Dział dostępny także bez rejestracji, gdzie szybko możesz otrzymać odpowiedź, gdy czas jest na wagę złota.
ODPOWIEDZ
Posty: 41 • Strona 3 z 5
  • 199 / 26 / 0
No niestety tysiące ludzi umrą z powodu niewykrytych raków i innych chorób a wielu już umarło bo jest mało groźny wirusek. Ale służba zdrowia ma to gdzieś. Oni się tylko podniecają OOO mamy już na OIOM 8 osób a jedna umarła OOO Tragedia. A to że umrze o wiele więcej niż od wiruska to już ich nie obchodzi. Jestem przerażony że pracują w służbie zdrowia osoby jak pewien moderator tutaj
  • 187 / 23 / 0
03 kwietnia 2020Stteetart pisze:
Uczulam wszystkich.
W obecnych czasach jest gigantyczny problem z przyjazdem karetki.

Kilka dni temu w jednym ze sklepów sprzedawca dostał jakiegoś ataku. Nie wiem co się dokładnie wydarzyło ale złapał go potężny ból brzucha, nie mógł oddychać itd.
Pani dyspozytorka stwierdziła, że skoro może zadzwonić na pogotowie to da też radę przyjechać do szpitala.

Radzę wszystkim się zastanowić. Zwłaszcza tym którzy cpaja opio, większość z Was wie co musi mieć w domu w sytuacjach krytycznych.
Szansa, że dzisiaj karetka po Was przyjedzie jest bardzo nikła.

* Jak się skończyła akcja w sklepie nie wiem.
A po zwykłym pączku można się zadławić i umrzeć. Polecam być bardzo uważnym i ostrożnym. Tak. Dziś w dobie kryzysu prędzej przyjeżdża pizza niż karetka. Warto zaopatrzyć się w spirytus, schować gdzieś w rogu i być bardzo czujnym, najlepiej to w ogóle nic nie pić i nie jeść, z tym oddychaniem też wartałoby to ćwiczyć. Dużo magnesu zawartego w kakao i kawy może komuś uratować życie. Warto również chodzić z krzyżykiem.
Dobrze sie czujesz? To sie wyspij.
  • 57 / 7 / 0
A mi sie pojawiły takie dwa scenariusze
1. Związany z moim aktualnym stanem/ zolpi+niedługo alko. Nietrudno o przedawkowanie. I wtedy młoda dziewczyna ma umierać w bólu na środku ulicy?
2. Teraz wprost powiem o tej dziewczynie. Czyli mnie. To było przed pandemią.Próba samobójcza była pod wpływem impulsu ale dosc przemyślana. Paczka klonów i alko. Karetka zabrała, w bardzo chamski sposób kazali wyrzygac wszystko co miałam zwrócić. Noc na izbie przyjęć, kroplówki, kolejnego dnia odjazd za kraty. I rozumiem, że obu tych przypadków w obecnej sytuacji ratownicy i lekarze nie beda leczyć? Ratownicy nawet nie zabiora do jakiegokolwiek szpitala? A co jesli przypadek nr 2 nie chciał umierać tak ostatecznie a nie wiedział jak faktycznie poprosić o pomoc swoją rodzine i zdecydował sie na tak ciężki krok?
  • 9317 / 1809 / 2
04 grudnia 2020czerwonabombka pisze:
A co jesli przypadek nr 2 nie chciał umierać tak ostatecznie a nie wiedział jak faktycznie poprosić o pomoc swoją rodzine i zdecydował sie na tak ciężki krok?
Ty tak na serio ? Ludzie umierają w karetce, bo nie ma gdzie ich zostawić - takie mamy fakty.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 641 / 98 / 0
04 grudnia 2020czerwonabombka pisze:
A mi sie pojawiły takie dwa scenariusze
1. Związany z moim aktualnym stanem/ zolpi+niedługo alko. Nietrudno o przedawkowanie. I wtedy młoda dziewczyna ma umierać w bólu na środku ulicy?
Człowiek bez Covida umarł w karetce, 11 szpitali odmówiła przyjęcia... zatem sprawa prosta.
  • 57 / 7 / 0
04 grudnia 2020Stteetart pisze:
04 grudnia 2020czerwonabombka pisze:
A co jesli przypadek nr 2 nie chciał umierać tak ostatecznie a nie wiedział jak faktycznie poprosić o pomoc swoją rodzine i zdecydował sie na tak ciężki krok?
Ty tak na serio ? Ludzie umierają w karetce, bo nie ma gdzie ich zostawić - takie mamy fakty.
Serio. I wiem jak wyglada obecnie sytuacja w ochronie zdrowia i to jest naprawde przerażajace. Czyli co, niedoszłego samobójcy po prostu nie zabierają do karetki i niech sie przekręci?
  • 57 / 7 / 0
04 grudnia 2020Carlosa pisze:
04 grudnia 2020czerwonabombka pisze:
A mi sie pojawiły takie dwa scenariusze
1. Związany z moim aktualnym stanem/ zolpi+niedługo alko. Nietrudno o przedawkowanie. I wtedy młoda dziewczyna ma umierać w bólu na środku ulicy?
Człowiek bez Covida umarł w karetce, 11 szpitali odmówiła przyjęcia... zatem sprawa prosta.
No wlasnie pytam bo zastanawia jak mnie jak ten system działa, a ze mieszkam naprzeciwko 3 szpitali i sama jestem studentką to troche wiem jak to wyglada, ale nie wszystko. No i ja nie mowie tu o sytuacji, ze trzeba kogoś podpiąć pod respirator, ale płukanie żołądka i kroplówki na sorze. Pewnie i tak odmówią?
  • 9317 / 1809 / 2
o ile jakas karetka jest wogole dostepna, a jesli nawet jest dostepna to jeszcze musi byc miejsce w szpitalu.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 1880 / 304 / 0
@DexPL Cześć dex. Znasz służbę zdrowia "od kuchni" - możesz się wypowiedzieć, czy obecnie faktycznie jest taki dramat ze szpitalami / pomocą medyczną? Chodzi mi o to, czy można być spokojnym np. w swojego dziadka- coś się stanie i co- nie będzie miejsca w szpitalu? Czy te śmierci to były jakieś raczej wyjątkowe sytuacje nagłośnione przez media jakby każdy potrzebujący pomocy miał umrzeć. I żeby nie było offtopu- jeśli np. przedawkuję pregabalinę i dostanę drgawek itp- nie ma co dzwonić na pogotowie tylko radzić sobie samemu?

