U mnie w pracy kiedyś jak tylko dowiedzieli się co robię ( napierdalam helupe po kablach ) tak tego samego dnia pakowałem rzeczy z szafki . Takie niestety są uroki nikt nie chce narkomana w pracy , i wiecznego zwalniania się po 30-60min codziennie zeby jechać po towar ućpać się wrócić i usypiać na biurku a niestety pod koniec już dość często zdarzało mi się to robić . A wysypałem się tez przez nadmierne ucpanie i zostawienie sprzętu przy stole śniadaniowym w pracy hehe - później miałem tylko problem bo chciałem przyjebać a nie miałem z czego i bóóól .

Jakie trzeźwienie będą w ciągu ( heroinowym ) nie trzeba trzeźwieć i ćpać i czuć nadal te same efekty ( to nie morfina ) , ćpając z głową to można nawet dość długo jechać na tej samej małej tolerancji . Ale fakt kto nie robi przerwy ten szybko traci nerwy !! Wiec nie zaskodzi zrobić chociaż nie konieczne to jest... :D

Schematy ? jakie schematy w ciągu to i tak się kiedyś wkońcu wszystko spierdoli prędzej czy później , zbędne jest myślenie i kalkulowanie z zegarkiem w ręku kiedy przyjebać proste ze jak zaboli to trzeba wtedy przyjebać a najelpiej bedzie jak uda nam się wyprzedzić ból i przyjebać przed bólem jeszcze .... i zbędne schematy bo i tak w życiu narkomana jak go zaboli to wszystko inne idzie się pierdolić na bok a on musi się zaleczyć i choćby chój na chóju stał nie da rady inaczej ..
metadon na takie krótki zbijanie tolerki jest chójowy , chyba ze lecimy schematem zjezdzającym w dół z dawek metadonu ale gdy go pijemy cały czas w stałej dawce tak jak zaczeliśmy to wcale nam nie zmniejszy tolerancji ja to mam wrażenie ze jeszcze mi wyjebał bardziej w góre ( przynajmniej ja tak mam )
Fakt faktem ze kazdy pierdolony powrót po dłuższych przerwach jest gorszy niż byiśmy wychodząc z ciągu , i stajemy się jeszcze bardziej wjebani niż byliśmy - to niestety smutna prawda i każdy narkus o tym doskonale wie . jak tu sie nie wkuriwac ...

sorry ze napisane może zbyt chaotycznie ale mam zmartwienie bo czeka mnie chójowa noc ( aby do rana ) nie udzielam się teraz zbyt czesto bo od jakiegos czasu cpam spowrotem i nie mam nawet czasu/ochoty włączyć kompa i zobaczyć co tu się dzieje... ale w tym tyg może wejdę sobie spowrotem na metadon , zobaczymy.
Pzdr

No to chyba lekko wyjebane miałeś na tę pracę skoro sam sobie przypału narobiłeś. Dla mnie byłby to ostrzegawczy dzwonek w mojej głowie, że coś jest nie teges, że to już jest problem. A wracając do tematu moja bardzo dobra znajoma po prostu nie umie przestać, jak raz wpada w cug to kończy jak na materiał brak, jej siostra natomiast potrafi odmówić sobie i trzymać się w ryzach. Także wszystko to kwestia osobnicza.

@Czarny
Pisząc o trzeźwieniu nie mialem na myśli przerw czy dtx, pisalem o chwili gdy czujemy sie trzeźwi. Wieczne uwalenie nie daje tyle satysfakcji, ja źle wspominam takie okresy, było tak jak pisał Mam Wąsy.

Tolerka bardzo spada gdy przechodzimy z i.v. na p.o. w celu przetrzeźwienia, inaczej może być przy przejsciu na inna substancje jak metadon, ale na pewno na metadonie mozna wytrzeźwieć :) (powtórzę, chodzi o uczucie nieujebania, nie o nieobecność egzogennych opio w ustroju). Jeśli chodzi o tolerke, faktycznie duze dawki blokują, ale teraz pije 30 (kiedys piłem 70) i mam wrazenie, ze tolerka wrócil a do stanu z przed programu, choc może jest nieco wyższa. Na pewno jak poćpam to rosnie, na metadon tez, brakuje mi metki gdy piję te swoje 30.

A schematy, ja nie piszę o typowym cpunie, który chodzi na sklepy, bo wiadomo jak jest. piszę o ludziach, którzy starają się zawsze cos mieć, kupować większe ilosci i prowadza regularny tryb życia, praca, DOM itd. Nie piszę gtez o sytuacjach wyjatkowych, piszę o najmniej destruktywnych schematach w okresach gdy prowadzimy regularny tryb zycuia, pracujemy i mamy ćpanie pod ręka. Myślalem, ze napisałem jasno.

