Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2823 • Strona 197 z 283
  • 18 / / 0
Są gdzieś zebrane metody wykonywania roztworów do iniekcji i ewentualnego oczyszczania takich roztworów z niechcianych domieszek doprowadzanie do odpowiedniego pH osmolarnosci i odpowiednie techniki filtrowania?
  • 2372 / 314 / 0
Słuchajcie, jak to jest z tą krwią w kontrolce ? Czasem wbijam się w kabel z lekko odciągniętym tłoczkiem i krew pięknie wtłacza się do pompki mieszając ze znajdującą się w niej substancją. Szczerze mówiąc to uwielbiam ten moment do tego stopnia, że chyba nawet się zafiksowałem i uzależniłem od tego.... A czasem, a właściwie u mnie to głównie jest tak, że wbijam się w żyłę, pojawia się krew w kontrolce ale nic więcej nie leci, albo leci bardzo, bardzo powoli, nawet jak jeszcze bardziej odciągnę tłok.... Tak naprawdę to ja nigdy nie wiem czy jestem w kablu czy nie, bo nie mam ani jednej widocznej żyły - wszystkie pochowane pod skórą/tłuszczem. Prawie zawsze miałem niewidoczne żyły. Jedynie na dłoniach były widoczne i pojawiają się jak im daje odpocząć, na zgięciu/przegubie ramienia były widoczne lekko ale już je zaorałem... Tak, że wkuwam się prawie zawsze na czuja co jest słabe... No ale mówię - od święta, chyba jak jest nieużywany kabel tudzież znajdę coś nowego to tak pięknie to wszystko działa ale głównie jest właśnie tak, że krew w kontrolce się pojawia, ale jakby kurwa był ten kanał niedrożny albo coś. I praktycznie zawsze, jak tak jest i jak zaczynam ładować materiał w kabel to czuję, że coś jest nie tak.... Jeżeli nie mam swobodnego przepływu krwi tak jak pisałem to mimo krwi w kontrolce coś tam nie działa..... Czy coś robię źle czy zwyczajnie ta żyła, mimo, że jest tak krew to jest jakoś niedrożna i dlatego są takie problemy ??
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 358 / 73 / 0
08 października 2018AlienForms pisze:
Słuchajcie, jak to jest z tą krwią w kontrolce ? Czasem wbijam się w kabel z lekko odciągniętym tłoczkiem i krew pięknie wtłacza się do pompki mieszając ze znajdującą się w niej substancją. Szczerze mówiąc to uwielbiam ten moment do tego stopnia, że chyba nawet się zafiksowałem i uzależniłem od tego.... A czasem, a właściwie u mnie to głównie jest tak, że wbijam się w żyłę, pojawia się krew w kontrolce ale nic więcej nie leci, albo leci bardzo, bardzo powoli, nawet jak jeszcze bardziej odciągnę tłok.... Tak naprawdę to ja nigdy nie wiem czy jestem w kablu czy nie, bo nie mam ani jednej widocznej żyły - wszystkie pochowane pod skórą/tłuszczem. Prawie zawsze miałem niewidoczne żyły. Jedynie na dłoniach były widoczne i pojawiają się jak im daje odpocząć, na zgięciu/przegubie ramienia były widoczne lekko ale już je zaorałem... Tak, że wkuwam się prawie zawsze na czuja co jest słabe... No ale mówię - od święta, chyba jak jest nieużywany kabel tudzież znajdę coś nowego to tak pięknie to wszystko działa ale głównie jest właśnie tak, że krew w kontrolce się pojawia, ale jakby kurwa był ten kanał niedrożny albo coś. I praktycznie zawsze, jak tak jest i jak zaczynam ładować materiał w kabel to czuję, że coś jest nie tak.... Jeżeli nie mam swobodnego przepływu krwi tak jak pisałem to mimo krwi w kontrolce coś tam nie działa..... Czy coś robię źle czy zwyczajnie ta żyła, mimo, że jest tak krew to jest jakoś niedrożna i dlatego są takie problemy ??
No, ale walisz w jedną żyłę, która masz wrażenie, że jest niedrożna? Robisz coś źle. Choćby pod złym kątem jesteś w kablu, albo poruszysz lekko igłą jeśli już trafisz - najlepiej od razu ładować. Pewnie nie jest niedrożna tylko ją drasnąłeś, źle w niej siedzisz albo nie jesteś - bo robisz na czuja. A jak niedrożna to może się zbadaj, bo mejbi nawet zator żylny, ale nie popadajmy w paranoję. Nawet jak masz widoczne żyły to bywa to złudne i nie oznacza, że w tę akurat się wkłujesz i będzie wystarczająco "silna". Podstawa to napomować tą rękę, może pomoże Ci ciepło (kąpiel, lekki wysiłek), zepnij gumką, paskiem, czymkolwiek i szukaj wyraźnej, grubej żyły, znajdź odpowiedni kąt i się nie poślizgnij. Niestety kwestia indywidualna jakości żył. Cóż, początkowo może nie być to proste. Mnie do tej pory potrafi pęknąć, bo są kruche. W sytuacji, kiedy oddałam się w ręce osoby doświadczonej w tej kwestii - bywało, że wkłuwała się po 3 razy. Polecam spróbować z wenflonem, wtedy jak dasz radę wkłuć się dobrze, to kilka razy zajebiesz i nie będziesz musiał kłuć się za każdym razem. Próbuj, ale nie tak, by spierdolić wszystkie możliwe kable. :-)
Nic mnie nie wzmocniło tak jak bycie biednym i na zwale.
