No to tak, jest to 11 dzień, jedyna zmiana w samym growkicie to żółte punkty na górze grzybni, wczoraj zmienione zostało położenie na nieco bardziej doświetlone, nadal oczywiście bez dostepu bezpośredniego światła. Zauważyłem wczoraj, że w growkicie stoi troszkę wody, tak więc przestałem pryskać, wachlowanie w oststnim czasie to 4-5 razy w większości dni. Mam termostat i kabel grzewczy ułozony po prostu na podłodze dookoła growkitu, oczywiście nie przylega on do worka, ale myślę, że temperatura nie jest tu problemem, ponieważ jest ona monitorowana i wacha się od 21-24 stopni. Boje się, ponieważ czytałem, że żółte plamy to efekt walki z jakimiś drobnoustrojami, a od poprzedniego posta zwiększyła się ich ilość i powierzchnia, czy jest tu coś do poprawienia, lub czy coś zmieniać w warunkach na tym etapie?
Foty:
http://imgur.com/gallery/RukIsdA
http://imgur.com/gallery/QyTtff1
http://imgur.com/gallery/s59Y72I
http://imgur.com/gallery/ZqPQRFg

Poprawienie cytatu. - {owerfull}

Żółte plamy mają być podobno metabolitami grzybni i nie są niczym specjalnie niepokojącym
Moim zdaniem wszystko jest si - ewentualnie sprawdzaj czy jakos istotnie nie zmienia się zapach

Nie wiem czy kładzenie GK na podłodze to dobry pomysł, nawet jak masz kabel grzewczy, to mimo wszystko raczej podłoga jest chłodna. No chyba że masz na pod sobą sąsiadów co lubią ciepełko ;-)
Ale to i tak wolałbym dać jakąś izolacje od podłogi. żeby mieć większą kontrolę nad temp

A mam pytanie z innej beczki. Kończą się plony z gk, i zastanawiam się czy da się jakoś wykorzystać dalej. Np czy grzybnia która tam jest dałaby radę się rozrosnąć gdybym ją umieścił w większym pojemniku z nowym substratem? Skolonizuje? Całą lub pokruszoną?
Czy też próbować nastrzykiwać wodą z miodem? Rosną już tylko małe pojedyncze sztuki, zatrzymują się w rozwoju itd.

Nowy substrat zwyczajnie się zakazi, nie ma szans na takie zabawy
Polecam za to zapoznać się z metodą uprawy na sianie/słomie - substraty w których dominuje celuloza i które ciężej jest zaatakować innym mikroogranizmom, a taka rozrośnieta grzybnia może je już pochłonąć
Wstawiam linki do metod:
http://psilosophy.info/uprawa_na_beli_s ... lowym.html
http://psilosophy.info/uprawa_na_sianie.html
http://psilosophy.info/uprawa_na_paster ... lomie.html

Właśnie wyrzuciłem growboxa, bo za tydzień wyjeżdżam.
Bardzo chciałem podziękować ludziom w tym wątku, którzy mi pomagali nawet z głupotami:D. Podsumowując z growkita Golden Teacher'ów, miałem 5 zbiorów.
Łącznie zebrałem około 50 gram na sucho. Fajna przygoda, polecam spróbowania. Zacząłem po to bo zawsze chciałem spróbować grzybów, ale potem robiłem to już dla frajdy, pora spróbować sił bez growkita.
Jeszcze mam pytanie. Przechowuje je w słoiku z ryżem. Czy mogę je zakopać w ogródku jeśli nie chcę trzymać ich w pokoju? Słoik z ryżem + szczelne pudełko + worek foliowy, więc raczej z wilgocią problemu nie było ale jak jest z temperaturą? Wielkie dzięki. I jeszcze jaki gatunek polecacie na kolejną przygodę?

- nie zadawaj tego samego pytania w 2 różnych wątkach
- możesz to zrobić w ten sposób, o ile są dobrze wysuszone
-bardzo polecam odmianę B+

@Fatmorgan dzięki, sorka nie wiedziałem czy nie za bardzo odbiega to od wątku tutaj. A sposób hodowli na pierwszy raz?

Uprawa na ciastkach ryzowych jest spoko na pierwszy raz ale jesli bedziesz trzymal sie instrukcji to rownie dobrze mozesz robic na ziarnie. Psilosophy.info cos mi nue chce odpalic ale jak ruszy to wysle linka

Ogólnie rzecz biorąc to mój pierwszy growkit, dlatego też chcę się upewnić czy póki co wszystko robię dobrze, mam też kilka pytań.

1. Przetarłem kit mokrym ręcznikiem papierowym i ściereczką z mikrofibry, następnie obkleiłem boki taśmą izolacyjną.
2. Wyparzyłem widelec we wrzącej wodzie i nakułem substrat, ok. 10 razy, nie za mocno, optymalnie.
3. O 02:00 nalałem do środka wodę (Żywiec Zdrój) schłodzoną do 20 stopni, góra się trochę podniosła, odlałem więc nadmiar tak aby zamknąć pokrywkę, po czym schowałem kit do pustej szafy (odpuściłem sobie z lodówką).
4. O 15:00 dodałem jeszcze trochę wody żeby namoczyć górę i po ponad godzinie odsączyłem, wylałem całą zalegającą ciecz.
5. O 16:30 nalałem do folii, ok. 400 ml mineralnej (Żywiec Zdrój) i wstawiłem do niej otwarty kit (woda sięga połowy opakowania), zamknąłem folię spinaczami i umieściłem wszystko pod biurkiem.

Kiedy teraz mogę zacząć wietrzyć? Czekać aż wyjdą pierwsze piny czy raz dziennie? Podobno do pierwszych pinów potrzeba dużej ilości CO2 a dopiero potem tlenu.
Jak najlepiej wietrzyć? Wyjąć kit z folii i wachlować, np. zeszytem czy zasysać i wypuszczać powietrze samą folią?
Kiedy mogę zacząć pryskać ścianki? Myślę, że wilgotność jest raczej duża przez fakt znajdującej się w środku folii wody.

Proszę o szybką odp., dziękuję.