Jeśli pachnie intensywnie, to rzeczywiście można spodziewać się dobrej jakości.
Z kolorem też nie jest do końca tak. Jaskrawą zieleń zioło będzie miało tylko przez jakiś czas. Po kilku miesiącach w słoiku (zakładając, że jest prawidłowo przechowywane) zrobi się bardziej żółte / brązowe, ale pozostałe walory się nie zmienią (nawet się poprawią).
Wczoraj wieczorem paliłem swojego Passion'a 1 z sezonu 2019 i do tej pory mnie trzyma. Spałem jak zabity (dodatkowo bardzo aktywny sportowo dzień miałem) - taki sen tylko po czystych indyjkach.
Kolor pałeczek jest już całkowicie złoty i brązowy, ale gładkość i lekkość dymu jest taka, że właściwie nie czuć go w płucach. Wciąż jest klejące i idealnie wilgotne. Wygląd stał się bardziej "szlachetny" - to słowo najlepiej opisuje stan wizualny : )
Z mocno napchanego bonga ściągam 2 chmury, gdzie przy mniejszej ilości tegorocznej Crystal Candy tych chmur jest 2 x więcej (wilgoć) i są dużo bardziej gęste.
Generalnie doświadczony palacz potrzebuje właściwie rzucić okiem i już wie, z czym ma do czynienia.
albo masz dobre źródło prosto z uprawy albo chybił trafił
w zależności od odmiany możesz mieć luźne topy albo zbite jak kamień
możesz mieć słabszy sort ale opryskany chemią aby klepał
tak samo odnośnie trymowania jeżeli ktoś jest w temacie to wie że na liściach też są związki aktywne więc nieotrymowany sort nie oznacza słabej jakości
Zioło na handel powinno być praktycznie pozbawione listków, bo zwyczajnie jest na nich mniej trichomów i psują delikatnie smak.
Kiedyś kupowałem takie szyszki pokryte konkretną ilością liści, ale po taniości. Owszem, było dobre, ale do najlepszych bym tego nie zaliczył - typowy, prawdopodobnie polski outdoor.
Mi one specjalnie nie przeszkadzają i sam zostawiam sporo listków cukrowych, które tylko przycinam, bo fajnie wyglądają szyszki, a poza tym ta warstwa chroni to, co najlepsze, czyli kwiaty.
Nawet ładnie uprawiany kwiat źle wysuszony i kurowany , a z reguły źle potem transportowany / przechowywany traci terpeny, flawonoidy, canna ulegają degradacji. Praktycznie brak lub słaby zapach jest dowodem że ten kwiatek nie pokaże całego potencjału który wypluła z siebie roślina.
Taki brak zapachu bywa też dowodem na jeden z największych kretynizmów stosowanych w "obróbce" kwiatostanów czyli water curing.
Ale właśnie czytałem, że to praktycznie kastruje zioło z zapachu więc postanowiłem suszyć na przypale.
Teraz pachnie kozacko, jak się słoik otworzy, albo rozkruszy topa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dagmara_j._rouse.jpg)
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci czekoladkami z marihuaną w parku w Wheeling
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci słodyczami z THC – psychoaktywnym składnikiem marihuany – w niedzielę po południu w parku w Wheeling na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Dzieci trafiły do szpitala.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/latajacy-holender-1.jpg)
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii
Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.