Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 531 • Strona 1 z 54
  • 1988 / 107 / 0
Mam pytanie zupełnie teoretyczne - jak często gęsto trzeba grzać, żeby dorobić się skręta? Czy nie napierdalanie w ciągach będzie gwarancją sukcesu?

Czy jest niebezpieczeństwo, że nawet jak się grzeje tylko w weekendy (chodzi mi o częstotliwość), to po pewnym czasie obudzę się rano w poniedziałek na skręcie? Albo w systemie 2 dni h, 4 dni przerwy? 3 na 4? 3 na 3? ...

Krótko mówiąc - na jak wiele sobie można pozwolić, aby to wciąż była zabawa, a nie kwestia "przetrwania"? (uzależnienie psychiczne pomijajmy)
Ostatnio zmieniony 04 marca 2017 przez Thirteen, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Zmiana nazwy tematu.
Świat stracił kolory.

Hurra, diese Welt geht unter
  • 18 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Metafeta »
Myślę żeby skręt sie pojawił to byś musiał grzać z 3 tygodnie a tak chyba nie powinien Ci grozić ;]
Uwaga! Użytkownik Metafeta nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1213 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: xxxzzzxxx »
Mnie by już po tygodniowym waleniu skręcało. Nie było by to jakieś strasznie ciężkie zgięcie, ale było by to napewno uciążliwe.
Uwaga! Użytkownik xxxzzzxxx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 460 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Roni Regan »
Ja miałem takie same pytania co do tramadolu, jak często brać żeby nie poskręcało . Wszyscy pisali że i tak będe brał w ciągu i będzie skręt i to była prawda :D
Mam nadzieje że tobie sie jednak uda.
Prawda, której nikt nie chce nawet za darmo.

Skręt jak tlen i browarków pare na prześwicie
Kolorowsze staje się szare życie
  • 627 / 58 / 0
Nieprzeczytany post autor: vester »
jacok pisze:
Mam pytanie zupełnie teoretyczne - jak często gęsto trzeba grzać, żeby dorobić się skręta? Czy nie napierdalanie w ciągach będzie gwarancją sukcesu?
nie będzie.
Czy jest niebezpieczeństwo, że nawet jak się grzeje tylko w weekendy (chodzi mi o częstotliwość), to po pewnym czasie obudzę się rano w poniedziałek na skręcie? Albo w systemie 2 dni h, 4 dni przerwy? 3 na 4? 3 na 3? ...
3 na 3 to stanowczo za dużo, nawet nie zauwazysz kiedy sie wjebales. W tamtym roku jarałam jeden dzien, 2 dni skręta, 1 dzien jarania, dwa skręta i nawet mi to nie przeszkadzało. wszystko jest kwestią przyzwyczajenia.

Nawet przy 2 na 4, łatwo możesz sie wpieprzyć. Z czasem w ciągu dwóch dni spalisz dwie ćwiartki, 4 dni przerwy, dwie już nie podziałaja, wiec przyjebiesz 4 sztuki, 4 dni przerwy itd.i ilość H w organizmie nie spada już tak szybciutko jak wczesniej.
mimo tego, ze jaram raz w miesiącu albo jeszcze rzadziej, to moja tolerancja z miesiąca na miesiąc się zwiększa. wprawdzie nieznacznie, ale jednak. A co dopiero, kiedy mówimy o cotygodniowych spotkaniach z H...
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 729 / 17 / 0
Nieprzeczytany post autor: no1 »
niewiele 3ba dobrz tydzien zabawy i jest co chcesz 3li skret
Uwaga! Użytkownik no1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 440 / 4 / 0
Takie systemy się nie sprawdzają na dłuższą metę, są słabe i cechują się okropną naiwnością przedsięwzięcia, gdy są to początki z h, bądź nie ma się głowy i ręki do tego. Wszystko na light'cie.
Polecałbym raczej motyw z zaspokajaniem swoich potrzeb okresowo, raz na pół roku, 3 miesiące liznąć trochę szitu w łikend, bez niesprzyjających warunków, rozpraszania się. Spotkać się ze znajomymi, kobietą/w ramach przyzwoitości../, poleżeć na kocu w parku, poczuć przyjemny powiew wiatru. Rozsądnie, tak raczej wyglądałoby to jak sardoniczna, sztywna utopia.
Wskoczcie do klozetu i stańcie na głowie
ja żyję - a wyście pomarli, Panowie.
  • 584 / 19 / 0
Nieprzeczytany post autor: Mastah »
Jacok piszesz zeby uzaleznienie psychiczne omijac ale raczej sie nie da tego ominac bo czasem ciezko wyczuc czy mamy skreta fizycznego czy moze nasz mozg se w huja z nami leci i probuje ci to wmowic. Ja to opisze ze swojego punktu widzenia. Mialem ciag, iles miesiecy, pojechalem do Polski z towarem na kilka dni. Pochodze z podkarpacia czyli zadupia i nie moglem tam nic wymotac takze musialem odstawic wszystko bez "polepszaczy" czyli cold turkey, nikomu tego nie zycze. Po miesiacu wracalem w znajome miejsca i jedna z pierwszych rzeczy bylo kupienie towaru i przyjebanie. Po drugim dniu grzania pojawialo sie "cos" ale jeszcze nie tak ostro. Po trzecim, czyli na czwarty dzien juz musialem se walnac. Nie wiem ile to bylo psychiczne a ile fizyczne uzaleznienie. Jezeli jestes czysty i nigdy nie brales hery to gora po dwutygodniowym ciagu jest juz z toba cos "nie tak", moze to nie jest skret ze zwijasz sie z bolu i srasz pod siebie ale czujesz ze czegos ci brakuje i nie jestes pewny czy cie cos boli czy tylko ci sie tak wydaje. 3 na 3, 3 na 4, 2 na 5 to jest raczej za czesto. Raz na gora dwa lub trzy tygodnie bylo by dobrze; ja teraz biore raz na miesiac lub dwa. Zbyt czeste branie przysloni ci cala sytuacje i jezeli uda ci sie brac 3 na 3 przez np. miesiac to pozniej sprobujesz brac 4 na 3 bo sobie pomyslisz ze jesli dales rade wczesniej to czego mialbys nie dac rady teraz. A na pewno wiesz ze duzo ludzi wlasnie tak sobie to tlumaczylo i teraz sa wjebani.
America's C.R.E.A.M. team
  • 1988 / 107 / 0
Nieprzeczytany post autor: jacok »
@ karty - zgadzam się całkowicie. Dlatego nie założyłem wątku "jak bezpiecznie brać h żeby się nie wjebać", heh, aż tak naiwny nie jestem. I nie narzucam sobie jakiegoś "schematu brania", nie po to ucieka się z jednego szarego codziennego rytmu, żeby wpaść w kolejny.

