Temat ten poświęcony jest metodom farmakologicznym i suplementarnym złagodzenia objawów odstawianych, utrzymania abstynencji, redukcji spożycia czy tez cofnięcia patologii/szkód neuronalnych. Niektóre z preparatów są zarejestrowane jako pierwsza linia leczenia inne pierwotnie miały różne zastosowania lecz posiadają szeroki profil terapeutyczny i zaplecze badan naukowych (off-label).
Zamieszczam te które osobiście stosowałem/stosuje. ( Trzeźwy od maja 2021)
Zapraszam do podzielenia się wiedza lub doświadczeniem z innymi substancjami potencjalnie pomocnymi w tym aspekcie.

Benzodiazepiny - Nie ma co się rozpisywać. Nie zastąpione w pierwszej fazie odstawienia. W samoleczeniu ważne jest być konsekwentnym w dawkowaniu (nie przekraczać dawki terapeutycznej, stopniowe schodzenie z dawki) z uwagi na zawyżone ryzyko uzależnienia krzyżowego i późniejszy efekt odbicia.
Osobiście stosuje przez pierwsze od 3 do 7 dni od odstawienia alkoholu lub doraźnie. Dodam ze odstawianie alkoholu za pomocą substancji GABA-ergicznych to zdradliwa metoda, do tego jakby wydłużają syndrom abstynencyjny ale są efektywne.

fenibut – metadon dla alkoholika. Przydatny na zespól poodstawinny w dawkach terapeutycznych/suplementarnych. Można tez stosować jako zamiennik (ostrożnie) lub na złagodzenie objawów abstynencji w pierwszej fazie odstawienia (nie w zespole powikłanym)

baclofen - Przydatny w redukcji spożycia, w utrzymaniu abstynencji (zespól poodstawienny) lub złagodzeniu objawów w pierwszej fazie abstynencji ( nie w zespole powikłanym)

Akamprozat - Strasznie drogi bez recki (35euro paka na 2tyg.)
Z podręcznikowego profilu działania gra warta świeczki. Antagonista NMDA, modulator GABA A przez inhibicje GABA B itd. Teoretycznie mógłby nawet odwracać szkody neuronalne wywołane alko a już na pewno wyhamować neurotoksyczność wywołana odstawieniem i wyregulować gospodarkę neuronalna. W praktyce nie mogę dużo powiedzieć bo starczyło na 2 tyg. Nie zaznałem efektów ubocznych ani żadnych innych właściwie. Fakt, udało mi się otrzymać abstynencje podczas krótkiej monoterapii tym lekiem. Pamiętam ze ciut łatwiej zasypiałem i apetyt wrócił. Raczej trzeba mieć motywacje bo sam z siebie akamprozat żaden cod. Pozbawiony jakichkolwiek efektów psychoaktywnych niektórych może rozczarować i łatwo mu przykleić etykietę placebo ale ja stwierdzam ze jest warty uwagi jako dodatek czy tez na regeneracje neuronalna, przy czym bezpieczny i zero ubocznych. Największy minus to cena. Drugi minus to dawkowanie 3xdzien
Przydatny w późniejszej fazie odstawienia i utrzymania abstynencji, obiecujący w regeneracji patologicznych zmian neuronalnych spowodowanych chronicznym używaniem/odstawianiem alkoholu.

Topiramat - Ciężko mi ocenić. Zrobiłem tylko dwa małe podejścia.
Teoretycznie powinno pomoc. Przeprowadzano badania na temat użycia Topiramatu wśród osób z problemem alkoholowym. Wykazuje tez skuteczność w odstawieniu nikotyny czy otyłości a nawet stymulantów. Poza tym posiada szeroką gamę zastosowań. Mechanizm działania Topiramatu jest dość ciekawy. Blokada kanałów sodowych przez co zwiększenie aktywności GABA na podtypy receptorów GABA-A, antagonizm (pośredni) kwasu glutaminowego w obszarze receptorów AMPA. Teoretycznie, częściowe odwrócenie destabilizacji w neuroprzekaźnictwie wywołanej nadużywaniem/odstawieniem alkoholu. Minusem jest sporo skutków ubocznych przy przewlekłym stosowaniu, upośledzenie funkcji poznawczych i hamowanie apetytu. Przydatny w redukcji spożycia i późniejszych głodów alkoholowych.

