Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
Z racji tego, że w tamtym było dużo spamu - ten będzie zdecydowanie surowiej moderowany a nieprzestrzeganie regulaminu gorliwie nagradzane warnami.
Opis GHB Narkopedia /
Kwas gamma-hydroksymasłowy (znany również jako kwas 4-hydroksymasłowy i GHB) jest substancją depresyjną. Występuje naturalnie jako neuroprzekaźnik i jest również prekursorem GABA, glutaminianu i glicyny w niektórych obszarach mózgu. Działa na receptor GHB i jest słabym agonistą receptora GABA.
GHB jako sól sodowa, znana pod nazwą handlową Xyrem, jest środkiem nasennym na receptę, który jest stosowany w leczeniu różnych schorzeń, takich jak katapleksja i nadmierna senność w ciągu dnia u pacjentów z narkolepsją. Był również stosowany w warunkach medycznych jako znieczulenie ogólne w leczeniu stanów takich jak bezsenność, depresja kliniczna i alkoholizm oraz w celu poprawy wyników sportowych.
GHB jest stosowany jako substancja rekreacyjna ze względu na działanie podobne do alkoholu. Podczas gdy powszechna dawka rekreacyjna wynosi od 1,5 do 2,5 grama, dawka od 2,5 grama do 5 gramów prawdopodobnie spowoduje zaśnięcie w ciągu 5-15 minut, a dawka od 5 do 10 gramów może spowodować drgawki, utratę przytomności (stan podobny do śpiączki) i wymioty. Dawki powyżej 10 gramów wiążą się z ryzykiem śmierci[2]. Nie należy mylić gramów z mililitrami. W przypadku spożywania GHB, który został już wstępnie zmieszany w postaci płynnej, wymagana jest dodatkowa ostrożność, ponieważ nie ma sposobu, aby z całą pewnością poznać stężenie roztworu (np. ile gramów GHB znajduje się w każdym ml roztworu). W związku z tym użytkownikom zaleca się rozpoczęcie od niskiej dawki i powolne zwiększanie dawki w małych odstępach czasu.
Często stosowany w większych dawkach jako tzw — pigułka gwałtu, dorzucona do alkoholu na imprezach.
Substancja używana jako rozpuszczalnik, pomocna np. w czyszczeniu aluminiowych felg samochodowych, znajduje też zastosowanie jako używka wywołująca rozluźnienie.
Młodzież zapomina jednak o jej skutkach ubocznych: zatruciach układu pokarmowego, utracie przytomności, śpiączce, poparzeniu strun głosowych, po dużym przedawkowaniu może nastąpić zgon. O przedawkowanie nietrudno, bo już dawka 10 ml może być śmiertelna.
Moda na GBL dotarła do Polski wraz z powracającą z Wysp emigracją. W londyńskich klubach zażywanie substancji przez młodzież jest powodem kilkunastu interwencji medycznych podczas jednego weekendu. Do szpitali trafiają osoby w stanie śpiączki po przedawkowaniu. Dlatego brytyjskie władze przymierzają się do wycofania GBL z legalnego obrotu.
- To groźne substancje, na szczęście problem z ich zażywaniem nie jest jeszcze w Polsce masowy - mówi Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. - Monitorujemy sytuację. Musimy mieć pewność, czy GBL to tylko krótkotrwała moda, czy może przerodzić się w poważny problem.
Miłej dyskusji dziubaski.
dodano opisy i odnośniki do Narkopedii - d5
Podzielę się z wami moimi wrażeniami z użytkowania GBL. Początek przygody to styczeń tego roku.
Pamiętam pierwsze 100ml to było coś wspaniałego. Polewka i świat stawał się piękny. Entuzjazm do wszystkiego, radość z życia, pewność siebie. Stawałam się duszą towarzystwa. Poznałam na nim wiele fajnych ludzi, z którymi utrzymuję dalej kontakt.
Wtedy GBL zdawał się być dobry na wszystkie moje problemy, na nie radzenie sobie z niektórymi życiowymi sytuacjami, z niektórymi osobami. Był (i nadal jest) idealny do pracy, na imprezę, na uspokojenie, na zjazd po stymulantach, na kaca, na przeziębienie, w sytuacjach stresowych, na zakwasy. Co ciekawe nigdy po gieblu nie czułam jakiejś szczególnie większej ochoty na seks oraz gastrofazy (a zawsze piję na pusty żołądek).
Pierwsze kilkadziesiąt mililitrów dawało mi niesamowitą euforię (energia i radość z tego stanu pozytywnego najebania rozsadzała mnie). Z muzyką i wśród ludzi była ona gwarantowana. Zawdzięczam gieblowi masę niesamowitych przygód.
