Kwas gamma-hydroksymasłowy i jego pro-drugs (w tym GBL i 1,4-butanodiol).
Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 1 z 4
  • 177 / 1 / 0
Jestem w kropce. Właśnie skończyłem swój najdłuższy ciąg, który trwał niecałe półtora miesiąca. Dawki doszły do 15 ml/na dobę. Ostatnie dwa tygodnie to lanie na noc. Zaczynałem brać z zamysłem terapeutycznym i aż do samego końca miałem takie podejście. Zonk pojawił się, kiedy się okazało, że nie zdąży mi dojść następna dostawa. Przyszedł czas na odstawkę. Trzeci dzień, nadal sypiam po 2-3 h, piwa i Apapy Noc nie pozwalają na dłuższy sen. Nie mam już pieniędzy na witaminy i minerały, bo cały hajs wydałem na G, którego będę teraz miał pod dostatkiem, ale nie chcę już do niego wracać. Podczas ciągu zniknęły mi nerwice, oraz lęki. Stałem się sobą bardziej niż kiedykolwiek. Rozumiałem siebie, ludzi, ich słabości, empatia osiągnęła jeszcze większy poziom niż kiedykolwiek. Zrozumiałem bardzo dużo swoich błędów, złych zachowań, ale i zobaczyłem je u innych ludzi. Wprowadziłem pełno zmian w życiu swoim i bliskich, oraz nie tylko. Wyzbyłem się nałogu palenia kannabinoidów, który był we mnie przez dłuższy czas. Zawsze zamknięty, otworzyłem się i pokazałem innym jak wartościowym człowiekiem jestem w środku i pierwszy raz w życiu poczułem się doceniony. Wiem, że bez G by się to nie udało, nie przeskoczyłbym tej bariery niezrozumienia. Wszystko pięknie, ale co dalej? Zostało mi 800 ml, pod koniec lutego wyjeżdżam do Anglii. Zostawiam bliskich, rodzinę, oraz dziewczynę. Nie umiem zdecydować, czy brać tam te 800 ml, czy na zawsze z tym skończyć, czy może przerobić na nG, wrócić do brania i zacząć ograniczać do minimum. Wiele rzeczy sobie uświadomiłem na stałe, ale dawny tok myślenia znerwicowanej osoby powoli zaczyna we mnie wrastać i boję się, że wróci całkowicie.

Podczas działania giebla zniknęło wiele problemów, za które podejrzewam gospodarkę dopaminową, oraz GABA (lęki). W związku z zaburzoną dopaminą, zachęcony pozytywnymi wynikami badań, zacząłem medytować. To dopiero drugi dzień, mam nadzieję że gdy moje ciało wróci do normy, medytacja zacznie przychodzić łatwiej.

Gdy już będę miał pieniądze, postanowiłem że wdrożę do diety L-tyrozynę (dopamina) +B6 (GABA) + L-teanina (GABA/dopamina) + Herbata Ulung/Oolong(GABA) + Ilex Guayusa (dodatkowa L-teanina) + Rhodiola Rosea i Gotu Kola (dopamina) + dodatkowo witaminy i minerały, oraz jak najzdrowsze jedzenie, w tym orzechy i nasiona. Dołożę do tego dxm w celu zbijania tolerancji, ale i tak obawiam się, że nie będę mógł na takim miksie zbyt długo jechać. Tolerancja zrobi swoje i w końcu wszystko przestanie działać, nie? Poza tym, czy taką suplementacją właśnie nie rozreguluje sobie bardziej receptorów GABA i dopaminy? Chciałbym jak najbardziej naturalnie i nieinwazyjnie pozbyć się nerwic, lęków i kłopotów z dopaminą. Jest sens w tej całej suplementacji, czy może lepiej przejść na niskie dawki nG?

Jak tylko wyzdrowieje mi noga, zacznę biegać, by dodatkowo zwiększyć dopaminę.
Na tym się moje pomysły kończą. Chciałbym, żeby ktoś kto ma podobne problemy ustosunkował się do mojej wypowiedzi. Nie mam nikogo, prócz internetu kto miałby doświadczenia z takimi zaburzeniami i liczę na jakąkolwiek pomoc, choćby w doborze powyższych składników w diecie.

G dał mi coś, czego nic, ani nikt mi nie dał. Pozwolił odkryć siebie, takiego jakim jestem, okrojonego z szablonów i wymagań innych ludzi. To była prawdziwa droga, ale droga na skróty. Teraz już nie chcę być od niego zależny. Chcę być sobą bez lania tych kolejnych ml w pompkę.

