Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2747 • Strona 271 z 275
  • 1485 / 238 / 0
@CieplaPoduszka ryzyko wystąpienia zespołu serotoninowego istnieje ale jest bardzo niewielkie, w ogóle zdarza się on zajebiście rzadko. Znalazłem info o badaniach w których podawano pacjentom DXM razem z SSRI/SNRI. Od wzięcia 75 mg dekstrometorfanu minęło wiele godzin i czuję się dobrze, jestem lekko pobudzony, zniknęła apatia, nastrój podwyższony. Normalnie o tej porze już leżałbym w łóżku i słuchał czegoś na YouTube starając się zasnąć wkurwiony i mieć kolejny dzień z głowy. Jutro wezmę trochę mniej, 60 mg. W badaniach o których czytałem podawano pacjentom tylko 30 mg na dobę.
  • 59 / 2 / 0
13 grudnia 2024CieplaPoduszka pisze:
@zburzony kolezko masz dobre checi ale Twoj mix jest niebezpieczny grozi syndromem serotninowym . Albo odstaw wpierw SSRI albo odpusc dexa .
Okej, a więc widzę cos o antydepresantach i braniu dexa, więc się wypowiem, bo uraczyłam się dexem przy asertinie.

Ja pierwszy raz dexa wziełam przy braniu SSRI tak gdzieś po dwóch miesiącach brania dawki 100mg. Syndrom serotoninowy ominął mnie chyba szerokim łukiem, ale zwała była mega dołem niestety (wziełam wtedy 150mg deksa), ale czułam się mega, mega ogłupiona

Innym razem wzięłam 300mg deksa, popiłam piwem i wziełam 100mg asertinu. O BOŻE JAKA DO PIZDY FAZA. Chyba serio chwycił się mnie syndrom serotoninowy i czułam się tak paskudnie i jedyne o co się modliłam to o koniec tej fazy.

Powiem tak, syndrom serotoninowy predzej się mnie chwyci gdy wezmę jakoś z 500mg asertinu. Ten jeden raz co mnie złapało to było niezłe XD dla samej mnie
I'm a fan of pro-ana nation
I do them drugs to stop the f-food cravings

~Lana Del Rey "Boarding school"
  • 1485 / 238 / 0
No jednak eksperyment z DXM i antydepresantami nie udał się, już chyba drugiego dnia było paskudne samopoczucie, lęk, dół. Myślę że pomysł sam w sobie nie jest zły, ale trzeba by spróbować nie biorąc jednocześnie innych leków, zwłaszcza w dużych dawkach, także w moim przypadku raczej odpada.

Ale nie powiem, te kilka tabletek sprawiło że wróciły wspomnienia z podróży na DXM i niekiedy ekstremalnych doznań jak wrażenie śmierci i nieistnienia;)
  • 1516 / 530 / 0
Małe dawki aż tak bardzo go nie wywołają, bo całość się przekształca do DXO. Większe dawki, albo wzięcie jakiegoś inhibitora enzymu (np bupropion) sprawi, że więcej DXM będzie niezmetabolizowane i wtedy zagrożenie istnieje.
  • 1485 / 238 / 0
Właśnie gdyby nie obawa przed ZS spróbowałbym kiedyś zjeść przynajmniej 600 mg a najlepiej jeszcze więcej. Ale z moim lekami to zbyt ryzykowne. Poza tym serce ostatnio daje mi się we znaki i pewnie większość tripa bym się schizował. Jedno co bardzo mnie ciekawi to wrażenia dużych dawek DXM plus alprazolam, a do tego koniecznie odpowiednia muzyka, kiedyś wiele nocy tak spędziłem, średnio-duże dawki deksa i playlista z rockiem psychodelicznym z lat 60/70. Choć teraz pewnie wolałbym jakieś elektroniczne dźwięki;)
  • 1516 / 530 / 0
Lepiej nie mieszać dysocjantów z benzo, ogólnie układ GABA/glutaminian obsługuje większość komórek w Twoim mózgu i takie coś to proszenie się o wypadnięcie z okna na nieświadomce albo depresję oddechową być może nawet. Taki miks też nie ma za bardzo sensu, jakie efekty chciałbyś tym osiągnąć, skoro jedyne psychodeliczne wrażenia z deksa stłumi benzo, a synergii tutaj nie ma innej jak niefajnej, no po chuj się stawać warzywem na kilka godzin i loteria gdzie się ockniesz... Pewnie, forum znajdziesz asów, co i takie rzeczy łączyli i przeżyli, ale znajdziesz też takich, co mieli tolerkę i się przejechali i ich dziś już z nami nie ma, tacy już nie napiszą Ci posta z ostrzeżeniem. Zresztą dysocjanty to są o tyle silne substancje, że nie trzeba ich z niczym miksować, a jak już to lufka spalona w odpowiednim momencie potrafi do piekła wysłać. Nie kombinuj z durnymi miksami, tylko się doedukuj, skoro już musisz ćpać, bo nie zawsze ktoś z forumowiczy Ci zdąży wybić z głowy głupi pomysł.