  • 2897 / 613 / 10
Chcę sobie w końcu puknąć majkę, ale mam, kurwa, problem.
Ćwiczę wbijanie się w żyłę, ale krew za nic nie chce napłynąć do kontrolki. Nie wiem, może nie trafiam w żyłę?
Teraz jak próbowałem się wbić, to czułem opór, powoli próbowałem się wbić i nagle JEB, przebiłem żyłę, ale przynajmniej na pewno trafiłem, bo wypłynęła bardzo ciemna krew.
Jest większy opór we wbijaniu się, jeśli wbija się w żyłę?
Mam je bardzo słabo widoczne na przedramionach (w te się wbijam), właściwie jedyne żyły jakie dobrze u mnie widać to te na nadgarstku. Mogę w nie pukać? Trochę się boję, bo są cienkie i obok nich mam mięśnie dłoniowe długie, nie chcę się w nie wbić. Reszta żył poza nadgarstkiem to bardzo słabo widoczne błękitne linie, te na przedramionach i dłoniach grubsze.
Używam igieł 0.5, 16mm.
Staram się powoli wbijać w żyłę (a przynajmniej w miejsce, w którym wydaje mi się, że jest) i czekam aż krew napłynie do kontrolki, ale nic z tego :-/
Błagam, niech ktoś wytłumaczy jak dla debila jak nauczyć się pukać, bo, kurwa, nie wytrzymam :wall:
Mam też jakieś małe żyły na przegubie, ale też cienkie, próbowałem w nie wejść i chyba nie trafiam, bo jak wyjmuję igłę to wylatuje tylko kropelka krwi, a czasem nawet w ogóle.
Co powinienem zrobić? Nie wiem co jeszcze mogę dodać.
Może używać cieńszych igieł? Albo właśnie szerszych? Powietrze w kontrolce zostawiam na całą długość tego "cypka", zaraz niżej jest sól fizjologiczna (żadnego roztworu póki co nie robię, bo nawet, kurwa, nie mogę wejść w żyłę :wall:).
Odciąganie też mi nie wychodzi, albo wypadam, albo odciągam powietrze.
A może ktoś ma jakieś protipy jak uwypuklić baty przy jednoczesnym byciu grubasem jebanym?
Jeszcze przychodzą mi do głowy stopy, ale tam się boję xD
Hiperrealna propaganda w polskiej sieci
  • 5001 / 852 / 0
Ja mam na przedramieniu niewidoczne i pukakliśmy w dłoń. Ta główną co idzie między 2ma kosteczkami między koścmi śródręcza i koścmni nadgarstka.
Działała jak złoto.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 4603 / 2205 / 1
STR. Żeby nie robić sobie kłopotów i nie powodować niepotrzebnych stresów znajdź kogoś z okolic kto się zna na kłuciu i niech ta osoba ci założy na pierwszy raz wenflon. Za jego pomoc będziesz mógł polatać ten pierwszy raz z majką bezpiecznie i bez problemów z kłuciem.
Natomiast po wszystkim potestujcie cała metodykę kłucia i.v. To nie jest trudne, wymaga jednak prawidłowego nauczenia się podstaw. Zachowania sterylności za każdym razem i pilnowaniem pewnych zasad, które łatwo przeoczyć i narobić sobie problemów.
Daj ogłoszenie na forum - osoby znające się na temacie z takiego to a takiego rejonu - zapraszam na wspólny trip i.v. Wiele osób by nawet dojechało na dobrą imprezkę. Ty natomiast będziesz miał pewność że ktoś wyeliminuje błędy żółtodzioba, pokaże poprawną technikę itd.
  • 2897 / 613 / 10
Do czegoś takiego wolałbym jednak kogoś zaufanego, a niestety nikt z moich bliskich nie puka.
Wolałbym protipy jak zrobić to samemu.
