. Otepienie, mroczne mysli i spadek jakosci faz sa w ciagach normalne.
Może to reguła dla K (nie wiem, ciągów na niej nie uskuteczniałem), ale jeśli uogólniasz na wszystkie dysocjanty to IMO jesteś w błędzie.

Mój 3 miesięczny ciąg na 3-MeO-PCP to był najlepszy dyso-ciąg (pociąg?) ever. Tylko że ja nie nakurwiałem srogich dawek, o ile pamiętam z rzadka przekraczałem 10 mg, a najczęściej moje dawkowanie plasowało się w przedziale 5-7 mg. I tak dzyń w dzyń.

Po zakończeniu tylko smuteczek, że to już koniec, puste dno wora.

Oczywiście, żeby kurwa nie było że namawiam do złego: nie polecam nikomu ciągów na tym. Ja to ja. Boski prototyp. Mutant, który nie wszedł do masowej produkcji. Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
Innych to może przerosnąć i poskładać jak domek z kart.
Anarchizm, nihilizm, prymitywizm: 3 słowa najlepiej oddające mój światopogląd i moje jestestwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
  • 1610 / 55 / 0
25 kwietnia 2019CieplaPoduszka pisze:
Ja tylko stwierdzam , ze dla ogolu jest to mala dawka a Ty sie obrazasz :pacman:
Nigdzie nie napisales , ze jestes ultrametabolizerem DXM to przyjalem "norme" .
Napisalem , czego mniej wiecej mozesz sie spodziewac ale nie gwarantuje , ze bedziesz zadowolony - bycmoze nie gustujesz w dyso w przeciwienstwie do mnie
Powtarzam ze napisalem ze mam mocno.

A myslisz ze powyzej 300 to ile co? Bo wtedy to bylo 450 chyba
ODPOWIEDZ
Posty: 1799 • Strona 59 z 180
Newsy
[img]
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków

Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.

[img]
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"

Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".

[img]
Badania: Najczęściej używanym narkotykiem w Macedonii jest marihuana

Respondenci palą jointa, aby zmniejszyć stres i się zrelaksować.