Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
Zamiast tego juz lepiej sobie szurnac 50tke ketaminy jesli masz dostep
Raz 240mg + grejpfrut.
Drugi raz 150mg, a jak schodziło to feta.
Drugi raz był bez sensu za mała dawka. Jednak pierwszą fazę fajnie bym wspominał, gdyby nie to że jakaś brzydka dziewczyna zaczęła mi wkładać swój język do ust, a ja byłem za mało asertywny
Spróbuj najpierw w domu i zadaj sobie pytanie czy chciałbyś znaleźć się teraz na domowce, ja brałem dwa razy i było ok, ale pewnie więcej nie wezmę, bo na imprezy wolę stimy.
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze: Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
Raz wziąłem chyba 180mg na domówce gdzie było w chuj lasek, a my z kumplem sami we 2. Okoliczności niby super, ale jak zaczęło działać to od razu totalny brak zainteresowania rozmową czy czymkolwiek i szybka ewakuacja. Dziewczyny wyglądały mi na półżywe szkielety - pozostałości po człowieku. Jak skóra którą zrzucił wąż. Ale impreza.
 
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu
Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