Czytałam cały poprzedni wątek ogólny i nie chcąc żeby GBL mi się za szybko znudził, piłam początkowo raz na 1-2 tygodnie robiąc podczas sesji 1-4 polewek (start od 1,6ml i dolewki po 1,2ml). Zdarzały się też przerwy 3 tygodniowe.
Po czasie gdy przywykłam do działania giebla, to zniknęła również euforia (wydaje mi się że po prostu dla mózgu to już przestało być coś wyjątkowego, nie ma tego szoku). Przestałam też zwracać uwagę na pewność siebie i towarzyskość, bo w zasadzie giebel nauczył mnie być taką również na trzeźwo. A sama świadomość tego że w razie czego mogę sobie polać pomaga sobie radzić ze stresem.
W momencie kiedy GBL zatracił swoje działanie euforyczne i przestał być aż tak wyjątkowy to zaczęłam polewać częściej. Teraz jest to raz na tydzień, czasem 2 razy na tydzień. Ale nie robię więcej niż 2 polewki w trakcie sesji.
Ze względu na to co opisujecie (wjebywanie się) postaram się nie pić giebla częściej niż raz na tydzień.
alkohol też jest fajny ale niestety w większych ilościach pozostawia po sobie wypranie, senność, czasem ból głowy i inne znane skutki uboczne.
Inna sprawa że odkąd mam giebla to bardzo żadko piję większe ilości alkoholu.
Z ciekawostek:
1. Przesadziłam z GBL 3 razy, kiedy jeszcze nie byłam pewna swoich optymalnych dawek. W tych przypadkach dochodziło niestety do łączenia z alkoholem. 2 razy skończyło się na bardzo męczącym wymiotowaniu. I 1 raz na nie dającej się opanować senności na imprezie w klubie (nie dało się ustać na nogach, chwila bezruchu i zasypiałam). Miałam niesamowite szczęście że nie narobiłam sobie tymi wpadkami przypału bo jakoś udawało mi się uciec od ludzi zanim zaczęło się najgorsze. Te niechciane przedawkowania zdarzyły mi się tylko na początku przygody z GBL, kiedy nie byłam jeszcze tak obeznana z nim.
2.Euforia jeszcze czasem się przytrafia, zwłaszcza kiedy poleję mając dołek psychiczny (np. na zjeździe po stymulancie). Wtedy jest ta wielka różnica pomiędzy samopoczuciem "przed chwilą" a "teraz" po polewce.
3. Tylko raz miałam popieprzony realistyczny sen pogieblowy, połączony z chwilowym paraliżem po przebudzeniu. Było to chyba po drugim albo trzecim razem jak napiłam się GBL (o godz. 21:00 a poszłam spać o 24:00). Nigdy więcej to mi się nie przytrafiło. Co prawda na sen nigdy nie polewam ale często zdarzało się iść spać 2h po wzięciu giebla.
4. Zdarza mi się mieć w trakcie działania GBL głębokie przemyślenia i tęsknię za niektórymi osobami z mojego życia, z którymi urwał się kontakt. Zwłaszcza ostatnio...
Jestem świadoma że to dopiero początek mojej przygody z GBL i nikt w tym stadium nie widzi minusów. Dlatego będę się starała nie polewać coraz częściej. Może się uda:)
4. Zdarza mi się mieć w trakcie działania GBL głębokie przemyślenia i tęsknię za niektórymi osobami z mojego życia, z którymi urwał się kontakt. Zwłaszcza ostatnio...
- zapach chemiczny?
- konsystencja po wlaniu taka jakby gęsta woda, czyli pewnie ok
- smak bardzo dobry, tylko trochę podrażnia język, coś w stylu małego poparzenia jak wypiciu zbyt ciepłego napoju na szybko
Teraz co do działania:
1. Pierwsza dawka testowa godzina 11 ( 75 minut po posiłku ) ( ogólnie pierwszy raz ) 0.8ml, poprawiony lekko nastrój i mały luz coś jak po pół piwa.
- po godzinie 1 zjazd, czyli pogorszenie nastroju, coś takiego jak mam po wypiciu jednego browara gdy zejdzie i w pewnym momencie oczy aż łzawiły...