Hiperrealna propaganda w polskiej sieci
  • 2372 / 314 / 0
0.5x16 to generalnie trochę za duże jak na kogoś kto dopiero zaczyna i ma świeże, nieśmigane baty. Mimo, że niewidocze, to i tak są w dużej mierze zaraz pod skórą a igła 16mm to już taka dłuższa jest. Ja używam 16-stek żeby dostać się do kabli na wewnętrznej stronie ramienia (tam gdzie biceps). Tam są ładnie kanały tyle, że głęboko. Ogarnij sobie igły 0.45x12 czy na 13. Najlepsze baty masz na zgięciu ramienia. One są naprawdę bardzo płytko, wręcz jakby na skórze. Więc jak nakurwiasz 16mm ostro w dół to nie dziwne, że je przebijasz. Jak zaczynasz zabawę i masz te kable piękne i nowe to kup sobie nawet paczkę insulinówek z wtopioną na stałe igłą. One są sprzedawane w paczkach po 10 sztuk i mają takie czerwone zatyczki. U mnie kosztuje paczka 4pln. Tymi strzelisz spokojnie i w żyły na zgięciu ramienia i na dłoni i jeszcze w kilku innych miejsacach. W te kable na nadgarstku od wewnętrznej strony to Ci nie polecam pukać. Mimo, że są widoczne, chyba nawet najbardziej, to są bardzo cienkie i delikatne i w ogóle coś jest z nimi nie tak, bo nigdy mi się tam puknąć poprawnie nie udało. Zawsze po wkuciu jak naciskałem tłok to był ból, bąbel się robił itp... Je to zostaw w spokoju, szczególnie, że masz nową, nietykaną instalacje i miejsc w chuj i jeszcze trochę do zabawy ;) Mówię, najlepsze kable są te najbardziej popularne, te z których przeważnie pobierają Ci krew czy robią inne zastrzyki różne "doktóry" czyli te na zgięciu ramienia. Tam są dwie duże żyły ale najlepsza jest ta co idzie od zewnątrz do wewnątrz (jakby w kierunku łokcia). Bierzesz sprzęt z substancją, wkuwasz się powoli pod jakimś niedużym kątem. Ja np. jak się zaczynam wkuwać to odciągam trochę tłoczek, więc jak trafię w kanał to pięknie leci mi krew do pompki jak zdrowa i wydajna żyła, bo co raz częściej ledwo ta krew się u mnie sączy..... Te żyły na tych zgięciach to starczą Ci na sporo ładnych przygrzań ;) W żyły na dłoniach (zewnętrzna strona) też można pukać, ale tam to jak najcieńsza igła - i w miarę krótka - 16 są za długie (znaczy też strzelisz, ale będzie Ci ciężej to zrobić). Najlepiej właśnie insulinówki na dłoniach się sprawdzają. Ale dłonie to bym zostawił na razie, do póki masz tyle innych kabli. Szczególnie, że lepsze jest "wejście" jak walniesz w taki duży kabel na ramieniu niż w mały na dłoni. Szybkiej do mózgu krew z substancją dochodzi i niż z dłoni i ta różnica jest naprawdę odczuwalna.

EDIT: najlepiej to ściągnij sobie z sieci PDF'a z Monaru BHP dawania po kablach czy coś takiego. Kilka razy był wrzucany na hajpa link czy nawet gdzieś to siedzi w jakiś plikach - i chyba nawet w tym wątku było to wrzucane....ale gdzieś w tym dziale. A jak nie znajdziesz, to napisz, to go gdzieś udostępnię.
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 2897 / 613 / 10
Te insulinówki z czerwoną zatyczką to są od BD, inne insulinówki, na przykład od Romeda, mają zdjemowaną igłę, ale też krótka i cienka. Tylko boję się, że krew mi nie przejdzie do kontrolki przez takie cienkie igły, lol.
Dzięki za rady, zamówię sobie krótkie i cienkie igły, mam nadzieję, że znajdę takie od Terumo :-)

https://issuu.com/magazynmnb/docs/mnb_r ... zniiej_www
Mowa o tym PDFie, tak?
Hiperrealna propaganda w polskiej sieci
  • 2372 / 314 / 0
tak, o tym pdf'ie. To takie podstawy, dodatkowo jak dla mnie to trochę przesadzone z bezpieczeństwem itp ale pewnie mają co do tego rację ;)
Te insulinówki z dołączaną igłą to też są BD Plastipak - przynajmniej te które kupuję u siebie. Igła to jest. 0.3x13mm (wiem, bo właśnie pukałem z niej ;)) i w dłoń a właściwie w żyłę na nadgarstku tylko od zewnętrznej strony. Ona jest tak ułożona trochę poprzecznie. Do walenia po dłoniach właśnie insulinówki nadają się najlepiej. Ale mimo wszystko te z obsadzoną igłą, wbudowaną, są imho trochę lepsze. Tzn. ta igła tam wydaje mi się jeszcze mniejsza od tej 0.3x13. One nie mają kontrolki ale wystarczy odciągnąć lekko tłoczek i jak trafimy w kabel to krew pojawi się w pompce.
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
ODPOWIEDZ
Posty: 2823 • Strona 197 z 283
Newsy
[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.