Drogie bravoreal, pomóżcie.
Nigdy nie zażywałem żadnych narkotyków.
Nigdy nie powiedziałem prawdy.
_______
Moja opinia jest opinią błędną.
...i mam małego penisa c: Biblia - najdłuższy trip raport w dziejach.
  • 269 / 4 / 0
niezla opcja z uzaleznieniem w roli glownej.
ps nie przewieziesz 800 ml płynów. Więc zostawisz go w domu. %-D
  • 31 / 1 / 0
Zawsze możesz sprzedać :)
Uwaga! Użytkownik przepioreczka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 34 / / 0
To chcesz skończyć z GBL czy nie ? Piszesz że masz dość, nie chcesz być od niego zależny a jednocześnie wydałeś hajs cały hajs na GBL i pytasz się czy zabierać go ze sobą do Anglii.
  • 177 / 1 / 0
Wydałem cały hajs przed podjęciem decyzji o odstawieniu. Zostałem z płynem, którego w tak krótkim czasie nie uda mi się sprzedać, a jeśli nie mam zamiaru go pić w ciągach, równie dobrze mógłbym go wylać i zostawić resztki na używanie rekreacyjne. Skoro nie da rady przewieźć, to mam dwa wyjścia: albo mogę wegetować bez g, pogłębiając swoje nerwice, albo rozpocząć ciąg na nowo i COŚ do końca lutego robić. Tym razem podejść do ciągu z pełnym nastawieniem na rozwój siebie, a nie tylko na pół gwizdka. Częściej ćwiczyć, pójść do jakiejś pracy wymagającej social skilla, albo i nawet wytrzymałości fizycznej.
Tylko czy to nie oszukiwanie samego siebie? Czy po kolejnym ciągu, gdy już będę musiał wyjeżdżać do UK nerwice i lęki nie wrócą ze zdwojoną siłą, a ciało nie będzie bardziej zniszczone? No właśnie jak to jest po ciągach, czy nabyta wytrzymałość ciała po prostu znika? Nie mam dużego doświadczenia z ciągami na g, prosiłbym kogoś o opinię. Sam bym chętnie już do tego nie wracał, ale boję się, że jeśli nie podejmę się tego ciągu, zmarnuje tylko czas i pieniądze, które niepotrzebnie wydałem na g i wpadnę w jeszcze większe problemy psychiczne i finansowe.
Nigdy nie zażywałem żadnych narkotyków.
Nigdy nie powiedziałem prawdy.
_______
Moja opinia jest opinią błędną.
...i mam małego penisa c: Biblia - najdłuższy trip raport w dziejach.
  • 1472 / 196 / 0
Kju pisze:
Jestem w kropce. Właśnie skończyłem swój najdłuższy ciąg, który trwał niecałe półtora miesiąca. Dawki doszły do 15 ml/na dobę. Ostatnie dwa tygodnie to lanie na noc. Zaczynałem brać z zamysłem terapeutycznym i aż do samego końca miałem takie podejście. Zonk pojawił się, kiedy się okazało, że nie zdąży mi dojść następna dostawa. Przyszedł czas na odstawkę. Trzeci dzień, nadal sypiam po 2-3 h, piwa i Apapy Noc nie pozwalają na dłuższy sen.
Ty geniuszu, gratuluję łączenia alkoholu z paracetamolem. Leć do apteki po NAC (n-acetylcysteinę), np. ACC-Optima i wal po 1200 mg dziennie (nie więcej). Poczujesz się lepiej i jeszcze odratujesz trochę wątroby :wall:
Podczas działania giebla zniknęło wiele problemów, za które podejrzewam gospodarkę dopaminową, oraz GABA (lęki). W związku z zaburzoną dopaminą, zachęcony pozytywnymi wynikami badań, zacząłem medytować.
Kolejna oznaka "geniuszu" :P Jakby za to odpowiedzialna była tylko dopamina i GABA, to alko by ci pomagało, albo jakieś benzo + stymulant.

GBL/GHB ma bardzo unikalne działanie i wiąże się z receptorem GHB, glutaminianem i specyficznym działaniem dopaminergicznym. Nawet mnie zadziwia ta substancja, tyle że ja nie mam syndromu pizdy i nie mam zamiaru wyjeżdżać na zmywak (to dopiero będzie deprecha u ciebie jak będziesz sam w Anglii).

Co za problem sprzedać te 800 ml? Skoro to dobry sort to w jeden dzień na forum pójdzie.

Na pocieszenie powiem, że twój mózg już wytworzył odpowiednie asocjacje związane z zażywaniem G i fobia społeczna nie powinna się pojawiać.

Na nerwice jest sporo sposobów, m.in. suplementacja glutaminianu (nawet z maggi :P )
Podając mnie jako login polecający ekspertowi JohnyHa, otrzymujecie zniżki na konsultacje :)
  • 190 / 6 / 0
Rozumiem że chcesz używać narkotyku jako motoru do działania? Nie polecam, wypala.
i przywykasz do tego, jak jest po zajebaniu i traci ono urok a staje się koniecznością. Nie męcz swojej głowy puki nie zepsułeś gospodarki neuroprzekaźnikowej na amen, bo to nie tędy droga. A jak chcesz sprzedać-napisz w odpowiednim dziale i szybciutko pójdzie. Jak wyjeżdżasz to poproś ziomeczka...

