@DexPL
Dzięki za odpowiedź!
Dopytam tylko. Bo Ty piszesz o limitach na jednego pacjenta tak? Czy o limitach na lekarza na miesiąc powiedzmy?

@papieskiwyslanik to nie mozesz od rodzinnego brac recke..? jak wiekszosc uzytkownikow klonów
niby masz zaswiadczenie od lekarza rodzinnego ze brales pol roku klonozepam, ale psychiatra raczej nie przepisze na tego typu zaburzenia co napisales.. to bardzo ciezki kaliber wsrod benzodiazepin, nie ma zbyt wiele wskazan do medycznego zastosowania...
wydaje mi sie ze od specjalisty alprazolam dostaniesz, ewentualnie szansa jest jesli zmienisz taktyke i zagrasz uzaleznieniem od wlasnie klonozepamu...

Udało mi się wczoraj poraz pierwszy wysępić alprę od psychiatry - mega rausz otrzymanie tej recki to chyba oznaka lekomanii nr 1? Rzeczywiście mają rację ci którzy pisali że trzeba na pewniaka mówić co się potrzebuje, ale warto myślę mieć w głowie jakąś bajkę żeby w razie czego nie być zaskoczonym pytaniami. Trzeba umieć opisać przekonująco swój stan ale też bez wymyślania historii życia i bez tłumaczenia się na start - trzeba grać laika ktory nie rozumie o co prosi a jedynie ze nie wolno przerywać nagle terapii. Ja dodatkowo dołożyłem sertralinę bo przecież nie muszę jej wykupywać, a brzmi to wiarygodniej niż samo benzo. No i trochę spenialem jak to na pierwszym razie: wzialem jedno małe opakowanie połówek. Potem żałowałem bo z uśmiechu i nastawienia pani psychiatry wywnioskowałem że po dwie paki albo chociaż jedna 1mg by mogła przejsc.
Zanim ktoś napisze że witamy na drodze do piekła to miałem już kiedyś duzo większy stash od znajomej ale czesc odsprzedalem a resztę brałem okazyjnie na zejście po stimach, odstawienie opio, bo miałem przyjaciółki: jedna przeżyła odstawienie alpry megaciezko, a druga połączyła z helupą i już jej nie ma (obie z tego forum). Miałem nawet cała pakę klonów (nadal mam tylko pustą) - myślicie że warto gdzieś uderzać z tym? Czy poczekać aż będę wjebany i wtedy patent na ćpuna?;) profil klona mnie bardziej przekonuje chociaż alpra naprawdę mi pomaga w załatwianiu codziennych spraw - mam osobowość lękliwą i nawet ogarnianie domu napawa mnie lękiem chyba że zarzucę alprę.

rekreacyjne uzywanie benzodiazepin spoko ale przy zaburzeniach lekowych jest to najgorsze mozliwe rozwiazanie...
ale w koncu forum o cpaniu wiec zycze miłego krzywdzenia sie!

Masz rację, chociaż z tą rekreacją bym też uważał;)
Mam inny problem. Idę do szpitala, jak im udowodnić co biorę na stałe, tylko pudełka z nieskończonymi listkami? Czy jakies specjalne kwity psychiatra daje? Wtedy benzo odpada, w sumie tylko na RLS

Witam
Ostatnio byłem u pani psychiatry. Od lat męczy mnie deprecha, stany lękowe, nerwy itp.
Lekarza zmieniłem po 11 latach leczenia u tego samego psychiatra. Miałem wrażenie że niby biorę leki, niby się leczę a wyniki są bardzo słabe, ciągle się męczyłem, zero satysfakcji z życia itp. Czasami lubię wypić kilka piwek oraz zapalić mj. Chciałem od pani psychiatry wyciągnąć w końcu jakieś benzo od zawsze chciałem spróbować, relanium jakiś czas temu mi dał lekarz z neta, konsultacja i erecepta za 150zł. masakra drogo za 1 op. Lekarz był z warszawy ten z neta a ja ze Skarżyska. Potem Zaryzykowałem i wrzuciłem do skrzynki przed przychodnią z napisem "prośby o recepty na leki" z powodu covida.. Napisałem że chcę 2 op. relanium 5 mg.. minęło 2 dni mam telefon i mam e receptę na 2 x rolki od rodzinnego lekarza :) Kilka dni potem poszedłem do pani psychiatry pierwsza wizyta, nowy lekarz, jak wyżej pisałem i dostałem leki (po rozmowie ze mną stwierdziła że choruję na nerwicę lękową) i potrzebuje leków lecz benzodiazepiny nikomu nie przepisuje nigdy bo uzależniają a nie leczą mi powiedziała i żebym zapomniał o nich. Powiedziałem jej że relanium biorę codziennie 2 x 5 mg na napady lęku.. od lekarza rodzinnego od tygodnia przyjmuję itd. Pani doktor psychiatra mi wypisała leki na początek małe dawki po miesiącu je zwiększymy : FAXOLET ER, PREGABALIN, MIANSEC..... oraz RELANIUM 2 op. wysępiłem (bardzo prosiłem), lecz powiedziała mi że żebym sie nie uzależnił to odstawiamy to gówno i więcej mi nie przepisze mam ograniczyć do 1 x dziennie. Wizyta kolejna za miesiąc.
Pozdrawiam Was

tofff - byłeś prywatnie czy na fundusz ? jeżeli prywatnie to ile płaciłeś za wizytę ? u mnie w świętokrzyskim 1 wizyta 120 zł potem 100 albo 90 zł. podro

Prywatnie. Właściwie też przez neta:) znalazłem opcję za 100zł, napisałem czego potrzebuję, potem krótka rozmowa z psychiatrą przez zooma i tyle.
Ale ogólnie ceny 120-150 za konsultacje to norma, a bywają drożsi.
Muszę iść do rodzinnego spróbować, bo jeszcze nie byłem, a zawsze najwyżej czas się straci.

tofff - próbuj do rodzinnego.. nic nie tracisz a możesz załatwić receptę za darmo, a wystarczy że raz ci wypisze to potem już masz w ikp konto pacjenta receptę w pdf pobierasz i masz podkładkę, jest dużo łatwiej u innych lekarzy np. u tych z e-recepta z neta. U mnie ostatnio również wrzuciłem do skrzynki przed przychodnią kartkę z : imie, nazwisko, pesel, nazwisko lekarza rodzinnego oraz moją prośbę o leki : relanium x2.. okazało się że akurat rodzinnego nie było tego dnia i leki "rolki x2" przepisał mi.. pediatra :) oczywiście miałem w głowie ewentualny scenariusz jakby zadzwonili.. (napady lęków itd.) w sumie to bym za bardzo nie skłamał bo takie miewam czasami stany. trzymaj się ! pozdrawiam

@szczypior_2005
Chodzi Ci o to, że w przychodni będzie w dokumentacji, że już miałem? Bo w IKP to i tak już mam reckę, dzięki temu że psychiatra z neta wypisał, ale (całe nasze szczęście) jest to prywatna dokumentacja pacjenta do której lekarze nie mają dostępu (jeśli się nie mylę można jakoś udostępnić część).