Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 93 • Strona 1 z 10
  • 189 / 3 / 0
Witam
Pytanie do osób które walczą z depresja od dłuższego czasu
Które leki lub zestaw leków wam pomógł, a które okazały się nieskuteczne? A może wszystkie antydepresanty okazały sie o kand dupy...

Piszcie co wam pomogło, w jakim stopniu. Jak się wcześniej czuliście, a jak się czujecie teraz.
Czy ktoś stosował miks SSRI/SNRI + moklobemid gdy same antydepresanty nie pomagały, jesli tak to z jakim skutkiem? (że jest to niebezpieczne jestem świadomy)

U mnie kiepsko (a raczej bardzo źle) z samopoczuciem i motywacją, już kiedyś łykałem leki SSRI i SNRI ale muszę przyznać, że niezbyt mi pomogły. Z drugiej strony podczas kuracji tymi lekami nigdy do końca nie zrezygnowałem z ćpania opiatów, chyba łykałem antydepresanty bardziej z myślą "poczuje się dobrze po SSRI czy SNRI to nie będzie mi sie chciało ćpac opiatów lub łatwo będzie z nich zrezygnować" ale nigdy tego dobrego samopoczucia się nie doczekałem. Także teraz w zasadzie trudno mi powiedzieć w jakim stopniu brak efektów działania leków jest z winy ćpania opiatów.

Teraz chciałbym zabrać się za leczenia "na poważnie" bez ćpania ale nie wiem w końcu na który lek sie zdecydować. Na pewno potrzebuje coś mocnego bo jestem dosyć lekooporny (np łykałem paroxetyne w dawkach 60mg, lub wenlafaxyne w dawkach 300mg aby cos poczuć)
Zreszta z dragami mam tak samo np. muszę przywalić te 250-300mg morfiny iv aby coś poczuć.

Zamierzam dorzucić do tego mirtazapine bo po tym leku mam po przebudzeniu ze 2 h dobrego samopoczucia, niestety sama mirtazapina nie nadaje się do brania w większych dawkach bo powoduje tycie. To bedzie tylko lek dodatkowy.
  • 425 / 3 / 0
Leczę się od 3 miesięcy, póki co - "wszystkie antydepresanty okazały się o kant dupy...".

sertralina - bardzo źle na mnie działała. mianseryna - brak działania terapeutycznego, tylko nie powodowała, że się tyle budziłem w nocy, ale coś za coś - ciężko pozbierać się z łóżka rano. Potrzeba zawsze trochę czasu, żeby dojść do siebie. Amitryptylina - brałem tylko małe dawki przed snem - może minimalne uspokojenie, ale na granicy placebo. Klorazepan - brak działania, ale brałem na tyle małe dawki, że ciężko, żeby działał. Kwas walproinowy (o ile zaliczyć go do antydepresantów...) - trochę pomagał przy wahaniach nastroju, ale tylko trochę, a skutki uboczne były dość poważne, więc zrezygnowałem z niego, bo lepiej się czuję bez. No i jedyny lek który działa (a raczej działał, tolerancja już skoczyła...) jak powinien - zolpidem. Tyle że to w końcu nie antydepresant... Ale objaw depresji - bezsenność - leczył jak należy.

Podsumowując - póki co antydepresanty nie wyleczyły mnie z depresji. Dzisiaj mam wizytę u psychiatry, jeśli za tydzień/dwa/trzy coś zmieni się na plus, napiszę (co i w jakich ilościach).
"Sprawdź czy to 3meopcp, o ile potrafisz zrobic to inaczej niż poprzez walnięcie iv"
  • 410 / 23 / 0
Jean la Chouette pisze:
Leczę się od 3 miesięcy, póki co - "wszystkie antydepresanty okazały się o kant dupy...".
Chopie, trzy miesiące i tyle leków? :nuts: Trzy miesiące to Ty powinieneś dać jednemu antydepresantowi (nie tyczy się to rzecz jasna stabilizatorów i benzo, bo te leki rządzą się innymi prawami). Przecież nawet w ulotkach do antydepresantów piszą, że na osiągnięcie pierwszych rezultatów potrzeba przynajmniej parę tygodni. Jak będziesz tak szybko zmieniał antydepresanty i nie dasz żadnemu szansy się rozkręcić, to, sorry, nie chciałbym być złym prorokiem, ale za rok może napiszesz w tym samym wątku: "Przerobiłem 15 antydepresantów, 5 stabilizatorów, 10 neuroleptyków i wiadro różnych benzo i nic mi na dłużej nie pomaga".

W ogóle to dziwię się Twojemu lekarzowi. Sorry, jak dla mnie to jest konował a nie lekarz. Na przestrzeni tak krótkiego czasu ładować w pacjenta tyle chemii? Mój obecny lekarz nawet nie chciał słyszeć o dodaniu drugiego antydepresanta zanim nie miną przynajmniej 2 miesiące brania pierwszego. Wcześniej leczyłem się u dwóch innych lekarzy i oni byli również bardzo ostrożni i oszczędni jeśli chodzi o zmianę/dodawanie leków oraz zmianę dawek. Bo wiesz o co chodzi? Leki i dawki to jedno, a długość kuracji to drugie. Depresja to nie grypa, z tego nie wyjdziesz w miesiąc. Przemyśl to.
Uwaga! Użytkownik krism nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 425 / 3 / 0
sertralinę brałem 3 tyg, ale bardzo źle na mnie działała i zaszła konieczność odstawienia leku. Teraz od 3-4 tyg.mianseryna - nie za bardzo pomaga, więc zwiększam dawkę. Parę dni 45mg/d, później 60mg/d. W planach jest branie tego leku raczej dłuższy czas - właśnie po to, żeby nie zmieniać co chwilę. Reszta była jako stabilizatory/doraźne nasennie.

