Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
Sposób na dwie paki
Na dwa paragony poproszę
99
37%
Ale jak to jedna? U konkurencji dają dwie
15
6%
Prawienie komplementów
4
2%
Symulowany kaszel / ból zęba
23
9%
Udawanie nieobliczalnego ćpuna/ bycie nieobliczalnym ćpunem/groźby
11
4%
Załatwienie recepty
12
5%
Podrobienie recepty
3
1%
Branie na litość
8
3%
Podejście do drugiego okienka
25
9%
Wyjście z apteki i ponowne wejście
43
16%
Łączenie różnych produktów z kodeiną np antek + tjoko
16
6%
Łapówka
7
3%

Liczba głosów: 266

Zablokowany
Posty: 3005 • Strona 69 z 301
  • 5496 / 1059 / 43
No mi tylko ten tramal podchodzi.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 1893 / 174 / 0
No możliwe, że za mało testowałem. W sensie nie dawki, ale ilości razy :)
Take DXM and Be Happy
  • 837 / 78 / 0
Też testowałem wiele opio włącznie z fentami i ta grupa nie spodobała mi się na tyle, żeby się w nią wpierdolić. Mówta co chceta ja swoje wiem napierdalałem bez pamiętania ketony, mj, benzo i alko, ale opio to słabo to widzę. Nawet po jednej z najlepszych faz w życiu na oxy nie mam ciśnienia na więcej, a taką dychę 3mmc to zrobiłbym szybko :-) .
Who Jah bless, let no man curse
?Are you dreaming?
I Never Asked For This
Wszystkie moje posty to fikcja literacka.
  • 1008 / 203 / 2
Kwestia gustu. Ja mam zupełnie odwrotnie, ketony od święta raz na pół roku lubię, ale nawet nie potrafiłbym się w nie wpierdolić, żeby brać w ciągu, bo po prostu za bardzo to dojeżdża organizm. Podobnie z alkoholem, bardzo lubię sobie wypić kilka piwek, ale nigdy nie piłem dłużej niż 3 dni z rzędu, bo nie widzę sensu. (no i jedno-dwa piwa bardzo fajnie pasuje do kody czy PST w moim przypadku)

Co innego opio... ten stan pasuje idealnie do mojego charakteru i pozwala mi właściwie normalnie funkcjonować wśród ludzi żadnych fobii, lęków ani natręctw. Podobnie alpra, ale na benzo za szybko tracę kontrolę nad sobą, szczególnie jak popije browarami. No i potem mam dziury w pamięci.

A taki Tramal albo Oxy dla mnie właśnie super się nadają do codziennego stosowania, do pracy, spotkań z ludźmi, a koda, majka, maczek do relaksu w domu.
Próbowałem dobrej amfetaminy, wszystkich fenidatów i innych stimów z RC, ale te euforyczne opio wygrywają jednak z tym wszystkim :-)
Niestety ma to swoją cenę w postaci uzależnienia fizycznego i skrętów, ale nie ma nic za darmo.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1917 / 335 / 2
24 sierpnia 2018eth0 pisze:
Kwestia gustu. Ja mam zupełnie odwrotnie, ketony od święta raz na pół roku lubię, ale nawet nie potrafiłbym się w nie wpierdolić, żeby brać w ciągu, bo po prostu za bardzo to dojeżdża organizm. Podobnie z alkoholem, bardzo lubię sobie wypić kilka piwek, ale nigdy nie piłem dłużej niż 3 dni z rzędu, bo nie widzę sensu. (no i jedno-dwa piwa bardzo fajnie pasuje do kody czy PST w moim przypadku)

Co innego opio... ten stan pasuje idealnie do mojego charakteru i pozwala mi właściwie normalnie funkcjonować wśród ludzi żadnych fobii, lęków ani natręctw. Podobnie alpra, ale na benzo za szybko tracę kontrolę nad sobą, szczególnie jak popije browarami. No i potem mam dziury w pamięci.

A taki Tramal albo Oxy dla mnie właśnie super się nadają do codziennego stosowania, do pracy, spotkań z ludźmi, a koda, majka, maczek do relaksu w domu.
Próbowałem dobrej amfetaminy, wszystkich fenidatów i innych stimów z RC, ale te euforyczne opio wygrywają jednak z tym wszystkim :-)
Niestety ma to swoją cenę w postaci uzależnienia fizycznego i skrętów, ale nie ma nic za darmo.
Czuję się, jakbym to ja napisał. Wpieprzyłem mnóstwo substancji w życiu z różnych grup, ale tylko opio zawładnęło mną do końca. I tak samo mam ze stimami, źle je trawię, zdycham po fecie czy ketonach długo, za długo, nawet jak zadbam o suple/benzo/jedzenie na zwałę. Nie dla mnie to. Ze stimów najmilej i tak wspominam MDMA, ale to taki pół stim... ale faza obłędna.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5496 / 1059 / 43
Czy skręt po opio może zabić ?
Tak jak np. odstawka alkoholu albo benzo.

