...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
  • 5 / 1 / 0
Dobra panowie to tak fajnie było ale się skończyło i dołożyło sobie więcej problemów niż żeby bez nich było mało :p to moze mała historyjka więc tak majac lat 15 byłem niedowartosciowaną osobą z niską samooceną która wstydziła się każdej dziewczyny.Wtedy zapliłem pierwszy raz zacząłem moją przygode z jaraniem, chciałem być rasowym jaraczem więc i tak było od 17 roku zycia do 21 palilem codziennie (patola) w tym okresie poznalem moją byłą dziewczynę która była nie stabilna psychicznie i bardzo lubieliśmy imprezy do zgona więc alkohol oczywiście był. Jakos tak chwile przed moją 18 pierwszy szczur kurwa co za czasy jak sb teraz myślę, robilem to dość rzadko raz na miesiac czasami dwa razy ale były przerwy np rok, spróbowałem w tym czasie piguły ale ostrożnie jak z fetą. Gdy pierwszy raz zerwalismy polecialem i to grubo 3 miesiące zmieniły mnie jak całe życie i od tego czasu juz nic nie było takie jak wcześniej, to było między 18 a 19 i wróciliśmy do siebie ponownie. Co mam na myśli że nie było jak wcześniej ? Wtedy nie zauważałem że bycie trzeźwym mnie nudzi, ciągle chcialem być zajebany uważałem że to fajne i tak nawet trzeba haha. Wyobraźcie sb chłopaka który był "gnębiony" w podstawówce i gimnazjum a w szkole średniej a gdy poznał dziewczyne narkotyki w chuj znajomych i swoją wartość która mnie zgubiła nagle stał się w moim wtedy miewaniu prze chujem. Gdy spotykałem osoby które mnie kiedyś wyzywały po prostu spuszczałem im wpierdol tak o. Na dodatek rzucalem materiałem więc jeszcze pablo escobar się we mnie odezwał. Wstawałem rano i byłem z siebie dumny że jestem taki. Moja była próbowała to ograniczyć lecz nie skutecznie bo w między czasie bardzo mnie zraniła i ciągle czułem ten żal do życia że czasu się już nie cofnie, płakaliśmy przytuleni do siebie bo zdawaliśmy sb sprawę że już nigdy nie bd tak samo. Kolejny czas to walka z samym sobą i tą okropną blizną na sercu. Trwało to do 21 lat moich. Powiedziałem koniec i zacząłem kuć dupe. 6 miesięcy czystości dieta teść nie więcej niż 500mg tygodniowo, siłowni4/5 razy w tygodniu badania hormonów co 2/3 tygodnie wraz z morfologią lipidogramem itd kto koksuje z głową ten wie o co chodzi. Zacząłem znowu sie cieszyć życiem i miałem cel zostać w tym kurwa najlepszy. Zrobiłem postęp który ludzie robią w kilka lat wszyscy byli w szoku. Ale dziewczynie się to nie spodobało że nie ma dawnego mnie. Okłamała mnie i wiedzialem ze mnie zdradziła, bylem tego pewny i tak się stało ale wyszlo to pół roku później. Wtedy powiedziałem że to naprawdę nie ma sensu to wszystko skoro najważniejsza osoba w moim życiu ma mnie za gówno więc ćpałem codziennie przez calutki miesiąc dodam że w tym czasie robilem odblok deprecha nisko teść. Nagle pojechalem na badania i się przerazilem odblok sie nie udał i rozplakalem się jak dziecko ze sb nie radzę nie chce być taki. Wróciłem na cykl uregulowałem wszystko i koksowałem dalej chociaż już wtedy zaczęło się coś dziać. To był poczatek grudnia wpadlem do moich kuzynów z którymi cale życie palilem ale oni przestali a ja nadal. Śmiejąc się że przestał naglę zrobiło mi się dziwnie aż upuścilem jointa, przed oczamk rozmaz serce chciało mi wyskoczyć a tętnica biła tak mocno ze widac to było przez skórę. Wrócilem do domu zapalilem lufke poszedlem spać. Tydzień później pojechałem do pracy na nocke. Na hali nikogo nie bylo a spawalem sam więc maly joint nie zaszkodzi, bam znowu to samo, przerazilem się że gdybym tam umarł moja mama dowiedziałaby się że zmarlem "nacpany marihuaną". Od razu pełne badania serca itd. Serce jak dzwon ciśnienie idealne. 