Ale, załóżmy, że biorę sobie okresowo. Na pełnej wyluzce, do sprawy podchodzę z dystansem i takie tam. Albo nawet oszukuję się, że tak jest, wszystko jedno. Chcę po prostu stojąc "twarzą w twarz" z taką sytuacją móc oszacować, czy grozi mi skręt. Interesuje mnie wyłącznie aspekt fizjologiczny, czyli ból i sraczka. Bo ja nie lubię bólu i sraczki. A nawet katar mnie wkurwia. Nie mam chyba ani głowy, ani ręki, ani nawet dupy do tego.
Jacok piszesz zeby uzaleznienie psychiczne omijac ale raczej sie nie da tego ominac bo czasem ciezko wyczuc czy mamy skreta fizycznego czy moze nasz mozg se w huja z nami leci i probuje ci to wmowic.
Właśnie o to mi chodzi. Jak wiem, że nie brałem przez miesiąc, zaćpałem prze weekend, a w poniedziałek jest chujnia, to raczej nie będzie to skręt, a tylko moja głowa. Z nią sobie jakoś poradzę.
Świat stracił kolory.

Hurra, diese Welt geht unter
  • 3524 / 47 / 0
Nieprzeczytany post autor: WildMonkey »
jacok pisze:
Mam pytanie zupełnie teoretyczne - jak często gęsto trzeba grzać, żeby dorobić się skręta? Czy nie napierdalanie w ciągach będzie gwarancją sukcesu?

Czy jest niebezpieczeństwo, że nawet jak się grzeje tylko w weekendy (chodzi mi o częstotliwość), to po pewnym czasie obudzę się rano w poniedziałek na skręcie? Albo w systemie 2 dni h, 4 dni przerwy? 3 na 4? 3 na 3? ...

Krótko mówiąc - na jak wiele sobie można pozwolić, aby to wciąż była zabawa, a nie kwestia "przetrwania"? (uzależnienie psychiczne pomijajmy)
Od liczenia się zaczyna, oznacza ono, że już się wjebałeś i podświadomie wiesz o swoim nałogu, ale przerwami próbujesz sobie wmówić iż nic ci nie jest. Czy browara też rozpatrujesz pod kątem kalendarza, ale nie po to aby odgadnąć kiedy jest sobota a po to aby odnaleźć kilka dni przerwy? Zastanów się jacok. Druga sprawa to dziwię się tobie iż pomijasz kwestię uzależnienia psychicznego, nie wiem czy masz się za takiego twardziela czy jaki ciul ale gdyby nie ono to na świecie nie byłoby heroinistów, a liczenie jest jego jednym z pierwszych objawów. Z uzależnienia psychicznego do fizycznego jest jeden maluśki kroczek, właściwie marginalizowany wśród ćpunów.

nie brałem h i nie wiem ile czasu potrzeba na wywołanie skręta. Biorę tramadol i obecnie wystarczy mi 3 dni ciagu aby czuć się dość źle, po kodzie ok 5 dni czuję już na ciele objawy abstynencji. Co ciekawe kiedyś te okresy były dłuższe.

@ widzę ze jednak o co innego ci chodziło %-D
Ostatnio zmieniony 08 kwietnia 2009 przez WildMonkey, łącznie zmieniany 2 razy.
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
ODPOWIEDZ
Posty: 531 • Strona 1 z 54
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.