14 lutego 2020Bezporownania pisze:Nie znasz bo kogos takiego po prostu nie ma. Jak to mowia: heroina lubi czekac i przypomni o sobie w najslabszym momencie. Sportowo, prosze cie. To zawsze jest, byla i bedzie kwestia czasu. Roznica jest tylko i wylacznie w czasie. Jesli pierwsze 1/2/3 cie nie zatrzymaly to pogodz sie z tym ze zostales/as narkomanem/ka i to sie nie zmieni. Sportowo. Lol mozna myslec ze sie kontroluje przez 20 lat. Az pewnego dnia sie zorjetujesz ze ostatnie pol roku nie liczylo sie nic innego. Wtedy te „sportowo” nabierze innego znaczenia i nie ma innej drogi. Jak wpomniane wyzej: mysla ze jak przez 15 lat popala, zasowa w corpo, nice hata, fura, zonka dzieci i nikt sie nie pokapowal to juz zawsze tak bedzie... nie!!!! Kurwa nie bedzie. Znam to z autopsji. Ryjesz sobie banie i nawet nie zdajesz sobie sprawy. Ogarniecie fizycznych objawow to tylko polowa drogi. Jasne, mozna odstawic i wrocic w jakims stopniu do „normalnego” zycia. Ale do konca zycia zostajesz narkomanem i to sie juz nigdy nie zmieni.20 lutego 2010josniepon pisze: porucznik - swiete slowa. nic dodac, nic ujac
mam trzydziestke, odwiedzilem ostatnio swoje miasto, zupelna zmiana ekipy, ludzie w moim wieku i troche starsi, po prostu przestali brac, lecza sie, lub w wiekszosci poumierali. procentowo 90 z tych, ktorzy naprawde brali, to po pewnym okresie wraki, emocjonalne i psychiczne.
zapewne tak samo, za kilka lat bedzie z tymi, ktorzy teraz pisza , ze biora na sportowo, ze maja auto i kaske itp. ale zycze, zeby trafili, do tego 1 sportowego procenta ;) ja osobiscie nikogo takiego nie znam. hmmm.
Wracajac do tematu watku... nie bardzo rozumiem czego oczekuje od nas autor?!?! Chcesz zobaczyc tutaj zewne historie albo wychwalki jak to ci kontrolujacy sie ustawili... lol pewnie jest kilka takich historyjek w roznych tematach ale pamietaj ze zawsze, ale to zawsze konczy sie podobnie. Wszyscy do jednego celu, jedni szybciej, inni wolniej ale spotkamy sie na koncu. Kiedy sie ockniesz ze zpierdoliles wszystko ale czesto juz jest za pozno.
Pierwszy raz sie ujebalem makiem jak mialem 12 lat i przeczytalem na ten temat w ksiazce przedwojennej z zoltymi kartkami jak zrobic znieczulenie z maku a akurat wtedy jeszcze rosl obok mojego domu i to byla moja druga uzywka zaraz po skradzionym alkoholu od rodzicow.
W 1996 przyjechal do nas hel z afganistanu i to sporo i dobrej jakosci tylko drogi byl od zajebania.
Znajac skutki uzalezniania fizycznego nikt z moich znajomych w to sie nie wjebal. Nikt nie bral iv. Pilnujemy sie nawzajem i wszyscy wiemy, ze uzaleznienie od opio to zło i nie mamy takiej potrzeby zeby sie mocno wjehac. Ale sportowo owszem.
Tak poza tym jednym dwutygodniowym incydencie z czarnym afganem ani razu nie zdarzylo mi sie w przeciagu 7 lat zabrac za cokolwiek innego niz koda.
Kodze sobie spokojnie od 6ciu ba a to juz dwa dwadziescia mamy a to przepraszam
Kodze juz sobie od przeszlo 7miu lat z przerwami i jakos nie wjebalem sie w nic mocniejszego. Mozna przyznac ze naleze do tych wyjatkowych 2%.
Ćpasz to jesteś ćpunem - jeden chuj czy sportowo czy oporowo bierzesz.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
08 marca 2020Mefistofeles1945 pisze: Z Afganistanu mowisz czarny afgan haha ja dwa deko tego przerobilem dwa tygodnie tylko ja hel z afganistanu i mieszkanie czulem sie jak w las vegas parano. Na szczescie byl tylko nosek.
Ale masz racje hera w nos a iv to jak porownywac wodke 40% a spirytus wlany do koli.
Teraz jak bede kiedy zalatwiac sobie to po prostu zaloze sobie wenflon wygodniej i w ogole przez kilka dni nie musicie szukac zyly taka rada jak macie ciezko ze wkluciem kupcie sobie wenflon w aptece idzcie na pogotowie i poproscie kumatego pana pielegniarza o zamocowanie wenflonu na gornej czesci dloni albo samemu w domu sie pobawic, jak traficie doklejacie go od spodu na trzy miejsca zeby sie trzymal i mozecie spokojnie 5-10 dni dozowac strzykawa bez igly. Taka moja rada jak ktos ma problem z ruchomymi zylami wenflon sie instaluje.
08 marca 2020Mefistofeles1945 pisze: Ale masz racje hera w nos a iv to jak porownywac wodke 40% a spirytus wlany do koli.
W przypadku wolnych zasad jest trochę inaczej. Słabo rozpuszczają się w wodzie. Zjedzenie/sniff browna będzie zauważalnie słabszy.
ja latam
Ta ciekawosc, jak to jest byc uzaleznionym od helu, byla ze mna jeszcze do niedawna.
Uwazam za mniejsze zlo to, ze zanim sprobowalem helu, to zdazylem poznac, jak «smakuje» uzaleznienie od fety. Dzieki niemu spokornialem i zrozumialem, ze po przekroczeniu pewnej granicy, sila woli zanika calkowicie i nie pomoze juz wyjsc z nalogu.
Jeden z niewielu plusow wjebania sie w fete jest taki, ze nie sprobuje nigdy helu.
Poza tym duzo czytam o heroinie na forum i niektore posty dobitnie mnie uswiadomily.
Co do tematu, to tak jak pisza poprzednicy, przekroj spoleczny uzaleznionych od H. jest szeroki, tak jak np. alkoholikow.
Mnie ciekawi, co takie osoby z wieloletnim stazem na H. teraz czuja, jak widza swoje dotychczasowe zycie i czy jakby mogly sie cofnac w czasie, to by nie sprobowaly nigdy H.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.