Czytasz co piszesz?
mam dwa wyjścia: albo mogę wegetować bez g, pogłębiając swoje nerwice, albo rozpocząć ciąg na nowo i COŚ do końca lutego robić. Tym razem podejść do ciągu z pełnym nastawieniem na rozwój siebie, a nie tylko na pół gwizdka.
Wyjść jest tyle ile widzisz, to jakie są zależy od Ciebie. Ty wybrałeś dość lipną alternatywę- bez ciągu nic nie zrobisz :D I-ciagi nie slużą rozwojowi bo to szkodzi i jest dragiem a nie lekiem. Nie wkręcaj sobie że bez G sobie nie poradzisz, bo będzie tak jak myślisz.

Droga do doskonałości jest w codziennej sumiennej pracy.
Nie tym, że jak się coś zajebie, to jest spoko. Łatwo sobie wkręcić że cokolwiek po dragach jest spoko, ale wkręta nie rozwija a ćpanie to droga do ćpania, nigdzie indziej.
  • 1926 / 100 / 0
na nG to ty juz dawno powinienes przejsc i to juz jak tylko wiedziales ze zabawisz dluzej z ta substancja !!!
a nie jak juz trzaskasz 15ml na dobe !!

ale ogolnie wiem o co ci chodzi , poczytalem twoje posty i troche przypominasz mi siebie wiec cie ogolnie rozumiem...

za duzo powiedziec narazie nie moge bo dopiero sie przymierzam do projektu - GHB w roli antydepresanta
ale widze to mniej wiecej tak:

dawkowanie: od 1,5 do 2g x 3-4 na dzien co 3-4godziny
suplementacja witaminami : na pewno wit c. okolo 50mg b6 na noc nad innymi musze pomyslec
dodatki: kofeina

wygladalo by to tak ze robimy GHB , ladujemy do kapsulek, plus dorzucamy mala dawke kofeiny i sotsujemy w odpowiednich dawkach jak powyzej, bardzo wazne jest tu nastawienie psychiczne , czyli wrzucamy kapsulki do geby popijamy i.... zapominamy , nie skupiamy sie kiedy wejdzie czy wejdzie, czy juz zeszlo i itp.. wrzucamy jak witamine i zajmujemy sie zyciem, sprawami, nie skupiamy sie nad dzialaniem tylko plyniemy przez zycie, nie siedzimy i nie patrzymy na zegarek ile to juz minelo i za ile wrzuce kolejne kapsulki...
zajac sie zyciem a nie kontemplacja dzialania srodka, najlepiej ustawic sobie alarm w zegarku tel. ktory bedzie informowal o tym ze nalezy przyjac dawke...

to tak w wielkim skrocie , a jak to bedzie w praktyce to sie zobaczy :)
"...Żadnego klefedronu z ogłaszamy, mordo więcej snu i witamin..."

angrybrads1 - pierwszy ambasador GHB w polsce !!!
  • 934 / 11 / 0
Ja po około 2,5 tygodnia przerwy od G/nG ponownie od tygodnia piję nG, dawki raczej na moje standardy super lekkie, bo jednorazowo 1,8-2g i raczej nie przekroczyłem 10mg na dobę przez ten tydzień. Działania narkotycznego praktycznie żadnego, jeśli się tylko skupić to czuć rano pierwsz wypitą porcję jak wchodzi, ale jak mówię wymaga to skoncentrowaniu się na tym, w obliczu porannego ogarnięcia się przed pracą, po prostu wstaję piję porcję, wrzucam 10mg selegiliny pod język i idę wziasć orzeźwiający prysznic, po wrzucam 350mg PEA i jem śniadanie, wciagam kolejne 60-80mg PEA i jestem gotowy do ataku na kolejny dzień :-)
Kolejne porcje wrzucam z małym rozrzutem i generalnie czasem zapomnę się i zleci 4-5h zanim wypijam kolejna, czasem po niemal 3h kolejną wypiję. Tak jak pisałem, tak brany nG w moim przypadku nie ma praktycznie żadnego efektu bycia pod wpływem czegoś, oczywiscie za tym idzie również brak jakiejś nienaturalnej euforii czy skaczącej amplitudy podekscytowania jak po wypiciu dwójki GBL. Z perspektywy brania tego dla przyjemności czy imprezowo nie ma nawet o czym mówić bo to odległy stan od takiego zwykłego uwalenia się czymś, tu po po prostu nG działa całkowicie w tle i w żaden sposób nie wychodzi na pierwszy plan, a wręcz zapomina się ze jesteśmy po czymś. Jako że dotychczas stosowane antydepresanty nigdy nie zadziałały jak należy, więc nie mam do końca pewnosci że to wygląda podobnie, ale tak właśnie wyobrażał bym sobie ich działanie.
Ostatnią dawkę przyjmuję około 18-19. 23-00 idę spać i bez problemu komfortowo śpię do 6-7h.

Standardowo codziennie przyjmuję vit C, Vit B6, vit A+E, izotynol, magnez, potas, kurkumina, piracetam, selegilina.
W ciągu dnia w pracy PEA, ewentualnie zamieniana na 2dmdp lub alfę.
Ostatnio zmieniony 09 stycznia 2014 przez klejofas, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1180 / 5 / 0
A o której leci ost. dawka? nie ma problemów ze snem? Twoje nocne posty mnie niepokoją heheh
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 1 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.