Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 2 z 6
  • 122 / 2 / 0
Ekstrakcik hmmm watpie, że wypali. W sumie już sama ta herbata jest tak jakby ekstraktem. A grzyby oczywiście wyciagnąłem. Nie jadłem ich potem tylko wywaliłem. NIe wiem może miały jeszcze w sobie moc. Jak ktoś ma problemy z żołądkiem to polecam jabłko zaraz po zjedzeniu grzybów. Kiedyś to na mnie działało hmmm ale kiedy to było. Ładnych pare sezonów temu.
Uwaga! Użytkownik pan_z_problemem nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 33 / / 0
Nieprzeczytany post autor: libertine »
Ja tak jadłem, ale dorzucałem grzyby do już troche ostudzonego gorącego kubka. Ponoć psylocybina rozkłada się w temperaturze powyżej 90 stopni.
  • 2310 / 11 / 0
Nieprzeczytany post autor: CosmoDo »
Parę razy zdarzyło się spożywać grzybki z gorącym kubkiem zalanym wrzątkiem . Zauważyłem , że za każdym razem gdy spożywałem grzybki w ten sposób , to faza szybciej wchodziła . Najlepiej też do gorącego kubka nadają się mrożone psylocybki ( same smakuja okropnie ) .
Poczekam na Twój rozkład
W żyły wtłoczę dekstrometorfan
Następnie pożrę Cię
I SIGMA ciałem się stanie
  • 494 / 25 / 0
libertine pisze:
Ja tak jadłem, ale dorzucałem grzyby do już troche ostudzonego gorącego kubka. Ponoć psylocybina rozkłada się w temperaturze powyżej 90 stopni.
Chyba nie.
Z koleżkami gotowaliśmy rosół z kostek - 15 min wrzenia i efekty wcale nie były słabsze jak po zjedzeniu suchych.
  • 38 / / 0
Hmm, tak się zastanawiałem nad zieloną herbatką. Jak wiadomo pobudza ona żołądek do produkowania kwasów trawiennych, co znacznie by pomogło przy tak ciężko strawnym posiłku jakim są grzybki ;) Poza tym odpowiednio parzona ma właściwości pobudzające ^_^.
A myśli mi się to tak:
Do kubka wsypujemy posiatkowane psylogrzybki, i odpowiadającą nam porcję zielonej herbaty. Woda w czajniku po zagotowaniu niech odstanie na ok. 12 minut. Po tym zalewamy magiczny kubek i zakrywamy na 3-5 minut(y). Następnie przez drobne sitko przelewamy do filiżanki. "Fusy" zostawiamy do kolejnego parzenia, w ciągu dnia (2).
Jeżeli smak by nie podpasował, można dosłodzić miodem, dodać cytryny.
Kolejne parzenia można spokojnie przeprowadzić w terenie, bo zieloną parzymy w temp. 65-75C, więc wystarczy nalać wrzątku do termosu i mieć ze sobą dwa(jedno) naczynia/e + sitko.

Planuje mi się w te lato podróż z Muchomorem czerwonym i się zastanawiam czy ten numer też by z nim przeszedł (z tą różnicą, że liście zielonej odseparowane, by móc wraz z wywarem skonsumować bez problemu posiatkowane kapelusze)? Głównie chodzi o poprawę trawienia a co za tym idzie mniejsze turbulencje żołądkowe ;)
You poor fool! Wait till you see those goddamn bats.
  • 5299 / 103 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
A tam herbatka. Herbatka to u tadka ;) Biorę metalowy kubas, łąduję grzybów po sam pas, zakrywam i najczęsciej na ogniu (tak, na ogniu) gotuję 30-40 minut. Wodą zalewam gorący kubek, chlustam i ponieważ wiem co jest w środku lekko czuję smak. Normalnie pychota :D Smak rosołu/barszczu dość dobrze zabija posmak tryptamin oraz innych substancji, które uwolniły się podczas gotowania. Oczywiście nie musi być potrzebny ogień, ale w górach to się na ogniu gotuje ;) Nie wiem czy herbata jest w stanie skutecznie zabić smak tak jak knorr, wiem za to, że zupka jakoś tak bardziej przypomina mi "wywar" jako coś co magowie/czarownice robią hehehe. A herbata to tak nieco pospolicie brzmi. No cóż, nieco alkohol mi kręci w głowie i dlatego takie rzeczy piszę :P Nie wiem, bo nie próbowałem, ale zdaje mi się, że samo zalanie Psylocybków i odstawienie na parę minut nie wytrąci magicznych tryptamin. Mogę się mylić, ale nie bez przyczyny koleś w sezonach jedzący grzyby na śniadanie, obiad i kolację przekazał mi tajemną recepturę goblinów, polegającą na gotowaniu grzybów przez ponad pół godziny. A muchomory hmmm nie znam się na kombinowaniu przy nich. Ja tam osobiście wolę je opierdolić niż z nich napój wikingów robić :D A już najlepiej mi pochodzą jak schodzą grzyby
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 7 / / 0
mam zamiar zapodac wywar z gribow ale po przeczytaniu Waszych postow mam maly dylemat...jak jest lepiej -zaparzyc tak wspominali niektorzy (zalac wrzatkiem na 15 minet) , czy gotowac 30minet jak napisal pilleater?jak do tej pory zawsze zapodawalem normalnie i z reguly przez 40minet mialem ciezkie uczucie na brzuchu i tym razem chce to wyeliminowac...dzieki za odpowiedz.pozdrawiam.peace.
  • 3129 / 21 / 0
Nieprzeczytany post autor: chusajn »
Czy ten sam efekt (i mała utratę mocy) można uzyskać przy zastosowaniu psilocybe cubensis? One mają 50% psylocybiny i 50% psylocyny, ponoć ta druga jest o wiele mniej stabilna, więc wynikałoby z tego, że grzybki w takim procesie stracą sporo na mocy. Czy może się mylę? :)
High, how are you?
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Łysie możesz gotować i nie stracić za wiele mocy, cubensisy jak już chcesz z herbatki to lepiej zalać wodą o temp. 90 C i postawić na 15 minut, najlepiej sproszkowane.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1294 / 225 / 0
Nieprzeczytany post autor: trydzyk »
No właśnie - czy ktoś może powiedzieć, jak to jest z tym rozkładem psylocybiny? Jadłem raz jajecznicę z grzybami, była całkiem dobra i kopała. Chętnie zrobiłbym zupę grzybową (może na wigilię?), ale właśnie boję się że mogę popsuć grzyby. Więc jak to jest?
Jesteś ćpunem? Znasz polski? Umiesz pisać? Napisz raport dla neurogroove!
Spoiler:
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 2 z 6
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.