Najłatwiej to se benzo rc kupić.

A u lekarza to chyba standardowo relanium zawsze wypisują, przynajmniej mi.

Od lekarza to najlatwiej dostac Bromazepam i diazepam (na przyklad na bezsennosc). Zwykle tez do tych lekow przepisze zolpidem.
Psychiatra za to predzej przepisze alprazolam i lorazepam, bo one sa skuteczne w psychiatri wlasnie, leczeniu lękow etc.
Na czarno kazde benzo mozna zdobyc jak sie dobrze poszuka :))

W moich okolicach legalnie tylko relanium. Prośba o każde inne od lekarza kończy się przypięciem łatki ćpuna.
Nielegalnie: klon. miejscowi menele dostający je za 3,50 baaaaardzo chętnie pozbywają się ich z kilkusetprocentową przebitką.

No witam. U mnie sytuacja wygląda tak że głównie chciałbym dostać XANAX albo PROZAC, idę w tym celu najpierw do lekarza rodzinnego bo wie o moich prywatnych sprawach i bezsenności która trwała ponad 5 miesięcy, wie też, tzn widzi przy jakichś tam badaniach kontrolnych moje blizny czyli zdaje sobie sprawe z depresji którą miałem.
Myślicie że uda mi się to osiągnąć po tym jak powiem mu że znowu 5 miesiąc nie mogę spać, leki które on mi przepisał wgl nie działały a jak brałem na to ZOLPIKLON to zasypialem na 2h i pobudka. ( wiadomo, ściema ). zero jakiejkolwiek motywacjii, zle sie czuje po prostu, czasami zaczynam sie niekontrolowanie trzasc, nogami albo rękoma.
Skubie skore przy paznokciach z nerwów jak i przygryzam policzki od wewnątrz.
Będąc gdzieś zaczynam się bac kontaktu z ludzmi, mam wrażenie że wszyscy o mnie myślą.. nie potrafie potem już wgl rozmawiać z nimi co przeszkadza mi w kontaktach z rodzicami, osobami z którymi pracuję i znajomymi. Wtedy robie się cały czerwony jest mi strasznie gorąco, tak ze będąc na dworze w zimę musze sie rozebrac do rękawka zeby bylo mi lepiej, oblewa mnie zimny pot, unikam odrazu kontaktu wzrokowego i czasem łapie zawieche w tych momentach taką że zastanawiam się w niej czy ja wgl istnieje, kim ja jestem i ogólnie taka nazywana przeze mnie zawiecha egzystencjalna.
To mnie spotyka w pracy i po pracy. Kiedyś byłem bardzo towarzyski a teraz wręcz przeciwnie.
Co mam robić w takich momentach? Mam za dużo spraw do ogarnięcia teraz żeby nie wychodzić z domu.
Co mu jeszcze powiedzieć? nie będę się bał mówiąc mu to bo tak mam ale, poprostu nauczylem się to ogarniać, przywykłem, a chce dostać fajne leki które mi przy okazji pomogą :)

Dodam tylko, że Prozac (fluoksetyna) nie jest benzodiazepiną, tylko antydepresantem / jarekjurek

Dla mnie załatwienie każdej nie jest problemem.Ale lekarze najczęściej na słowo relanium się buzują a clony i lorafen bez problemu przepisują.Jak ktoś ma bajere i jakiś papier ze szpitala to wszystkie benzo załatwi.Ja mógłbym załatwić z 50 paczek alpry clono jednego wieczoru ale nie wiem czy to legalne i czy nie kontrolują tego no i jeszcze obawiam się o przypał,mogą podejrzewać o handel czy coś także raz na miesiąc jadę sobie po 10 alpry 10 clono i co mi tam jeszcze dusza zapragnie.

Zamierzam niedługo spróbować załatwić benzo pierwszy raz i też pierwszy raz spróbować. Idąc do prywatnego, gdzie płacę za samą wizytę, mogę wymagać przepisanie czegokolwiek? Zależy mi na klonach, rozkminiłem, że mając już opakowanie bez większych problemów powinienem załatwić kolejne, pytanie tylko czy idąc prywatnie na pewno ją dostanę? I tak w ogóle, to do jakiego lekarza, prywatnie, (specjalisty) powinienem się udać? Psychiatry?

Do psychiatry, rodzinny też może wypisać. To zależy od lekarza. Obadaj sobie wątek "Co powiedzieć lekarzowi?".

Idziesz do lekarza i mówisz, że bierzesz klony regularnie od lat i wczoraj się skończyły. Możesz udawać "roztrzęsionego". Nie ma opcji, żebyś nie dostał. Ja bym szedł do rodzinnego. Jeżeli zależy Ci na większej ilości, to lepiej prywatnie, do psychiatry.

Tak w ogóle... idąc prywatnie, w przypadku ewentualnego nieotrzymania recepty = niezadowolenia z wizyty i tym samym rezygnacji z zapłaty, może coś grozić?

Raczej nic no bo lekarz czy tam lekarka raczej nie będzie cię gonić krzycząc dawaj mój hajs skurwielu :-) Obowiązuje zasada płacę i wymagam ) A najlepiej to iż na NFZ do jakiegoś lekarza po co od razu prywatnie. Mi benzo i psychiatra i rodzinny piszą bez oporu.