2 tygodnie poźniej moja byla ze mną zrywa kluczowy moment tej historii. Płacz, ból brzucha wymioty ,nie zdolność do pracy, histeria, myśli samobójcze. Wiedziałem że coś jest nie tak, dwa dni późnien zwolnili mnie z pracy powtórka. Brak pieniędzy więć wrócił dill na poczatku było dobrze. Nie chcialem tego, nie chciałem tego życia ktore było wcześniej. 3 miesiace wytrzymałem z tym bólem psychicznym i tym co ja robiłem ostatnie 4 lata, nie zauważyłem że została mi tylko ona tak naprawdę, nikt się dla mnie nie liczył, a z większością jestem pokłócony albo myślą o mnie jak o ćpunie albo inaczej ja tak myślę że oni tak uważają :p moja samoocena nie istnieje moje poczucie wartości ? Jak mam czuć się dobrze skoro zlamałem wszystkie moje zasady moralne. Robiłem dosłownie wszystko. Chciałem być najgorszy wiec jestem, teraz już nie chce być. Od miesiaca napierdalam futer i codziennie myślę co zrobić żeby przestac to czuć, żeby nauczyć się z tym żyć co robiłem i iść do przodu. Czuje się z tym wszystkim źle, obwiniam się za wszystko, straciłem szanse życia z powodu mojego pokrzywdzonego ego. Nie potrafie nawiązać kontaktu z nowymi osobami, jestem wycofany. Anchedonia pełną parą. Zdaje sobie sprawę że jestem na dnie na własne życzenie. To jest najważniejszy moment mojego życia aby podjąć mądre decyzje w końcu. Jakieś rady ? Ktoś miał podobnie ? Jest szansa żeby cieszyć się życiem a ten okres był jedynke dla mnie wspomnieniem ? Jak sobie poradzić w świecie bez dragów i tego syfu będąc praktycznie wychowany przez to. Bez zbędnych głupich tekstów ludzie, każdy ma swój świat ;) pozdrawiam
  • 3170 / 363 / 0
Pewnie że masz szansę na normalne szcześliwe życie, pomimo całej przeszłości. Czy ją wykorzystasz to inna sprawa.
Co robić?
1. Zamknij sie w ośrodku na minimum pół roku-rok, tam sobie poukładasz głowę.
2. Znajdź laskę (normalną) i pracę.
3. Żyj.
  • 5 / 1 / 0
Zamknięcie w ośrodku odpada, mam prace, mam doslownie wszystko oprócz zdrowia psychicznego ...
  • 1305 / 162 / 0
Hehe widze taka mlodsza i bardziej lightowa wersja mnie z ciebie %-D

Wejdz na lekka bombe do tego suple trzymaj bialko wysoko trening praca a do wakacji juz bedzie forma na nowo i pojawia sie nowe panny wiem ze wspomnienia bola ale ona pewnie ma juz dawno wyjebane a ty z racji tego ze jestes niestabilnym cpunem (jak ja) to sie tym katujesz otwierajac sobie furtki do cpania
Uwaga! Użytkownik Anabolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1305 / 162 / 0
Posluchaj co ma do powiedzenia Arnold https://youtu.be/CyzxkfKUktU bo szczeze watpie ze pierdolenie smieci w monarze i jedzenie serkow topionych z bankow zywnosci i patrzenie jak twoje cialo znika w czymkolwiek mialoby pomoc

Moze ludziom ktorzy nie poznali jeszcze magii duzej ilosci testosteronu i zapachu zelaza i odbicia w lustrze na pompie cos monar by pomogl chociaz tego co widze to i tak niewielki % tzw neofitow osiaga trwaly efekt


Tu tez ciekawie gosc mowi od 1:50

https://youtu.be/7kc6mWUiUok
Uwaga! Użytkownik Anabolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1290 / 364 / 0
Wyglada na to, ze jestes niestabilny emocjonalnie. Takie rzeczy to sa normalne u wielu ludzi, jedni sa bardziej stabilni, jedni mniej, wiec trudno, zeby tu wlepic od razu jakas chorobe (a jej nazwa to osoba chwijna emocjonalnie - borderline).
