dobra ale skręta po kodzie czy tramie chyba da się zamaskować na tyle aby udawać normalnośc-chyba jest sporo łagodniejszy od skręta po H,fencie czy majce.
ile mniej wiecej trwają fizyczne objawy odstawienia??
czy jeżeli ktoś już skreta przeżył(odtruł sie)to czy potem już duzo łatwiej skreta osiagnąć niz tego"pierwszego",czy tak samo może sobie pozwolić na tyle co na poczatku zanim go skret dopadnie.
jaki jest pierwszy objaw uzależnienia fizycznego??(ból nóg,sraka,rozdrażnienie,czy wszystkiego po trochu)

Po kodzie i tramalu jest o wiele wiele mniejszy. Bez porównania jeśli chodzi o skręt po helu.

Skręt trwa około 3-4 dni. Na 4 dzień już zaczyna wszystko schodzić. Na 5 dzień czujesz się w miarę dobrze ale zostaje problem ze snem, który reguluje się mniej więcej miesiąc czasu. Pod warunkiem że nie ma się dalszych żadnych wpadek. Co do wyglądu i funkcjonowania w tym okresie 3-4 dniowym to różnie bywa. Odczuwa się ogromny dyskomfort psychiczny i ten czas najlepiej spędzić w łóżku. Rozbicie psychiczne jest zbyt duże.
Kolega trochę przesadza że te tabletki nic nie dają. Jeśli by nie dawały to by nie były stosowane. Może mówi na swoim przypadku. Wszystko jest zależne od tego jak długo się brało i co się brało. Na wychodzenie z browna to jest dobry zestaw.

wiadomo że po kodzie czy tramcu jest dużo mniejszy od helu czy majki ale jest i nie rozumiem podziału na opiaty szkodliwe i nie szkodliwe. Ludzie uważają że jak coś można legalnie kupić bez recki to jest bezpieczne ale dobra koniec offtopu bo to nie miejsce na takie filozofowanie :finger:

[quote="Przemeg"]
wiadomo że po kodzie czy tramcu jest dużo mniejszy od helu czy majki ale jest i nie rozumiem podziału na opiaty szkodliwe i nie szkodliwe. Ludzie uważają że jak coś można legalnie kupić bez recki to jest bezpieczne ale dobra koniec offtopu bo to nie miejsce na takie filozofowanie ]
bingo kolego. nareszcie ktos inny niz ja to napisał. to może wreszcie co poniektórym się oczęta otworzą. nie ma podziału na ćpuna lepszego i gorszego. nie można licytować stopnia uzależnienia, który zależy przede wszystkim od człowieka, a dopiero potem od używanej substancji. wiadomo, że siła uzależniajaca heroiny jest dużo większa niż kodeiny, ale tu nie chodzi o objawy w organiźmie te psychiczne i fizyczne(to właśnie od organizmu bardziej zależy), a o czas stosowania. dużo szybciej po prostu uzależnienie występuje po heroinie niż po kodeinie. wiadomo, że objawy z odstawienia są dużo gorsze po heroinie, ale dlatego, że uzależnienie wystąpiło w dużo krótszym czasie i organizm nie zdążył wykształcić homeostazy.
aby mieć porównyalne objawy skreta u 2 osobników u których podawano heroinę i kodeinę w dawkach równoważnych i tą samą drogą, to u jednego trzeba poczekać na nie 3 tyg. a u drugiego 3 miesiące. ale objawy bedą takie same i tak samo nasilone. czynnikiem jest tu czas. a dopiero na drugim miejscu rodzaj sosowanej substancji.
nie piszę już o psychice. tego się w żaden sposób porównać nie da. po kodeinie mozna cierpieć 1000x bardziej niż po heroinie i 1000x bardziej trudno może być wyjść z nałogu. to zależy tylko od człowieka.
dlatego naprawdę zastanówcie się nim zaś ktoś stworzy podział na wiekszych lub mniejszych ćpunów.
natomiast jeśli chodzi o leczenie substytucyjne i to metadonem to tu naprawdę należy brać pod uwagę stopień uzależnienia osobnika i jednak rodzaj stosownej substancji. chodzi właśnie o potencjały uzależniające. metadon ma go podobny, lub nawet wiekszy od heroiny. dlatego podanie go komuś, kto jest uzaleniony od srodka o nizszym potencjale, prowadzi tylko do szybzego rozwoju narkomanii, a nie do jej leczenia

Na początku ogólne rozbicie, oslabienie. Generalnie człowiek wie, ze cos już jest nie tak, ale to jeszcze nie jest zgięcie. Po dluzszym stosowaniu pojawiaja sie pozostale objawy.

U mnie zaczyna się takim dziwnym ciepłem. Niby nie jest mi gorąco ale czuję takie dziwne coś jakby jednak była podwyższona tyemperatura, nie jest to jakieś straszne ale dosyć nieprzyjemne. Później dochodzi sraka, nagle z człowieka zaczyna wychodzić wszystko. Pięknie prezentuje to scena z trainspotting kiedy Mark idzie przez ulicę i nagle go to dopada i musi lecieć do sracza, mniej więcej tak to wygląda. Rozdrażnienia jako takiego nigdy nie miałem, jedynie poty, bóle i sraka, rzygania też nie było.

Tutaj bym się chciał zapytać, czy jest ktoś kto doświadczył skręta po kodeinie i heroinie i czy może je porównać. ja doznałem tylko tego po kodeinie i naprawdę był dla mnie mocno nieprzyjemny i trudno mi sobie wyobrazić, że może być jeszcze gorszy. Po prostu nie mogłem się zwlec z łóżka, a jak już w nim leżałem, to nie potrafiłem się na niczym skupić ani uleżeć w jednym miejscu.

Musisz uwierzyć że jest o wiele wiele mocniejszy. Człowiek leży na łóżku, czuje że musi ruszać nogami (tzw. rowerki) ale nie ma siły żeby to zrobić. Samo nawet leżenie na łóżku jest męczące - nic nie robisz a męczysz się. Wymiotowanie też się zdarza i to dość często. Przy tym leje Ci się z nosa i z oczu. No jak umieranie na żywca.

Nie no wierzę, tylko to co przeżyłem naprawdę było mocne i jak mam sobie wyobrazić coś gorszego to rzeczywiście musi to być katorga.

po jakim czasie można się spodziewac skręta po paleniu browna codziennie? (wiem, że to zalezy od osoby, ale ogólnie rzecz biorąc)

Jeśli na początku palisz tak co 2-3 dni przez 2 tygodnie, później częściej to po około miesiącu można spodziewać się już pierwszego skręta. To tak mniej więcej się przedstawia. Dość szybko w każdym razie.