Na zdjęciach właśnie wyglądają na mniej dojrzałe. Są wysiane tak wcześnie bo robię dwa zbiory w jednym sezonie, nie mam miejsca na balkonie żeby wysiać wszystko od razu w czerwcu. Także niedługo i tak wysieję nowe. Pisałem że ziemia jest zwykła z marketu, nic specjalnego. Donice 9L (dziewięć) myślę że są akurat, w mniejszej donicy też może wyrosnąć duża roślina, tyle że w nadmiarowej jest łatwiej uprawiać, jest większy bufor etc. a ja nie mam za dużo miejsca, poza tym one były pierwotnie pod HPSem i miały być lekkie operacyjnie. Na pewno odmiany które dotychczas miałem nie były przez nią ograniczane i to nie jest przyczyna. Jedyna różnica w porównaniu do moich poprzednich roślin to nawóz, bo teraz leję odrobinę więcej Canna Terra Vega, na wegu były chyba aż zbyt zielone, potem płynne przejście na Canna Terra Flores, a teraz dostają już full dawkę Flores + PK13/14, no i dwa razy dostały w bonusie dolomitu.

No i światło, zawsze rosły od początku tylko na słońcu, rosły dłużej ale jednak większe. W tym roku stwierdziłem że wystartuję pod lampą a że na początku maja były przymrozki to aż do początku kwitnienia przenosiłem je z balkonu na noc do boxa, oczywiście doświetlając, bo skoro mam taką możliwość, to nie widziałem przeciwwskazań. Pogoda też nie grała roli bo jak było brzydko to zostawały na cały dzień w boxie. Nie pomyślałbym że to może być stres dla rośliny, że dodatkowe światło zaszkodzi zamiast pomóc. Zawsze dbałem o wyrównanie temperatur i równe godziny startu lampy. Nic to, w przyszłym roku będą jednym ciągiem 2 tyg w boxie a potem od razu na stałe na out i tyle, bez latania z donicami tam i z powrotem. No i odmiana jest inna, ale nie chce mi się wierzyć, że producent pisałby coś dokładnie odwrotnego niż jest w rzeczywistości.

Czyli miały światło 24 h na dobę? Niby tak się da, ale rośliny też potrzebują "snu".
Wydaje mi się, że to mogą być te kombinacje ze światłem, bo to jednak stres. Na dłuższą metę albo lampa, albo słońce.
Teraz powinieneś mieć dużo lepsze warunki na nową turę.

Miały 6h nocy, z balkonu zabierałem o 19 jak robiło się zimno i w boksie świeciłem jeszcze do 23. Z rana o 6 też światło, i jak się robiło ciepło na dworzu, ok 10-11 to szły z powrotem na balkon. Teraz sobie myślę, że wyrzucając je na stałe na zewnątrz skróciłem im czas świecenia, może to zaindukowało jakieś szybsze kwitnienie. Miałem już dwa razy automata który zakwitnąć nie chciał i skrócenie "dnia" do 12h na kilka dni indukowało kwitnienie.
Przed chwilą sprawdzałem trichomy i są mleczno-bursztynowe, szkoda że nie mogę zrobić zdjęć. Czyli za tydzień-dwa scinka, japierdole.... Myślałem że plon po 60-65 dniach to mit. Skoro tak, to trzeba kiełkować następne :D