Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 65 • Strona 3 z 7
  • 12439 / 2419 / 0
Nie każda odmiana pachnie słodko więc to akurat żaden wyznacznik.
Jeśli pachnie intensywnie, to rzeczywiście można spodziewać się dobrej jakości.

Z kolorem też nie jest do końca tak. Jaskrawą zieleń zioło będzie miało tylko przez jakiś czas. Po kilku miesiącach w słoiku (zakładając, że jest prawidłowo przechowywane) zrobi się bardziej żółte / brązowe, ale pozostałe walory się nie zmienią (nawet się poprawią).

Wczoraj wieczorem paliłem swojego Passion'a 1 z sezonu 2019 i do tej pory mnie trzyma. Spałem jak zabity (dodatkowo bardzo aktywny sportowo dzień miałem) - taki sen tylko po czystych indyjkach.
Kolor pałeczek jest już całkowicie złoty i brązowy, ale gładkość i lekkość dymu jest taka, że właściwie nie czuć go w płucach. Wciąż jest klejące i idealnie wilgotne. Wygląd stał się bardziej "szlachetny" - to słowo najlepiej opisuje stan wizualny : )
Z mocno napchanego bonga ściągam 2 chmury, gdzie przy mniejszej ilości tegorocznej Crystal Candy tych chmur jest 2 x więcej (wilgoć) i są dużo bardziej gęste.

Generalnie doświadczony palacz potrzebuje właściwie rzucić okiem i już wie, z czym ma do czynienia.
  • 1874 / 304 / 0
Ja wychodzę z założenia, że wygląd i zapach to nic nie mówią. Zdarzały się w karierze pięknie wyglądające i pachnące szychy bez miału, które były cieniasami. Dobre zioło rozpoznaje po tym, że jak kończę palić 1 kioskówkę (tak po 2/3 na 4/5 inhalacji), to już czuję kanabinaidowy haj :patrzy: a w przypadku prawdziwych kocurów efekt jest wyraźny jeszcze przed wypuszczeniem 1 macha.
konto od 2011 roku (ban kiedyś, totalnie nieważne)
  • 3 / / 0
Hmm, może to placebo ale biorę temat z różnych źródeł i zazwyczaj kiedy dostawałem topy zbite, niezmielone i o jasnej zielonej barwie kopały o wiele lepiej niż już skruszone w kolorze bardziej "brązowym" niż zielonym. Może to jest jakaś podpowiedź czym się sugerować oceniając czy zioło jest dobre przed spróbowaniem.
  • 12439 / 2419 / 0
To ktoś jeszcze sprzedaje zmielone? : ) W moich stronach nie spotkałem się z tym od bodaj 2010.
  • 16 / / 0
Kryształki, dobry zapach i jaśniejsze barwy to dla mnie dobry prognostyk
  • 5 / 6 / 0
Nie da się
albo masz dobre źródło prosto z uprawy albo chybił trafił
w zależności od odmiany możesz mieć luźne topy albo zbite jak kamień
możesz mieć słabszy sort ale opryskany chemią aby klepał
tak samo odnośnie trymowania jeżeli ktoś jest w temacie to wie że na liściach też są związki aktywne więc nieotrymowany sort nie oznacza słabej jakości
  • 12439 / 2419 / 0
Oczywiście, że się da. Nie rozpoznasz tylko, czy było pryskane. Lata doświadczeń : ) Czasem można źle ocenić - w sensie nie docenić, jednak zioło, które wyglądało mi na kozackie, zawsze takie było.
Zioło na handel powinno być praktycznie pozbawione listków, bo zwyczajnie jest na nich mniej trichomów i psują delikatnie smak.
Kiedyś kupowałem takie szyszki pokryte konkretną ilością liści, ale po taniości. Owszem, było dobre, ale do najlepszych bym tego nie zaliczył - typowy, prawdopodobnie polski outdoor.
Mi one specjalnie nie przeszkadzają i sam zostawiam sporo listków cukrowych, które tylko przycinam, bo fajnie wyglądają szyszki, a poza tym ta warstwa chroni to, co najlepsze, czyli kwiaty.
  • 967 / 242 / 0
Zapach.
Nawet ładnie uprawiany kwiat źle wysuszony i kurowany , a z reguły źle potem transportowany / przechowywany traci terpeny, flawonoidy, canna ulegają degradacji. Praktycznie brak lub słaby zapach jest dowodem że ten kwiatek nie pokaże całego potencjału który wypluła z siebie roślina.
Taki brak zapachu bywa też dowodem na jeden z największych kretynizmów stosowanych w "obróbce" kwiatostanów czyli water curing.
  • 12439 / 2419 / 0
Sam myślałem o wodnym curingu, jak dostałem małej schizy przed suszeniem ostatnich zbiorów. Bo to jednak bite 3 dni wali w mieszkaniu potwornie, a pierwsza doba to chodzi się nastukanym non stop xD
Ale właśnie czytałem, że to praktycznie kastruje zioło z zapachu więc postanowiłem suszyć na przypale.
Teraz pachnie kozacko, jak się słoik otworzy, albo rozkruszy topa.
  • 479 / 72 / 0
Najszybszy sposób na sprawdzenie, to upuszczenie topka na blat z wysokości 20 cm i patrzenie czy się nie sypie. Jeśli się sypie, to lipa. Też pamiętajcie, że skruszone szkło może imitować ładny efekt błyszczenia. No i moc zapachu, tym bardziej intensywny zapach, tym lepiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 65 • Strona 3 z 7
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.