Czy konował - nie wiem. Kontaktowałem się dodatkowo z psychiatrą, który ma bardzo dobrą opinię, stwierdził, że nie ma czego zmieniać w leczeniu.

PS. Chyba nie masz mnie za aż takiego idiotę, żebym myślał, że wyleczę się w parę tygodni? ;)
"Sprawdź czy to 3meopcp, o ile potrafisz zrobic to inaczej niż poprzez walnięcie iv"
  • 189 / 3 / 0
Jean la Chouette
zamiast mianseryny poproś lekarza o trittico lub jeszcze lepiej mirtazapine. mechanizm działania taki sam a moim zdaniem mirtazapina ma mniej skutków ubocznych niż mianseryna. Niestety mirtazapina i trittico to drogie leki paczka około 35-50zł (zalezy na jaką apteke sie trafi)

myslałem że poczytam opinie chociaż kilku osób które dłuższy czas brały antydepresanty i sie wyleczyły lub nie, lub sie wyleczyły częściowo.
  • 78 / / 0
Ja łykałem sertalinę. Pomogła mi, rok brania, depresja ustąpiła.
♪♫♪ harmony (: ♪♫♪
  • 410 / 23 / 0
KochanekOpium pisze:
moim zdaniem mirtazapina ma mniej skutków ubocznych niż mianseryna
Nie powiedziałbym. Po mirtazapinie tyje się jeszcze bardziej niż na mianserynie, a tycie to największa bolączka na tych dwóch lekach. Chociaż jeśli mianseryna mu nie pomogła to ja bym mimo wszystko zmienił.
Uwaga! Użytkownik krism nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 425 / 3 / 0
Efektów ubocznych nie widzę, to cięższe wstawanie z łóżka było tylko na początku. Nie sądzę, żebym przytył, bardzo, bardzo, bardzo szybki metabolizm, więc to nie jest problemem. Mogę przy następnej wizycie spytać...
"Sprawdź czy to 3meopcp, o ile potrafisz zrobic to inaczej niż poprzez walnięcie iv"
  • 1160 / 132 / 0
Antydepresanty to jedna wielka pomyłka nikomu nie polecam to jest gorsze od narkotyków. Jezeli nie masz sytuacji np ze ci ktos bliski umrze albo jakas tragedia wielka to wtedy uzasadnione jest branie tego. Ale jezeli po prostu masz depreche i dola to nie bierz tego bo tylko zryjesz sobie głłowe tym. Lepiej brac jakies delikatne srodki na uspokojenie w stanach zdenerwowania tylko trzeba uwazac zeby sie nie uzaleznic.
  • 410 / 23 / 0
I uważasz że ziółka wystarczą żeby wyjść z ciężkiego epizodu depresji klinicznej? Może w przypadku jakichś tam obniżeń nastroju i lekkich depresji dadzą radę, ale nie wmawiaj mi, że osoba która w psychiatryku niemal robi pod siebie może wyjść z tego szajsu bez psychotropów.

A tak w ogóle to wieszanie psów na antydepresantach (pełno tego na forach - zarówno tu jak i na innych - zwłaszcza tym zaczynającym się na literkę n :cheesy: ) zaczyna się robić po prostu z deczka żenujące :-/ Cały czas jakieś smuty - że uboczne (sorry, ale akurat tak się składa, że antydepresanty nowej generacji są pod tym względem najmniej uciążliwe), że kastrują osobowość, że uzależniają (przy czym abstę od SSRI opisuje się niemal jak skręt od hery). A już teksty w stylu "antydepresanty są gorsze od narkołyków" - weź daj spokój.

Ja nie wiem - brałem 6 antydepresantów (czyli jest to dość spory staż) i jakoś żaden nie stelepał mnie ubocznymi (wyjątek: starsze TLPD - SSRI: zero problemów), nie uzależnił, nie pogorszył sytuacji (wręcz przeciwnie - antydepresanty to jedyna grupa leków która mi naprawdę pomaga w przeciwieństwie do np. neuroleptyków, których też trochę przerobiłem), nie zmienił osobowości (choć np. biorę tak demonizowaną pod tym względem paroksetynę) i nie uzależnił. Nie mówię, że ktoś może nie mieć problemów z antydepresantami, ale to narzekactwo... Nie wierzę że to jest aż w takiej skali. Prawda jest taka, że większość wkręca sobie różne rzeczy na podstawie neta. Na pewno też znajdą się tacy którzy eseserajami wolą tłumaczyć swoje przywary (np. lenistwo - ja brałem 4 SSRI i jakoś żaden mnie nie rozleniwił). Są też tacy, którzy de facto nie mają depresji i traktują antydepresanty jako pewność siebie i szczęście w pigułce - lek nie pomaga (bo nie może pomóc) i wtedy frustracja... Żeby nie było - nie piję do Ciebie, Lucifer, ani do kogolwiek w tym wątku.

A tak w ogóle to przecież żyjemy w (ponoć :-p ) wolnym kraju i nie ma obowiązku brania psychotropów i dorabiania koncernów farmaceutycznych. Zatem - taka ogólna i zdrowa zasada - chcesz to bierz, nie chcesz to nie bierz i albo lecz się suplami albo szlachetnie cierp w imię wolności od chemii i tymoleptycznego zniewolenia umysłów %-D
Uwaga! Użytkownik krism nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 93 • Strona 1 z 10
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.