Pregabalina - Znosi głody i natrętne myśli, uspokaja. Osobiście stosuje doraźnie lub w systemie kilkudniowym (przy stosowaniu przewlekłym urośnie tolerancja). Przydatna na zespól postodstawienny (redukcja głodów) lub na złagodzenie objawów abstynencji (nie w zespole powikłanym). Warto nadmienić ze prega w większych dawkach robi się przyjemna co przekłada się na większy potencjał uzależniający/nadużycia niż np. w przypadku gabapentyny

Gabapentyna – Podobnie do pregabaliny z tym ze mniejszy potencjał uzależniający przy czym potencjał terapeutyczny tez niższy. Pojawia się u mnie lekkie odrealnienie od gabapentyny, a czasem tez rozdrażnienie i najgorszy minus.. wzmaga u mnie drżenie które przy odstawce już i tak ma nasilona amplitude

Lamotrygina – Właściwie to testowałem jako stabilizator nastroju. Subtelnie wycisza i stabilizuje. Farmakodynamika tez interesująca. Teoretycznie nie wykazuje żadnego powinowactwa do gaba ale stabilizuje aktywność glutaminergiczna. Koniec końców dostałem reakcji alergicznej i odstawiłem. A szkoda. Przydatna w późniejszej fazie abstynencji.

Propranolol – Zredukuje drżenie, ustabilizuje ciśnienie i prace serca, zredukuje objawy somatyczne stanów lekowych. Stosuje dziennie na inne schorzenie. Od kąd zagościł w mojej apteczce zapomniałem co to migreny i nadciśnienie. Dobry stary nie selektywny beta-bloker. Przydatny jako dodatek.

Mirtazapina – Na sen z tym ze sypiałem po 12godz. Często brałem z alkoholem żeby nie pic cala noc. Głupi pomysł bo potem bez alko słabsze działanie. Często tez bolały mnie stawy i nerki przy stosowaniu codziennym.. cholera wie, może od tego spania po 12 godz odleżyny miałem. Przydatna na bezsenność i stany lekowe jako dodatek

Trazodon – Na bezsenność w mniejszych dawkach, choć nie zawsze zdaje egzamin. Subtelne działanie sedatywne. Jako dodatek

hydroksyzyna – Subtelne antyhistaminowe działanie uspokajające/sedatywne. Zbyt subtelne na bezsenność w moim przypadku. Ironicznie, hydroksyzyna jako związek chemiczny jest alkoholem. Może się przydać jako dodatek

SSRI – W moim przypadku się nie sprawdzają a wręcz przeciwnie. Siedziałem przez rok na Citalopramie pijąc codziennie. Efekt odwrotny od zamierzonego. Obojętność sprawia ze alkoholizm jakoś nie przeszkadza, poza tym całkiem dobrze się komponowało. Jedyny plus ze spożycie było bardziej liniarne i stabilne tzn. ilość i częstotliwość na tym samym poziomie, bez szaleństwa i efektów yo-yo do tego mniejsze chęci na ćpanie.. w ogóle mniej chęci na wszystko. Próbowałem tez wspiąć sie na paroksetyne i sertraline ale nie dałem rady. Na citalopramie osiągałem maksimum 3-4 dni absty. Dopiero po odstawieniu cita metodą prób i błędów osiągałem dłuższe okresy abstynencji.

Inne potencjalnie pomocne (których nie probowalem) :
Naltrekson
Disulfiram ('wszywka') – Nie popieram metody anti-abuse
Memantyna
Karbamazepina
Kwas walproidowy
Tiapride
Tiagabina
Tianeptyna

Inne potencjalne leki (w fazie badan eksperymentalnych)
Ondansetron
Aripiprazol
Vareniclin

Suplementacja
Komplex witamin B 50 lub 100 (Lamberts) – zauważalnie mi pomogło jak na suple
L-Glutamina – prekursor GABA, kasuje głody na cukry proste, odbuduje tkankę mięśniowa
Melatonina – wyreguluje cykl dobowy
Magnez (cytrynian) - wiadomo
Sylimaryna (na bazie ostropestu) – przyspieszy regeneracje wątroby

Na koniec ważna wskazówka. Albo odstawiamy na dłużej albo w ogóle. Takie cykle absty i nawrotów są bardzo nie zdrowe i neurodegeneracyjne. Zaryzykuje stwierdzeniem ze zdrowiej już walić chronicznie niż odstawiać co miesiąc. Każde kolejne odstawienie jest dłuższe i bardziej uciążliwe, paradoksalnie właśnie przez powtarzanie tego procesu. Znam to z doświadczenia. Kiedyś objawy abstynencyjne jako takie trwały u mnie 3dni... obecnie to 10-14dni!! Do tego za każdym razem więcej powikłań i anomalii. W angielskim ten fenomen się nazywa KINDLING
https://en.wikipedia.org/wiki/Kindling_ ... ithdrawal)

Jak ktoś odstawia i chce się pożalić służę wsparciem. Powodzenia !

