- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
I thought I was someone else, someone good
Z tego co wiem jest to mix niebezpieczny (DXM + MAOI) a nawet śmiertelny. Od niedawna zacząłem stosować kurkumę jako suplement diety a z tego co sie orientuje to może ona w jakimś stopniu wpływać na te felerne enzymy monoaminooksydazy i większe dawki kurkuminy mogą potencjalnie działać jak MAOI.
Czy tripowanie na dexie jest niewskazane przy suplementacji kurkumy?
18 października 2023Rs3mati pisze: Probowal ktos z pregabą?
starysteve pisze:Trzy razy w życiu brałem DXM - raz jakoś 300 mg w dawkach podzielonych i była obok dziewczyna i spoko, luźny trip. Drugi raz - 750 mg w dawkach podzielonych z kumplem i było baardzo dobrze, fajne rozkminy, rozmowa itp. Pozytywny, mocny ale bardzo przyjemny trip.31 maja 2022leon4200 pisze: Siema, jak oceniacie DXM + pregabalina? Pregabaline brałem pare razy (np 525mg ale ledwo czułem bo byłem na basenie, 300mg i czułem lekkie odrealnienie (wszystko bez tolerki)), a DXM paręnaście, głównie niskie 2 plateu okolo 220mg, najwiecej 270mg. Chcę wziąć 285mg DXM (troche dziwnie, nierówno ale tyle mi zostało) i około 300-375mg pregabaliny. Jakieś informacje o tym mikskie coś co powinienem wiedzieć? na logike powinno zwiększyć dysocjacje i euforie ale nigdy nie wiadomo. z góry dzięki
Za trzecim razem właśnie ten miks, samemu - 600 mg DXM na strzała i około 550 mg pregabaliny w dawkach podzielonych w ciągu dnia. Wcale nie wzmacnia euforii, przeciwnie. Trip był wyjątkowo ciężki i mroczny, chociaż wartościowy. Ciężka dysocjacja, stan po tym przypominał wielogodzinne delirium. Co ciekawe po 750 rozjeżdżał mi się w ten charakterystyczny, DXM-owy sposób obraz i było ciężko pisać, a po miksie widziałem zupełnie normalnie, w momentach, w których widziałem, za to motoryka dużo mocniej zaburzona. Co w sumie logicznie, bo i po DXM i pregabie mam problemy z chodzeniem, dosłownie się wypierdalałem w mieszkaniu, jak próbowałem wstać. Piszę, że 'w momentach, w których widziałem', bo przez 4-6 godzin zapadałem się 'w siebie' i zupełnie traciłem kontakt z rzeczywistością. W chuj (!) mnie odcinało, nie w typowo psychodeliczny sposób, nawet nie jak po DMT, tylko właśnie jak w jakimś delirium. Widziałem radę wężów - przez kilka godzin literalnie widziałem, jak węże ze sobą rozmawiały po wężowemu i co jakiś czas jeden z nich się do mnie odwracał i rozmawiał ze mną telepatycznie po ludzku - i tak przez kilka godzin.
Zajebiste doświadczenie, było to kilka miesięcy temu, ale pamiętam doskonale do dzisiaj, co te węże sobie radziły między sobą.
Niemniej jednak sześć godzin rozmów z wężami w ciężkim delirium do odcinki może zmęczyć. W takich dawkach jak piszesz, powinno być oki - ale nie spodziewałbym się większej euforii, za to dużo silniejszej dysocjacji.
Pozdrawiam.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
Podzielę się swoim krótkim doświadczeniem. 26 lat, 100 kilo czystej wagi. Generalnie biorę 90mg duloksetyny, 600mg pregabaliny i 300mg (na tamten moment o którym zaraz wspomnę 150mg) buproprionu. DXM znam dobrze, z 50 tripów na karku. Dawki 300-600mg. Często z czosnkiem.
Od kiedy zacząłem brać buproprion czosnku nie musiałem dorzucać, fazy były mistyczne ze względnym ogarnięciem ale wciąż z pewnymi efektami typowymi dla dxo.
Przechodząc do konkretów, pewnego wieczora coś mnie wzięło, by spróbować obrać dwa welboxy (300mg) z otoczki i zjeść z 75mg dexa. Kierowałem się myślą o zachwalanej przez wiele osób tej kombinacji. Ogólnie pamiętam że miło wtedy spędziłem wieczór, dobrze się czułem, gadałem z ludźmi na vrchatcie. Uznałem, że powtórzę to następnego dnia rano, by mieć dobry humor, bo wpada do mnie kumpel. Och, jakże złą decyzją to było. Początkowo humor spoko, ale potem mimo całkowitego ogarniania rzeczywistości miałem dwa objawy niepożądane. Po pierwsze dziwny metaliczny ale też nie kojarzący się z niczym smak w ustach. Po drugie, wszystko, absolutnie wszystko wydawało mi się głębokie, straszne, psychiczne, ważne, psychodeliczne, dziwaczne a zarazem prawdziwe, jak odkrycie jakiejś mega prawdy. Mówię o samym psychicznym odbiorze, zero halucynacji. Absolutnie nie było to przyjemne uczucie, było przytłaczające. Ogólnie uczucie bardzo podobne do tego jak wszystko robi się charakterystyczne i głębokie na tripie z DXM, ale bez dysocjacji i uspokojenia spowodowanych -tak mi się wydaje- dxo. Trwało to cały dzień, było mega nieprzyjemne, każda myśl, wszystko co widzę było dziwaczne i psychodeliczne. Nawet ten smak w ustach zapamiętałem bardziej jako "psychodeliczny" niżeli metaliczny. Od tamtej pory boję się zarzucić dexa.
Zupełnie nie spodziewałem się czegoś takiego. 75mg DXM to dawka po której (bez bupropionu) nie czuje zupełnie nic. Może ktoś z Was wie, czym mogło to być spowodowane? Za dużo dopaminy, serotoniny? Nie czułem wtedy ani szczęścia, ani przyjemności. Z resztą chyba mam coś zryte z dopaminą, bo koda od zawsze mi prawie nic nie robi mimo dawek pokroju 4 większe opakowania thiocodinu. Po papierosach też nigdy nie czułem przyjemności, po ziole tylko za pierwszym razem.
Mam nadzieję, że moja historia rzuci jakieś nowe światło na temat tego połączenia. No i jak ktoś z was ma jakiś pomysł, to powiedzcie, co się tak na dobrą sprawę odwaliło wtedy ze mną.
post przeniesiony do odpowiedniejszego wątku - detronizator
Oraz zwiększając dawkę bupropion wyjebałeś stężenie DXM w kosmos.
Oraz bierzesz dużo innych leków które również dokładają swoje 5 groszy.
Just za dużo wszystkie i za duże dawki DXM i bupropionu.
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.