pryta667 pisze:

dlatego dziwi mnie postawa userów tutaj, bo co bo nie można się tym naćpać czy jak ?

Część neuroleptyków ma działanie aktywizujące na jakiejś pokrętnej zasadzie. Ale to dla mnie jakieś w dupe pierdolenie. W szpitalach walą neuroleptyki równo każdemu, żeby spokój, a poza tym przyjęło się, że przy schizofrenii, psychozie, manii itp. TRZEBA stosować neuroleptyki, gdy tymczasem część z nich u części pacjentów jeszcze bardziej wzmogła chorobę, najlepsze jest to, że wtedy lekarze z reguły dopierdalają jeszcze większą dawkę tego gówna, bo jest jakieś kurwa z dupy przekonanie, że neuroleptyki zwłaszcza te drugiej generacji, muszą w końcu podziałać dobrze i że są BEZPIECZNIE W CHUJ, a jak nie to wypad na elektrowstrząsy.

2. Skutki uboczne neuroleptyków
Niestety, długotrwałe przyjmowanie leków antypsychotycznych może mieć niepożądane skutki uboczne. Odnotowano np. fizyczne zmiany w mózgu. Najbardziej niepokojąca jest dyskineza późna, która wywołuje nieuleczalne zakłócenia kontroli motorycznej, zwłaszcza mięśni twarzy. Choć niektóre z nowych leków, jak klozapina, ograniczyły motoryczne efekty uboczne w związku ze swoim bardziej selektywnym blokowaniem dopaminy, one również mogą powodować poważne problemy. Długotrwałe zażywanie leków antypsychotycznych wywołuje objawy podobne do choroby Parkinsona (np. parestezje kończyn, drżenie spoczynkowe, sztywność mięśni, ślinotok itp.), co określa się mianem parkinsonowskiego zespołu poneuroleptycznego.

Klasyczne leki przeciwpsychotyczne I generacji powodują też szereg negatywnych objawów wegetatywnych, jak: zaburzenia akomodacji, nadmierną senność, zaburzenia w sferze seksualnej, zaburzenia funkcji wątroby, suchość w jamie ustnej. Czy zatem leki antypsychotyczne są warte ryzyka? Nie ma tutaj prostej odpowiedzi. Należy oszacować prawdopodobieństwo niebezpieczeństw, biorąc pod uwagę nasilenie rzeczywistego cierpienia pacjenta psychotycznego.

alfachem pisze:

To cytat za mne.

W szpitalach walą neuroleptyki równo każdemu, żeby spokój, a poza tym przyjęło się, że przy schizofrenii, psychozie, manii itp. TRZEBA stosować neuroleptyki, gdy tymczasem część z nich u części pacjentów jeszcze bardziej wzmogła chorobę, najlepsze jest to, że wtedy lekarze z reguły dopierdalają jeszcze większą dawkę tego gówna, bo jest jakieś kurwa z dupy przekonanie, że neuroleptyki zwłaszcza te drugiej generacji, muszą w końcu podziałać dobrze i że są BEZPIECZNIE W CHUJ, a jak nie to wypad na elektrowstrząsy.

I to jest fakt na oddziale KAŻDY pacjent dostawał depakine chrono choćby raz dziennie ale to był pewnik. Co do reszty to niestety też prawda raz zwyczajnie nie chciało mi się wstawać na wizytę - miałem wyjebane ordynatorka mnie obudziła to zaraz jedna pernazyna więcej.

A to cytat z netu

2. Skutki uboczne neuroleptyków
Niestety, długotrwałe przyjmowanie leków antypsychotycznych może mieć niepożądane skutki uboczne. Odnotowano np. fizyczne zmiany w mózgu. Najbardziej niepokojąca jest dyskineza późna, która wywołuje nieuleczalne zakłócenia kontroli motorycznej, zwłaszcza mięśni twarzy. Choć niektóre z nowych leków, jak klozapina, ograniczyły motoryczne efekty uboczne w związku ze swoim bardziej selektywnym blokowaniem dopaminy, one również mogą powodować poważne problemy. Długotrwałe zażywanie leków antypsychotycznych wywołuje objawy podobne do choroby Parkinsona (np. parestezje kończyn, drżenie spoczynkowe, sztywność mięśni, ślinotok itp.), co określa się mianem parkinsonowskiego zespołu poneuroleptycznego.

Klasyczne leki przeciwpsychotyczne I generacji powodują też szereg negatywnych objawów wegetatywnych, jak: zaburzenia akomodacji, nadmierną senność, zaburzenia w sferze seksualnej, zaburzenia funkcji wątroby, suchość w jamie ustnej. Czy zatem leki antypsychotyczne są warte ryzyka? Nie ma tutaj prostej odpowiedzi. Należy oszacować prawdopodobieństwo niebezpieczeństw, biorąc pod uwagę nasilenie rzeczywistego cierpienia pacjenta psychotycznego.

https://portal.abczdrowie.pl/leki-przeciwpsychotyczne

Zalek33 pisze:

ginekomastia/zoombi stan(zwarzywienie)/ciotowatość(spadek testosteronu)

pryta667 pisze:

W tematach na forum o konkretnych neuro często padają teksty typu "neurolepy to zuuooo" "neuro to syf" etc. Nigdzie na forum nie znalazłem odpowiedzi dlaczego one są złe ?

pryta667 pisze:

Stwierdzili mi zespół paranoidalny który to(chyba) miałem już od dzieciństwa. Te tabletki autentycznie mi pomagają :finger: dlatego dziwi mnie postawa userów tutaj, bo co bo nie można się tym naćpać czy jak ?

uu pisze:

pryta667 pisze:

W tematach na forum o konkretnych neuro często padają teksty typu "neurolepy to zuuooo" "neuro to syf" etc. Nigdzie na forum nie znalazłem odpowiedzi dlaczego one są złe ?

A co, uważasz że leki przeciwpsychotyczne to samo zdrowie? Cukierki? Marchewka jakaś, ku.wa?
Nie.

uu pisze:

Bo widzisz, ktoś kiedyś powiedział, że lekarstwa są dla ludzi chorych. Jeżeli czujesz się lepiej, czujesz się dobrze - to jak widać pomagają ci, i na to właśnie są. A kwestia naćpania się neuroleptykami wydaje mi się być naprawdę prymitywna )

Zgadzam się z tym.

alfachem pisze:

Naćpać neuroleptykami? Zdaj swój raport, proszę.