- libido i inne efekty brak
2. godzina 16, 1.2ml ( posiłek 85 minut wcześniej ) zlikwidowanie zjazdy, czyli niby działa :huh:
- inne efekty ? Zwiększone wydalanie moczu, coś jakbym zażył jakiegoś diuretyka
3. Godzina 18.20 dowalone 1.0ml i co? I gówno...
- efekt szczania nasilony :scared:
Co o tym sądzicie? Wałek, czy jakaś reakcja osobnicza i jak zacząć następnym razem?
Od tej osoby to raczej wałka się nie spodziewam i nikt inny się nie żalił odnośnie tego źródła :huh:
Dodam że alk i benzo działają na mnie gówniano i rzuciłem na zimnego wczoraj kofeinę, ale kofeina nic do tego mieć nie może ( inny kaliber )
Lepsza wersja jednego browara ? Jak wstałem to taki chód trochę jak po alku, poprawiony lekko nastrój, lepiej się słuchało muzy, żadnych namiastek euforii i trochę większa gadatliwość? Fakt faktem, jak zeszło to było wyraźnie czuć że różnica w porównaniu z trzeźwością była wielka.
To musiało być to i zastanawiam się, czy muszę startować od tych powiedzmy 1.6ml, czy jestem ten typ co może jednak potrzebować większej dawki.
Oby tylko ten stuff był euforyczny, bo jednak co niektórzy pisali o euforycznych i nie :rolleyes:
Z tą kofeiną to wiem, tylko tego dnia brałem/piłem 0 kofeiny w jakimkolwiek wydaniu :huh: Najlepsze że lać mi się chciało i mogłem siedzieć i siedzieć, a jak wstałem to jakbym nie lał cały dzień
@miumin - Ok rozumiem, tylko jak ktoś gdzieś tutaj pisał że brał od gwiazdy i było ok, to czy jest to jakaś znacząca różnica w szyfrowaniu?
i zamiast kombinować z dawką i rozkminkami wypij jak mówię 1,5ml i po ok 1h dodaj 1ml.
a z tymi problemami to może tak być z tego co pamiętam ,czasem dziwne odczucia pęcherza itp.
Miałem opisać tripa :emo: Lecz to bez sensu, dlatego opiszę to w sposób ( +,- ) z dodatkiem małego komentarza:
+ Podniesiony nastrój
+ lepsza wersja alko i będę się tego trzymał
+ myślenie o kobietach w sposób bardziej seksualny, lecz nic poza tym
+ jedyne na co miałem ochotę przez ogromną senność po wypitych 1.6ml w 4 godziny po dawce 1.4 to zmiana utworów na Ju Tiubie i czytanie pierwszy raz Hajd Parku na Hajpie, tak apropo to niektórzy poważni userzy ( moderatorzy i kompetentni ) prezentują tam poziom gimbus :emo:
+coś śmiesznego to micha się cieszy :cheesy:
+ takie odłączenie się jakby całkowite od problemów na czas działania
+ Ma bardzo dobry smak i to jest podejrzane :scared:
- zbyt duża senność, żeby robić co innego
- odwadnia gorzej od alku
- brak euforii i dobrze nie wjebię się w niego :nuts:
Jak dla mnie to nadaje się wyłącznie na zamulenie przy kompie i jakieś drętwe imprezki, gdzie schlani alkiem pieprzą głupoty nie do ogarnięcia...
To by było na tyle, chociaż... Mam dziwne podejrzenia odnośnie zejścia podobnego do alkoholowego i dużych różnic w stosunku do opisów GBL na H, dlatego jak ktoś spożywał 1,4-butandiol to proszę o opis działania, GBL od GHB jednak się różni jakoś i różne gible od siebie też :old:
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sw_police_force.jpg)
Tona kokainy przechwycona. Gangsterzy wpadli, bo kupili łódź za gotówkę
Z łodzi u wybrzeży Australii skonfiskowano ponad tonę kokainy wartej niemal pół miliarda dolarów amerykańskich. Policja zatrzymała pięć osób.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alcohol_vs_marijuana.jpg)
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd
Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/ayahealth.jpg)
Ayahuasca a zdrowie psychiczne: Przełomowe wyniki największego badania
Badanie opublikowane w prestiżowym ournal of Psychoactive Drugs objęło ponad 7,500 uczestników z całego świata i wykazało, że częste używanie ayahuaski wiąże się z niższym poziomem stresu psychicznego oraz wyższym poczuciem dobrostanu. Kluczowe okazały się takie czynniki, jak intensywność doświadczeń mistycznych, wglądy osobiste oraz wsparcie społeczności. W tym artykule przedstawimy kluczowe wyniki badania oraz wyjaśnimy, dlaczego ayahuasca budzi tak duże zainteresowanie naukowców i osób szukających alternatywnych terapii.