Ostatnio pogrywam sobie trochę z benzo. Konkretnie z diazepamem no i zolpi. Zaczęło się wszystko 10 dni temu (niedziela) kiedy wróciłem najebany z jeziora i po dwóch godzinach snu wybudziłem się i już nie zasnąłem, więc na drugi dzień wkurwiony, że noc nie przespana zarzuciłem przed snem 20 mg diazepamu i 10 mg zolpi. Potem we worek po pracy zarzuciłem 17,5 mg diazepamu i wypiłem piwo a na wieczór przed snem dojebałem jeszcze 30 mg diazepamu. W konsekwencji całą środę przespałem obudziłem się tylko dwa razy żeby coś zjeść. W czwartek czując, że znowu mogę mieć problemy z zaśnięciem zarzuciłem łącznie 30 mg zolpi (najpierw 10, ale nie podziałało, więc dorzuciłem 20). Potem 3 kolejne dni to 5 mg zolpi i 5 mg diazepamu. W poniedziałek poszło 10 diazepamu, wczoraj 15.
Tak oto wynika z mojego dziennika ćpuna, bo wszystko skrzętnie zapisywałem.

To mój pierwszy taki ciąg i co tu dużo mówić zakochałem się w rolkach. Jako gość z nerwicą lękową oddam duszę za ten spokój odczuwany po diazepamie.

I teraz mam takie pytanie jak to jest z tą tolerancją? Powiedzmy że takie 5 mg robi mnie zadowalająco to czy przy dłuższym stosowaniu musi nastąpić taki moment że organizm już nie będzie tak dobrze reagował?

A i jeszcze jedno, czy jak "rozdziewiczę" swoje receptory przykładowo alprą to istnieje coś takiego że potem diazepam przestanie być przez to taki fajny, czy to zależy od osoby?

Pytanko mam. Czy, jak będę brał dwa, trzy dni z rzędu jakieś 50mg diazepamu, i będę robić dwutygodniowe przerwy to uzależnię się fizycznie?

Ja uważam, że nie.
Nie.

Nie.

Ok, dzięki :)

Autorze tematu zostań przy rolkach dawkujj sobie wedle uznania ale nie przesadzaj bo tolerka szybko się wyrobi no i rolki kumulują się w organizmie nawet jak nie będziesz czuł to jeszcze będą działać metabolity w alpre się nie pchaj krotko działa mocno wpierdalaa

Plan miałem taki że będę łagodził diazepamem swoje okresowe napady lęku ale okazało się że wielkiej różnicy to i tak ie robi. Na pewno jest trochę znośniej ale nadal chujowo. Ciągle to samo :wall:

J

Spróbuj alprazolamu, ale uważaj bo cholernie uzależnia :finger:

Siema, zarzucilem 5 mg na ten czas 18:00 , z mysla ze to na podklad wieczornego 300 mg kody - bede wrzucal o 21:00 . Wyczytalem ze laicki blad, gdyz najpierw opio a potem benzo. Tak wiec, czy koda nie zadziala ??
co sadzicie o takiej dawce relanium ? Jak zaladuje kode, to dorzucic jeszcze 5 mg ?
Chcialbym uzyskac noddy i boje sie, ze za mala dawka tego relanium.
Tolerka na benzo normalna. Wrzucam jakies benzo raz na tydzien, 2 tyg.