A te krople walerianowe faktycznie dają tak dobry efekt w trakcie dnia? Co myślicie o dolaniu paru ml do wina i popijaniu w kryzysowych sytuacjach/przed snem? Dobry pomysł?

Wino wywali Ci histaminę. Jeśli już alko to czysta.

Przez GBL można łatwo zapomnieć jak sie żyje normalnie .. Zapoznajesz sie z ta substancja..próbujesz..Aż któregoś dnia zauważasz ze pijesz go tylko dlatego żeby czuć sie "normalnie" . A zakończenie ciagu jest trudne i to jak.

Piłem dwa lata dzień w dzień 20ml,
W końcu otrzeźwialem któregoś dnia i powiedziałem ze wiecej przez to kur""two nie będę tracil życia.

Nie pije już 2 miesiące, buteleczka pełna 120ml leży na Polce i nawet ręka mi nie zadrży żeby to wypić, i przezywać to samo.

Pozdrawiam wszystkich i na prawdę kaZdy dzień na GBL jest dniem "pustym"
Zrozumieją mnie pewnie osoby w długim ciagu lub Ci ktorzy tez to rzucili.

To samo dotycyz nie tylko GBL, ale tak samo np benzo czy alko. Na ostatnim ciagu któy był bodajze w marcu tak naodpierdalałem, a odstawka była taka paskudna, że powiedizałem ngidy więcej. Póki co siętrzymam, trochę ciagnie, no ale jednak życie na trzezwo też ma swoje zalety. Jakieś tam :P

XD tez 3 paki, ale skróciłem: poczebuje sulpiryd do upregulacji receptora ghb. Wiem ile brać bo na forum dla ćpunów hypereal pisał JohnyHa. Najlepiej 3 paczki.

Witam w w piątej sieknałem ostatnią dawke 2 ml, potem zarzuciłem 3 mg klona, zbudziłem sie, chujowe samopoczucie, zadnych skutków dstawiennych typu trzesące ręce, ciąg ponad 2 tyg

2015 paź 11, 14:02 / scalono

spałem 3 dni, 9 delirki tylko chujowe smopoczucie, minie?

Chujowe samopoczucie to najgorszy objaw odstawienny giebla. Amen. Ale mija po jakimś czasie. Warto wtedy wspomagać się jakimiś antydepresantami. Niesamowicie pomaga wenlafaksyna, bo "daje kopa", który potrzebny jest właśnie na odstawce, gdy się nic nie chce, a poza tym zaczyna szybko działać.

Cześć, w sumie już od jakiegoś czasu zaczynam bawić z gieblem, ale dopiero sobie zdałem sprawę jaki jestem niepoważny :nuts:
Dostałem nową buteleczkę i zacząłem testować, wcześniej miałem przygode z malutką ilością, ale nie miałem możliwości wejść w ciągi. Tym razem drugiego dnia zabawy już musiałem polać na sen bo inaczej bym nie zasnął :nuts: Strasznie mi waliło serducho. Nie były to jakieś straszne objawy, ale ten niepokój w klatce piersiowej był niekomfortowy. Zasnąłem po polaniu słodko, no ale jak możecie przewidzieć w nocy musiałem polać znów, na szczęście tylko raz, jednak za każdym razem budziłem się niemal z bólem w tej klatce i to wywołuje we mnie dodatkowy niepokój czy coś może mi się z serduchem uszkodzić?

Oczywiście to w tym momencie nie jest istotne, bo nie miałem w planach do tego dopuszczać, jednak uzaleznienie psychiczne to pestka w stosunku do tego czy poradzę sobie z tym fizycznym odstawieniem. Planuję brać giebla tylko w dzień, do godziny 15 i robić dolewki małe, tak żeby nie wchodzić w pełne odurzenie a jedynie leciutko zniesienie lęków i podbicie euforii. Potem mam rozłożony czas treningowo więc giebla brać nie chce, żeby udawało mi się w nocy zasnąć.
Podejrzewam, że to uczucie w klatce i ogólny wyrzut tej chemii w mózgu może mnie rozwalać fizycznie mimo wszystko więc może mi ktoś doradzić jak sobie z tym radzić? Jakaś suplementacja leków za dnia czy coś? Ogólnie nie chce brać dodatkowych dragów..

Stosowanie giebla na czysty organizm z rana do południa to świetna sprawa, ale w innym wypadku chyba będę musiał opylić tą buteleczke bo inaczej zrobię sobie tylko krzywdę. Chyba, żeby wjebać się w ciąg 24/7 a potem jak zadecyduje rzucić to jakieś dragi na odstawke i jazda? Obawiam się jednak, że ciąg to najbardziej idiotyczna rzecz jaką można zrobić mając giebla :moody:

Pozdrawiam ;)

Witamy w gronie wjebańców.
Zastanów się dwa razy, czy chcesz iść tą drogą bo te całe pobudki i efekty uboczne to są cały czas. Coś za coś.

Te serce to pewnie histamina, kup w aptece Zyx. Na pobudkę wypij duzo wody.
Do tego ładuj max witamin i minerałów.
Do każdej polewki dorzucaj ćwierć tabletki Calcium Duo Alergo.

Polecam jeszcze kurkume 10g : pieprz 1g . Zalewasz i wypijasz raz dziennie.

a jak teraz odstawie giebla na chwilę i po ustaniu objawów zaczne brać tylko 5 ml dziennie w przedziale czasowym od rana do południa? To potem wytrzymam jakoś?
I może mi się coś stać niedobrego jak będę tak narażał serducho? Bo obecnie wygląda to tak, że dolewam z niepokoju, a nie chęci dobrego samoopoczucia. A dopiero jestem trzeci dzień w ciągu. Planuję z tego wyjść bo dzisiejsza noc była strasznie niekomfortowa. Nie chce być wjebany bo to gorsze od papierosów, które rzuciłem. Polewam sobie dzisiaj na spanie i jutro nie polewam już.

Pomyślę o tej suplementacji, ale czy gdybym zachował rytm, że chleje od rana do południa jakoś 5ml lub ciut więcej, a potem biore ten Zyx, to mógłbym tak śmiało ciągnąć? Nie znam się w sumie na tym, a chciałbym po zejściu wracać do normalności i żeby organizm nie cierpiał w ogóle.
Psychicznie jakoś wytrzymam bo mam co robić po południu, nie będę siedział bezczynnie, a giebla chciałbym popijać jeszcze gdy jestem w pracy bo mam ćwiare, szkoda mi się jej pozbywać.

Doradźcie mi coś, bo nie chce odstawiać tej używki całkowicie, a jednak ciągi o ile wydają się w miarę godne zaakceptowania, są kompletnym marnowanie płynu i zdrowia.

Pozdrawiam.