Zawsze to inaczej wygląda ja jestem już po kilku wyrokach, za gnoja jak mnie pierwszy raz złapali podczas prowokacji dogadałem się z kryminalnymi żeby nie przeszukiwali domu u mnie i mojego wspólasa w zamian pokazałem im gdzie miałem wszystkie dragi poza domem wpisali w dokumentach że podczas przeszukania nic nie znaleźli dzięki temu tylko mnie skazali ale wątpię że mieli wogóle nakaz przeszukania.
Innym razem już było grubiej bo rozbili większą grupę byłem oskarżony o wprowadzenie do obrotu znacznej ilości narkotyków z 2 pomówień CBŚ przyjechali z celną psami i odrazu z nakazem przeszukali cały dom ale to też było dawno z 6 lat temu

U mnie weszli, zbadali tylko piwnicę. Pootwierali szafki i poszli. Znaleźli kilka nielegalnych rzeczy, ale nie dragi.

Do mnie wpadli i tak szukali, że miałam 4 strzały a nic nie znaleźli. Tylko do mnie wpadli celnicy z psem.

Wygląda to wulgarnie i brutalnie.
Ponadto miałem dziwna wizytę panów z elektrowni, ktorzy na moje do widzenia wsadzili papcia miedzy dzrzwi i obstawila ich policja-po cqlej chacie bez zapowiedzi w towarzystwie funkcjonariuszy. Wtykali cos do gniazdek, kazali wlaczac i wylaczac rozne sprzety.
Pozniej doszedlem do wniosku że mogli chodzić o uprawe gandzi i oswietlenia, wiatraki itp.
To tez rodzaj przeszukania. Niestety, bardzo się przeliczyli. Gnoje.

ja znam sytuacje gdzie o 17 wpadli

Normalne, że różnie chodzą.
Ja słyszałem od kogoś, że komuś weszli o 18, przy wieczornym relaksie przy filmie. Też nietypowa pora

Oni wpadają jak chcą, znam sytuację że między 13 a 14 wpadli. Chyba liczyli, że nikogo nie będzie, bo im się bardzo nie chciało. Wpadli, pootwierali parę szafek, pomacali trochę ubrań i poszli. Typowa robota na odpierdol, bo prokurator im kazał. Chociaż jak wiadomo to różnie wygląda.

Witam, no dobra może ja zacznę jak to wygląda byłem 2 razy trzepany w domu. Raz chuja znaleźli a raz to wpierdoli się do domu bez nakazu ponieważ moja matka ich wypuściła, w domu nic nie znaleźli a syf jak skurwysyn zawsze mi zostawili za 1 razem czysto miałem a ta psiarnia nawet proszki wysypywala które ujawniają że leżały tam środki narkotykowe a za drugim razem też bez nakazu od prokuratora nic nie znaleźli prucz zapasowych kluczyków od audicy i matka powiedziała że od mego auta a ja w międzyczasie tam siedziałem i robiłem temat i mi auto otworzył narkotykowiec i oto tak wykurwili mi 0.5kg fety białej i w konsystencji jak krem nivea, a w aucie miałem kolejne 0.5kg skitrane pod siedzeniem wysuwanym i nie znaleźli tego, ale i tak poszedłem gibac na sanki na 7mies i wklepane było 1.6roku a zarzuty posiadania x1, handlu x3, udostępniania malolatom x1, udostępniania dorosłymi x1. Ogólnie rzecz mówiąc uważać zkim się mieszka a najlepiej nic ani w domu ani w czymś co się użytkuje nie trzymać najlepiej gdzieś na prywatnej posesji a siano odkładanie i kitrane u kogoś zaufanego.

mi ponad dwie godziny trzepali mały pokój, tak przynajmiej to wygląda z relacji rodziców, bo ja byłem na dołku. Generalnie wypierdolili wszystko z szafek ale sprzątanie zajęło mi jakieś 15 minut bo za dużo rzeczy tam nie miałem. Co ciekawe nie znaleźli paczki za którą mogliby mi przybić zarzut posiadania znacznej ilości, od samego początku przez "przypadek" rzucalem różnymi tekstami które miałaby wskazywać na to że kilka sztuk które przy mnie znaleziono są na własny użytek, jestem weekendowym cpunem (był piątek) a te piguły to tylko dla mnie bo idę na imprezę. Mój wygląd też znacząco odbiega od wizerunku typowego Seby więc chłopaki chyba faktycznie w to uwierzyli to też psa nie zabrali ze sobą, chociaż rzucili ze jak piesek coś znajdzie to do świąt nie wyjde(była zima).


jako ciekawostkę dodam, ze kilka miesięcy później mój rodzic znalazł paczke 10x mniejsza od tej którą miałem tam w dniu przeszukania. Widocznie musieli bardzo nie chcieć jej znaleźć.

Panów kryminalnych pozdrawiam - stawiałem bierny opór przy aresztowaniu przez kilka minut a wpierdolu nie dostałem wbrew powszechnej opinii na temat sposobu ich działań

Raz wparowali do mnie do domu gdzie byłem zameldowany i tylko przeszukiwali mój pokój, czy nie mam kupionych narkotyków od goscia którego złapali. Ogólnie otworzyli dwie szuflady i to wszystko. Raczej nie chcieli nic znaleźć