Mi muzycznie do DXM najlepiej siadało Entheogenic albo Pink Floyd w klimacie Shine on you crazy diamond, ten utwór przez mój okres nadużywania deksa był niejako hymnem dekszenia, do dziś mam dziwność z tyłu głowy jak to właczę na trzeźwo.
  • 1485 / 238 / 0
Mnie nie ciągnie do miksowania DXM z ćpuńskimi dawkami benzo, chodzi tylko o parę mg alpry żeby pozbyć się lęku który często na deksie czy MXE miałem przy wysokich dawkach, zwłaszcza lęk przed śmiercią, uduszeniem się. 900 mg deksa kiedyś zjadłem to byłem pewien że umrę a właściwie to że już nie żyję;)

To ja najczęściej słuchałem płyt koncertowych Hawkwind, zwłaszcza numer Down Through the Night, czasem jeszcze do niego wracam i też coś się dzieje w głowie:)
  • 2602 / 542 / 0
Według mnie jeżeli na dysocjantach odczuwasz lęk związany z zażyciem ich to powinieneś się trzymać z daleka, a nie kombinować benzo. Benzo się przydaje jeśli lecisz w ciągu na arylkach i wjeżdża mocne odklejenie, wtedy odstawiasz i możesz parę dni pobrać benzo. Tyle.
U mnie i innych osób które lubią się zagłębiać jak najmocniej w ten stan, lęk przed śmiercią nie istnieje podczas działania substancji, lub jest wyłącznie momentalny. Twoje skłonności do lęku i miksowania wszystkiego z wszystkim nic dobrego nie zapowiadają.
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
  • 1516 / 530 / 0
No bez jaj, jak "umierałem" na arylkach to miałem to w dupie, tak, jak w podróży przez piekło, w każdym stanie teoretycznego lęku było mi dobrze, było wręcz ciekawie albo "okej to moja kolej i tak zaraz się odrodzę" czy cokolwiek sobie wkręciłem, nigdy żadnego strachu. Jedyne różnice były przy miksie z tryptaminami albo ziołem, no i chwilami jak wracała mi trzeźwość przez nudności. Jak się czegoś boisz na dysocjantach, to bez kitu przestań je brać po prostu. Jak ćpanie na Ciebie źle działa, to więcej ćpania jest chujowym pomysłem z reguły.
  • 488 / 144 / 0
07 stycznia 2025zburzony pisze:
Mnie nie ciągnie do miksowania DXM z ćpuńskimi dawkami benzo, chodzi tylko o parę mg alpry żeby pozbyć się lęku który często na deksie czy MXE miałem przy wysokich dawkach, zwłaszcza lęk przed śmiercią, uduszeniem się. 900 mg deksa kiedyś zjadłem to byłem pewien że umrę a właściwie to że już nie żyję;)
Tak już wyglądają wysokie dawki dyso. Też mi ostatnio kilka razy na kecie się trafiło poczucie umierania, dziwne było jak ostatnio jednocześnie czułem że toczę walkę o to by nie umrzeć a jednocześnie byłem wobec wyniku obojętny. Na DXM akurat czuję się na tyle oglupiony że ciężko myśleć o czymś takim jak śmierć więc też tego typu lęki które jednocześnie straszne nie były to tylko na kecie mi się trafiały.

Przy DXM to najwyżej po zmiksowaniu z ziołem wpadłem w pętle która nie była przyjemna, ale jednocześnie bardzo interesująca. Dyso w wysokich dawkach to rozrywka bardziej psychonautyczna niż rekreacyjna. Tak więc potraktuj te efekty które chcesz benzo zbić jako coś dobrego w kontekście tripa, z resztą większą szansę na uduszenie się masz w miksie, więc obawy zmaleją ale szansa na ich ziszczenie wzrośnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 2747 • Strona 271 z 275
Artykuły
Newsy
[img]
Marihuana a zdrowie jamy ustnej: Nowe badania kontra nikotyna i snus. Co szkodzi bardziej?

Największe jak dotąd badanie długofalowego wpływu marihuany na zdrowie wykazało… tylko pogorszenie stanu dziąseł – a i to w mniejszym stopniu niż przy używaniu tytoniu czy snusa! Nie zaobserwowano innych poważnych negatywnych skutków zdrowotnych.

[img]
18-letni diler zakopał narkotyki w lesie. Po zatrzymaniu grzecznie zaprowadził tam policjantów

Za posiadanie i udzielanie narkotyków odpowie 18-latek zatrzymany przez lipskich kryminalnych. Policjanci zabezpieczyli środki odurzające oraz wagi, a część narkotyków podejrzany ukrywał w słoiku zakopanym w ziemi. Młodemu mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat więzienia.

[img]
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana

Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.