To mi brzmi jak substytucja alkoholu a nie jego leczenie. ketamina, psychodeliki i opioidy w odstawce alkoholu? W odstawce alkoholu sie podaje cos pregaby, relanium i cos tam jeszcze a nie grupe silnie uzalezniajacych narkotykow. Jestem sceptycznie nastawiony do tej farmakoterapii. Czekam na innych uzytkownikow forum na opdowiedz.

1. Przeczytałeś w ogóle ze zrozumieniem co jest napisane obok opiatów czy psychodelików ? Wymieniłem ketamine czy psychodeliki bo tak się składa ze sporo jest teorii/badan na temat ich zastosowania w uzależnieniach i nie tylko, więc się odniosłem bo akurat mam jakieś doświadczenie. Poza tym sceptycznie się odniosłem do psychodelików w tej kwestii. Opiaty z kolei nigdy nie są dobrym pomysłem i wydaje mi się ze delikatnie to zaznaczyłem.
2. Leczenie uzależnienia od alkoholu nie polega tylko na samym odstawieniu, gdyby tak było każdy by się wyleczył z łatwością. To o wiele bardziej złożony proces. Napisałem które nadają się na zespól objawów abstynencyjnych, które na podtrzymanie abstynencji i substytucje tez. Co do pregabaliny i relanium przecie wymieniłem GABAergiczne w pierwszej kolejności
3. Pewnie ze szukanie substytutów to nie jest błyskotliwe rozwiązanie ale jeżeli ktoś jest bardzo zdesperowany w zaawansowanym stadium uzależnienia to wierz mi zgodzi się na wszystko. Gdybym miał możliwość podjąć się nawet najbardziej inwazyjnej operacji na mózgu z 20% szansy efektu obojętności na alkohol i 80% zgonu.. zaryzykowałbym.
Jeżeli w moim bilansie zysku i strat alkohol to najbardziej degeneracyjna dla mnie opcja to naturalnie będę skłonny wybrać lepsze zło, paradoksalnie taka substytucja może uratować życie lub je przedłużyć i zmienić jego jakość hamując rozwijająca się patologie. Wszytko zależy kto na jakim jest etapie i na ile się to komu opłaca.
Gdybyś miał gangrenę to wolałbyś amputować sobie kończynę czy raczej może umrzeć po tygodniu ? Rozumiesz ?

Ty chyba nie ogarniasz, ze stopien problemow jakis sie dodatkowo nabawisz rosnie wykladniczo do ilosci roznych srodkow ktore przyjmiesz w ciagu roku. Twoj mozg sie oslabi a nie polepszy do tego i bedziesz mial 10x wiekszy problem i co wtedy zrobisz? Zjesz znowu 20 roznych substancji?
Ty raczej pasujesz do typa schizo ktory pakuje w siebie wszystko jak leci.

Dobra. Nie mogę już edytować postu. Proszę moderatora o usuniecie części Mocniejsze używki jako narzędzia (terapeutycznie) jak jest taka możliwość, ponieważ może kłócić się z idea redukcji szkód. Jeżeli trzeba usunąć cały to tez bo nie chce mi sie spalać w defensywie. Chciałem sie podzielić wiedza i doświadczeniem w dobrej wierze ale może faktycznie zabrakło autocenzury.

@ZX
“Ty raczej pasujesz do typa schizo który pakuje w siebie wszystko jak leci”
Chciałem zignorować ale sie odpalę bo co mam sie nie obronić jak już tak mnie skwitowałeś.
Typ schizo? a co to? masz na myśli zaburzenia zchizotypowe ?
To się stary grubo mylisz. Wszystko co na liście wymieniłem brałem na przełomie 20 lat.. także nie! nie zjem znowu 20 substancji. Nigdy nie przekroczyłem dawki 5mg diazepamu czy 1g fenibutu, pregabaline biore w śmiesznych dawkach 75mg doraźnie i zjadłem w życiu aż dwie paczki, to samo się tyczy większości z wymienionych leków. Co do mocniejszych dragów to pewnie ze brałem i będę brał narkotyki dlatego tez pewnie wlazłem na to forum. Używam odpowiedzialnie, rzadko rekreacyjnie i nie wpadam w ciągi. Nie chce się bawić tylko naprawić, od lat nie byłem tak ustabilizowany jak teraz więc nie tryskaj jadem bo wyrobiłeś sobie o mnie obraźliwe zdanie na podstawie jednego posta. Nara

Do listy wymienionych substancji dopisał bym jeszcze Nalmefen (selincro) dość nowy, bardzo ciekawy lek .