To nie jest tak, ze nie kontrolujesz emocji, to nie tak do konca jest. To jest problem z przetwarzaniem bodzcow na tym poziomie przez mozg, czyli nawet na spokojnie mozesz dojsc do blednych wnioskow, wlasnie sposob myslenia to jest taki swoisty ktory uwarunkowany jest byc moze organicznie byc moze spolecznie / wychowawczo.
Widze to po opisie i wiem to po sobie, mnie rzucilo kilka dziewczyn i generalnie w tym okresie nie zwiekszalem dawek, choc dzialaly slabiej.
Ostatnio widzialem cos takiego jak sobie mozna przykladowo radzic, aczkolwiek nie mowie, ze to bedzie latwe, ale mniej wiecej atakowanie z tej strony dziala u takich osob.
Mianowicie musisz sobie zrobic plan na papierze i im dokladniejszy tym lepszy i postepowac wg niego. I to ma byc fundamentem tego, co negatywnie oddzialuje na ciebie pod wplywem negatywnych emocji (choc one nie musza byc odczuwalne jako negatywne, po prostu przetwarzanie na tym poziomie jest slabe i byc moze skrzywdzone).
Dla cpuna takim planem dobrym jest powolne redukowanie dawek, wprawdzie wiele osob twierdzi, ze to nie dziala, ale wlasnie chodzi o to, zeby sie przemoc i to zrobic.
Jak wspominalem, to musi byc dokladne i komfortowe, najlepiej, zebys caly czas mial towar o ten samej czystosci ale w razie czego mozesz dopasowac dawki.
Tak wiec robisz sobie rozpiske, w przypadku scierwa to ja bym z tym dlugo nie czekal jak z benzo gdzie na skrecie nie da sie spac, tylko powiedzmy miesiac.
I tak majac najlepiej wage miligramowa (dilujesz to chyba masz?) odmierzasz sobie dawke na kazdy dzien i rozpisujesz to tak, zeby zejsc do zera.
I teraz jesli chodzi o twoje emocje, to musisz myslec tak, zeby tego sie bezwzglednie trzymac, ze te dawkowanie to jest rzecz swieta i nie mozesz dorzucac ani nic, jak lubisz dorzucac, to musisz dzienna dawke rozbic na kilka. Brac wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebujesz. Mozesz oczywiscie zrobic sobie weekend kiedy bierzesz troche wiecej.
Najwazniejsze, zebys trzymal sie ulozonego wczesniej planu, czymkolwiek on jest, wtedy odzyskasz kontrole, moze nie chcesz zejsc na zero to zrob sobie tymczasowy plan, ze w weekend mozesz mala kreske sciagnac przez jeszcze nastepny miesiac. Tak, zeby bylo komfortowo, wtedy emocje sa spokojne i nie przycmiewaja logicznego myslenia.
  • 1305 / 162 / 0
To jest przeciez znecanie sie nad samym soba takie cos co zaproponowales to stymulant nie ma zaleznosci fizycznej ja osobiscie tez mam slabosc do stimow i nie wyobrazam sobie czegos takiego co ty napisales
Uwaga! Użytkownik Anabolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 967 / 242 / 0
Z dokładnością planu o którym pisze @ZX to bym nie przesadzał.
Znałem kiedyś ćpaka co się takim planem chciał ratować,ale w precyzji dojechał do tego że sobie nawet rozpisał plan ja jedynkę i dwójkę w kilbu.Chyba nie muszę pisać jak się ten plan spisał...
  • 1 / / 0
jak ci ciezko idzie odmulanie to nie boj sie i cisnij na odwyk wiara w siebie motywacja pozytyywne myslenie dobrze bedzie
  • 239 / 51 / 0
blebleble wiecie ze mozna naprawic leb nadal biorac?
problem zawsze jest w nas nie w uzywce.
dobrze jest odstawic bo widzimy sytuacje nasza na trzezwo, wtedy latwiej naprawic.
ale szukajcie przyczyny a nie walczycie z wiatrakami skutkow
ja nawet nie chodze
ja latam
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.