edit - niet.
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2018 przez london5, łącznie zmieniany 1 raz.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 1917 / 335 / 2
Tylko w przypadku walenia najmocniejszych opio, jak fentanyl/carfentanyl w długim ciągu w dużych dawkach. W przypadku carfenta dochodzi jeszcze kwestia zniszczenia wątroby. Tak to się usra, urzyga, upoci, umęczy, takie słowo jak psychika czy samopoczucie nie będzie istnieć, ale się przeżyje. Wszystko zależy od mocy opio/dawek/długości ciągu. Opio w ogóle nie są toksyczne same w sobie, tylko wątroby należy pilnować, układu moczowego i można lecieć dlugie lata. Psychika nie zostanie tak zdewastowana jak po stimach, ale niszczy się układ nagrody, coś co normalnym ludziom sprawia przyjemność i daje uczucie spełnienia, opio wrakom za wiele frajdy nie da...

London, waliłeś piko?
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4601 / 724 / 0
A co nie niszczy układu nagrody ??
Ciągi na gieblu w chuj mocniej i na dłużej wg. mnie niszczą układ nagrody niż opio. A GBL się "nadaje" do ciągu.
Po ciągu opio tydzień/max 2 - da się funcjonowac normalnie, wraca radosc zycia.
Po gieblu to ciągnie się miesiącami. Rozjebane gaba, glutaminian , histamina.
To nie nasza wina że ludzie demonizują opio, a przykladowo uznaja płyn do felg za niewinny poprawiacz nastroju.
Jak mantra powtarzane jest , ze opio to zlo calego swiata.
Tylko praktyka pozwoliła mi dojść do takich wniosków. Kazdy organizm jest inny.
W meidzyczasie powstalo duzo designers drugs np. mefedron, ktore szkody psychiczne i fizyczne powoduja niewspolmierne wieksze. Uzalezniaja tez rownie, jak nie wiele razy mocniej.
Po mefie tez znane sa historie, ze w lombardzie rzeczy sie zostawialo, kradlo etc dziesiony
No , ale to jest tylko krysztal :)
Tak samo jest z iv. Powtarzane teorie bez pokrycia, że jak raz pykniesz iv, to automatycznie lądujesz pod mostem :D Straszak dobry, ale daleki od prawdy.

Uzaleznienie fizyczne jest tak pietnowane w przypadku opio, ze sranie woda , pocenie sie w spoleczenstwie uroslo do rangi najwiekszego ponizenia czlowieka. Co z tego, ze na stymulantach ktos z nozem moze urzadzic sobie sieczke bo pomylila mu sie rzeczywistosc z GTA>
W tym samym momencie psychiatra potrafi wypisywac benzo jak cukierki :D a mowic ze opio uzalezniaja fizycznie i ich nie przypisze .

Nie bronie w zadnym wypadku opio, ale staram sie spojrzec na to jakos obiektywniej.

Sam siebie pamietam, ze na mysl o opio userach mialem najgorsze skojarzenia rodem z Dzieci z dworca ZOO ( meska prostytucja, HCV, HIV , robienie galy w kiblach, kradzieze alkoholu ze sklepow, brak zebow, lumpiarski wyglad , nrak higieny, waga 30 kg )
Tak kiedys sobie wyobrazalem kogos kto bierze opio.
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2018 przez ledzeppelin2, łącznie zmieniany 1 raz.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 1893 / 174 / 0
Wszystko w sumie może niszczyć układ nagrody. A potem to już wszystko się psuje:
1. Ćpam bo osiągnąłem jakiś sukces - nagroda
2. Ćpam bo czuję się koszmarnie i zdycham psychicznie - ulga
3. Ćpam bo się boję - różnego rodzaju lęki pochodzenia życiowego i dragowego
4. Ćpam bo nie mam co robić.

Wszystkie używki w mniejszym bądź większym stopniu niszczą powoli życie, albo chociaż powodują, że coś nas ogranicza.

Ktoś np. zda egzamin na studiach i naćpa się z radości, a ktoś nie zda i naćpa się ze smutku.


U mnie radość życia nie wraca po zaprzestaniu jakiegokolwiek ciągu ;)
Take DXM and Be Happy
  • 1917 / 335 / 2
No ja nie mówię że inne cukierki nie niszczą układu nagrody, bo wiadome jest co robi z receptorami dopaminowymi piko zażywane długo, nieodwracalne uszkodzenia. Temat o opio więc wspomniałem właśnie o tej kwestii układu nagrody i jego niszczenia, jako jeden z większych skutków ubocznych/psychicznych zażywania opio. Przecież wiecie, że zawsze powtarzałem, że opio to jedne z nielicznych smakołyków, które można brać naprawdę długo bez totalnej dewastacji w środku :P Co nie oznacza, że są bezpieczne. Bo właśnie ta pozorna "bezpieczność" powoduje ultra wjebanie.

A Demis opisał pięknie przykład tego, jak nasze mózgi nas kierują w stronę sztucznej przyjemności :-D
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 3005 • Strona 69 z 301
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.