?Are you dreaming?
I Never Asked For This
Wszystkie moje posty to fikcja literacka.
Co innego opio... ten stan pasuje idealnie do mojego charakteru i pozwala mi właściwie normalnie funkcjonować wśród ludzi żadnych fobii, lęków ani natręctw. Podobnie alpra, ale na benzo za szybko tracę kontrolę nad sobą, szczególnie jak popije browarami. No i potem mam dziury w pamięci.
A taki Tramal albo Oxy dla mnie właśnie super się nadają do codziennego stosowania, do pracy, spotkań z ludźmi, a koda, majka, maczek do relaksu w domu.
Próbowałem dobrej amfetaminy, wszystkich fenidatów i innych stimów z RC, ale te euforyczne opio wygrywają jednak z tym wszystkim :-)
Niestety ma to swoją cenę w postaci uzależnienia fizycznego i skrętów, ale nie ma nic za darmo.
24 sierpnia 2018eth0 pisze: Kwestia gustu. Ja mam zupełnie odwrotnie, ketony od święta raz na pół roku lubię, ale nawet nie potrafiłbym się w nie wpierdolić, żeby brać w ciągu, bo po prostu za bardzo to dojeżdża organizm. Podobnie z alkoholem, bardzo lubię sobie wypić kilka piwek, ale nigdy nie piłem dłużej niż 3 dni z rzędu, bo nie widzę sensu. (no i jedno-dwa piwa bardzo fajnie pasuje do kody czy PST w moim przypadku)
Co innego opio... ten stan pasuje idealnie do mojego charakteru i pozwala mi właściwie normalnie funkcjonować wśród ludzi żadnych fobii, lęków ani natręctw. Podobnie alpra, ale na benzo za szybko tracę kontrolę nad sobą, szczególnie jak popije browarami. No i potem mam dziury w pamięci.
A taki Tramal albo Oxy dla mnie właśnie super się nadają do codziennego stosowania, do pracy, spotkań z ludźmi, a koda, majka, maczek do relaksu w domu.
Próbowałem dobrej amfetaminy, wszystkich fenidatów i innych stimów z RC, ale te euforyczne opio wygrywają jednak z tym wszystkim :-)
Niestety ma to swoją cenę w postaci uzależnienia fizycznego i skrętów, ale nie ma nic za darmo.
London, waliłeś piko?
Ciągi na gieblu w chuj mocniej i na dłużej wg. mnie niszczą układ nagrody niż opio. A GBL się "nadaje" do ciągu.
Po ciągu opio tydzień/max 2 - da się funcjonowac normalnie, wraca radosc zycia.
Po gieblu to ciągnie się miesiącami. Rozjebane gaba, glutaminian , histamina.
To nie nasza wina że ludzie demonizują opio, a przykladowo uznaja płyn do felg za niewinny poprawiacz nastroju.
Jak mantra powtarzane jest , ze opio to zlo calego swiata.
Tylko praktyka pozwoliła mi dojść do takich wniosków. Kazdy organizm jest inny.
W meidzyczasie powstalo duzo designers drugs np. mefedron, ktore szkody psychiczne i fizyczne powoduja niewspolmierne wieksze. Uzalezniaja tez rownie, jak nie wiele razy mocniej.
Po mefie tez znane sa historie, ze w lombardzie rzeczy sie zostawialo, kradlo etc dziesiony
No , ale to jest tylko krysztal :)
Tak samo jest z iv. Powtarzane teorie bez pokrycia, że jak raz pykniesz iv, to automatycznie lądujesz pod mostem :D Straszak dobry, ale daleki od prawdy.
Uzaleznienie fizyczne jest tak pietnowane w przypadku opio, ze sranie woda , pocenie sie w spoleczenstwie uroslo do rangi najwiekszego ponizenia czlowieka. Co z tego, ze na stymulantach ktos z nozem moze urzadzic sobie sieczke bo pomylila mu sie rzeczywistosc z GTA>
W tym samym momencie psychiatra potrafi wypisywac benzo jak cukierki :D a mowic ze opio uzalezniaja fizycznie i ich nie przypisze .
Nie bronie w zadnym wypadku opio, ale staram sie spojrzec na to jakos obiektywniej.
Sam siebie pamietam, ze na mysl o opio userach mialem najgorsze skojarzenia rodem z Dzieci z dworca ZOO ( meska prostytucja, HCV, HIV , robienie galy w kiblach, kradzieze alkoholu ze sklepow, brak zebow, lumpiarski wyglad , nrak higieny, waga 30 kg )
Tak kiedys sobie wyobrazalem kogos kto bierze opio.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
1. Ćpam bo osiągnąłem jakiś sukces - nagroda
2. Ćpam bo czuję się koszmarnie i zdycham psychicznie - ulga
3. Ćpam bo się boję - różnego rodzaju lęki pochodzenia życiowego i dragowego
4. Ćpam bo nie mam co robić.
Wszystkie używki w mniejszym bądź większym stopniu niszczą powoli życie, albo chociaż powodują, że coś nas ogranicza.
Ktoś np. zda egzamin na studiach i naćpa się z radości, a ktoś nie zda i naćpa się ze smutku.
U mnie radość życia nie wraca po zaprzestaniu jakiegokolwiek ciągu ;)
A Demis opisał pięknie przykład tego, jak nasze mózgi nas kierują w stronę sztucznej przyjemności :-D
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.