@czarny, wybacz, ale jak można w pracy paść??? Obojętnie czy zażywa się morfine, heroinę, metadon itd, to po prostu w pracy trzeba być sprawnym... Zauważ, że nie napisałem - na skręcie, ale sprawnym.
.
Co takiego się stało, że w pracy padłeś? Zarwałeś noc, a w dzień miałeś przysypy? Gdyby nie to, że kiedyś tutaj napisałeś, że nie dobierasz psychotropów, to bym sobie pomyślał, że miałeś lekki niedosyt i zarzuciłeś klona czy innego benzo... Bo główne przyczyny wpadek opiatowców w pracy i w innych miejscach to właśnie zarwana nocka, a potem w dzien nagle przychodzi krzyżys i człowiek nagle bez przerwy zasypia w czasie jakiejś czynności czy podczas rozmowy, co wywołuje lekki szok w otoczeniu... Powód drugi, to lekki niedosyt, więc zarzuca się jakiegoś klona czy innego procha (to była przecież tylko jedną tabletka), co wywołuje jeszcze gorszy efekt niż zarwana nocka. A tak swoją drogą, przy heroinie to są naprawdę bardzo częste przypadki, że człowiek mimo swojej ogromnej czujności i staranności, to ciągle gdzieś zostawi na widoku swój sprzęt. Też tak macie?

dzis w londynie gdzie pytac ? brixton zwiedzony camden tez kumpel dalej szuka a wyglada z 20 m na cpuna wiec nie powinno byc problemow a .. bidak na zgieciu ... ktos moze podpowiedziec gdzie dzisiaj w Londku ?

Normalnie, jak to ćpun. Przyjebać tyle by było zajebiście i potem przysypiać. Musi to na Rusi.

niech sie gosc pokreci po bethnal green pomiedzy tesco a hackney road. koniec columbia road, park, osiedla z drugiej strony, kosciol...tam jest rynek. jakosciowo ponoc dobrze , wagowo ponoc nie za bardzo.

@Damian2054 - Musiałeś mnie z kimś pomylić bo ja nie paliłem helupy zapaliłem w swoim życiu pierwszych 3-4 razy i później zacząłem pukać i tak do dziś dnia , jak ćpałem to nie wiedziałem nawet ze te forum istnieje zacząłem tu się udzielać dopiero gdy wychodziłem z długiego ciągu i nudziło mi się , nawet teraz jak łapie ciągi to nie mam ochoty/czasu wejść i coś napisać , ale już ogarniam się powoli i wracam na syrop :) starczy tej zabawy bo później znowu płacz będzie.

@gazyfikacja plazmy - Stary możliwe ze źle zrozumiałem/odebrałem Twoje słowa ale tamtego dnia jak pisałem posta po prostu nie myślałem w kiepskim stanie byłem ;) hehe wiesz jak jest ....

@Motor niczyj - Dziwne pytanie normalnie jak to paść nie padłem obłogiem tylko przysypiałem co chwile rzecz normalna a chyba dziwne i podejrzane jest jak zwalnia się człowiek z pracy pod pretekstem wyjścia w załatwieniu jakieś sprawy na miasto na 30min a zapierdala szybko tramwajem parę przystanków po helupe a w drodze powrotnej robi sobie strzała i po powrocie przysypia na biurku ( ja jak ćpam to nie ćpam aby ledwo poczuć tylko jak wale to żeby się ujebać ) wiem ze to głupota szczególnie w pracy ale trudno człowiek tyle miał już problemów z tym a nadal robi to samo , życie. Aha nie pracowałem 8-12h tylko pracowałem systemem 24/48h wiec trochę męczące. Co do zostawiania sprzętu to tak też mam tak jak Ty pomimo że zawsze staram się uważać na to i chować jak najlepiej to i tak zawsze gdzieś coś zostawię i czy to w domu/pracy zawsze ktoś musi znaleźć.

@leiche - Dokładnie , idealnie opisane :)

@czarny3211
Być może faktycznie Cię z kimś pomyliłem. Tak BTW nie wie ktoś czy można kupić helupe w okolicy dworca głównego we Wrocławiu? Nie mówię żeby dawać adres dila, ale czy jest szansa, że ktoś się zainteresuje jeśli trochę postoję? :)

Sent from my LG-E610 using Rozmowy [h]yperreala mobile app

To gdziekolwiek w PL tak bywa? W PL nie tak łatwo, trzeba trafić na ćpuna. A na ćpuna najłatwiej trafić tam, gdzie się kręcą (galerie handlowe :) ), jak koło dworca jest bajzel to spoko, wtedy przygladasz się tym, co sępią hajs na bilet, ale to też nie takie latwe. Słyszałem o takich, co w godzinę zbierali 200-300zł jak u nas jeszcze był bajzel koło dworca. Zostają zawsze poraqdnie.

A co do tego zarabiania, podziwiam starych ćpunów, dla mnie to jakaś abstrakcja. Raz znajomi nie mięli na fete, a planowaliśmy kupić. Ja zakładałem, ze mogą nie zebrać kasy, szczególnie, ze tylko jeden umial krasć a 2 osoby brał z litości, żeby se zarobiły. Półtorej godziny i 1200zł do podziału na 3. Albo ktoś wbijał na dworzec, z 8 pociągów obskakiwał, trwało to ze 2-3h, średnio 100zl z pociągu. To wyjątki, ale do jakiej perfekcji można dojść, niesamowite.