Co do introwersji/fobii społecznej to dobrze radzą sobie z tym SSRI/SNRI, a te dostać zdecydowanie łatwiej.
a jak bedziesz miał SZCZĘŚCIE to metylofenidat :(
amfetamine to najwyzej od dila/z darknetu w polsce ;_;
Jeśli masz ponad 18 lat, to się nie martw. Masz momenty jak Cię coś ciekawego nakręciło i impulsywnie brniesz do przodu? A równocześnie, później na spokojnie patrzysz, to czujesz się głupio i wpakowałeś się w problemy. Da się z tego spróbować zrobić dwubiegunówkę. A może by nie zapomnieć musisz sobie wszystko skrupulatnie notować? To się z tego da zrobić obsesyjno-kompulsywną. A może na koniec jesteś z całości mocno sfrustrowany i lekarz nie do końca rozumie dla czego - to będzie całość leczona jako depresja.
Głupio powiedzieć, ale właśnie Ci z grubsza streściłem jak wygląda leczenie (lub rozważane rozpoznanie) mojego ADHD. Realnie na rynku występuje metylofenidat, atomoksetyna i bupropion. A i tak jak się okazuje moje zdolności negocjacyjne i pokazywanie psychiatrze kryteriów diagnostycznych z DSM5 wystarczyły z trudem by po wielu wizytach, drżącą ręką wypisał mnie receptę na niewielką ilość se średnio skutecznej i drogiej jak nieszczęście atomoksetyny.
Jeśli chcesz więcej, to zapewne musisz się przeprowadzić do Niemiec. Tam już ta choroba występuje i lokalni degeneraci ją nawet leczą amfetaminą.
Jak przy takiej obstawie lekowej nadal nie masz siły to idź do normalnego lekarza i zrób sobie badania krwi, hormonów itd. Dokładanie kolejnego stymulanta nic ci nie da jak organizm ma jakiś problem i nie ma skąd brać energii.
Po drugie wybijanie samemu tabletek z amfetaminą czy ładowanie w kapsułki może i ma sens, tyle że Adderall to z tego co pamiętam w 75% dekstroamfetamina, a w 25% lewoskrętna amfetamina, natomiast amfetamina produkowana hurtowo do celów rekreacyjnych to aktualnie w zdecydowanej większości sam lewoskrętny stuff (który ma inny profil działania niż dekstro).
Nie chcę tutaj nikogo skłamać, ale kiedyś obiło mi się o uszy, że w Polsce lekarz może przepisać Dexedrine (który podobnie jak adderall jest dekstroamfetaminą), z tym, że nie ma tego w polskich aptekach i musi zostać sprowadzone na specjalne zamówienie z innego kraju. Jeśli ktoś bardziej ogarnia temat może potwierdzić lub zaprzeczyć, w każdym razie nawet na tym forum czytałem posty o tym, że ktoś to tak załatwił.
Jeśli chodzi o czarny rynek to dekstroamfetaminę pod różnymi nazwami handlowymi można sprowadzić z Niemiec, Holandii, Wielkiej Brytanii lub USA.
Powiem tylko, że to bardzo droga zabawa, jakiś czas temu znalazłem dojście do Adderallu z angielskiej apteki i cena powalała.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Koszty wysokie, a bez odpowiedniego harm reduction "zabawa" w amfetaminę na własną rękę, do stosowania codziennie, jest głupotą.
Owszem czysta dekstro to fajny stymulant, ale NDRI (dostępne w Polsce) są lepsze i mają mniej skutków ubocznych.
Z kolei codzienne stosowanie ulicznej amfetaminy wątpliwej... znaczy "wysokiej" jakości to już kompletnie bez sensu pomysł. Znałem takich kozaków ;-) Najpierw zgrzytanie zębami i pomijanie posiłków, potem olewanie snu, a na koniec były nawet przypadki samobójstw z depresji.
Już pomijając kwestię samych niewiadomych zanieczyszczeń w towarze, to lewoamfetamina (główny składnik ulicznej amfy) odpowiada praktycznie wyłącznie za pobudzenie fizyczne, efekt "speedu", bezsenność, bardzo silną wazokonstrykcję (co przy codziennym braniu przerodzi się w hipoperfuzję), powoduje bardzo silny wjazd na serce i układ krążenia, a do tego wszystkiego paradoksalnie osłabia zdolności umysłowe (człowiek mimo pobudzenia nie potrafi spokojnie usiedzieć w miejscu i zająć się robotą).
Za to stosować Adderall (75 d / 25 l), czy nawet czystą deksedrynę, można - ale tylko doskonale wiedząc, co się robi. Niestety w Stanach przepisują to nawet 8-latkom, skazując te biedne istoty na duże problemy w przyszłości.
Dlatego jak już ktoś chce się bawić w stymulanty bez żadnej podstawowej wiedzy, bezpieczniejsze będą NDRI, dając przy tym nawet lepsze efekty.
Pamiętajcie jednak, że najważniejsze na stimach są sen, żarcie i nawodnienie.
26 maja 2020AnnaS pisze: minimum 700zł xD
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kidssmarthphoneaddiction.jpg)
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”
Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotestypolicja_0.jpg)
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?
Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainemountain.jpg)
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy
Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.