Niech jak najszybciej wprowadzą szczepionki. Na szczęście mutacje wirusa nie przekładają się na nieskuteczność szczepionki- podobnie jak przy grypie (też przecież mutuje) - szczepionka uderza w podstawę cząsteczki wirusa, która w różnych jego odmianach jest przez nią neutralizowana. Bo już czytałem tutaj na forum posty pewnego głupka który coś wspominał o nieskuteczności szczepionki bo będą mutacje.

Co do potencjalnych przedawkowań, trzeba raczej o wiele bardziej uważać, szczególnie opiatowcy (najwyższe ryzyko O.D.), bo cholera wie czy w szpitalu będzie miejsce, czy nawet będzie wolna karetka co podjedzie na czas. Czytałem że raz dyrektor jakiegoś szpitala po osobę z koroną wysłał.....taksówkę. True story, na pewno poniesie za to odpowiedzialność.

Ja tam niczego nie przedawkuję o siebie się nie martwię, bo jestem zdrowy jak ryba i relatywnie młody, ale martwi mnie sytuacja moich bliskich, w szczególności dziadków. Wszystkie zakupy itp im robimy a babcia np. się kopsnęła do fryzjera, albo restauracji. Niech to już się skończy lol
konto od 2011 roku (ban kiedyś, totalnie nieważne)
  • 158 / 13 / 0
Moj narzeczony chodzil tydzień z zapaleniem pluc zanim ktoś go osluchal, bo najpierw nie mial objawow covid wiec nie robili wymazu, potem dalej nie mial objawow, ale wymaz zrobili, bo sie dusil i było nieciekawie :(
Po negatywnym teście w koncu przyjeli go w przychodni.
Takze ten, uwazajcie na siebie, bo można zemrzec od chorob, które od dawna sa wyleczalne, ale teraz nie mozna dostac sie do lekarza.
:*)

:heart: S&M :heart:
ODPOWIEDZ
Posty: 41 • Strona 3 z 5
Newsy
[img]
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana

Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.

[img]
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci czekoladkami z marihuaną w parku w Wheeling

Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci słodyczami z THC – psychoaktywnym składnikiem marihuany – w niedzielę po południu w parku w Wheeling na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Dzieci trafiły do szpitala.

[img]
Duda: prezydent nie może mieć nałogów, które wpływają na jego świadomość

Zwierzchnik sił zbrojnych nie może mieć nałogów, które powodują, że nie w pełni świadomie będzie podejmował decyzje w najważniejszych sprawach - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Dodał, że całkiem byłoby rozsądne, gdyby rzeczywiście taka kwestia była sprawdzana.