Pochodne katynonu, zawierające w strukturze atom z grupy fluorowców, nie pasujące do powyższych kategorii.
ODPOWIEDZ
Posty: 2603 • Strona 217 z 261
  • 507 / 195 / 1
@Kitsip Żeby za bardzo nie wjechało na głowe odpuść sobie ketony w takim wieku. Pewnie popłyniesz prędzej czy później,ile ludzi których znam w tym wieku zryło sobie tym czaszkę..Są lepsze używki do weekendowej zabawy niż to.
Wszyscy umrzemy to pocieszające
  • 17 / 4 / 0
05 października 2023SerioSergio pisze:
No na początku 3 cmc wypierdala dopamine w kosmos,mocny stymulant.
Jednak po nadużywanie go właśnie ludzie mają potężny problem ze złożeniem zdania i schizuje też.
Pamiętaj że nieodwracalnie niszczy neurony.
Zostań przy kokainie.Na mnie po dłuższym ciągu na trójce biała dama działała średnio.
Mógłbyś podesłać jakieś badania na temat neurotoksycznosci 3cmc?
  • 9373 / 1823 / 2
Też chętnie je obejrze. Nie widziałem takowych a grzebie w tym od kilku lat. O mefedronie owszem są takowe ale cmc nie widziałem.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 507 / 195 / 1
Ogólnie to, że jest neurotoksyczne wziąłem z ang wiki(wiem niewiarygodne bla bla) i źródło tego to https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7334283/ czyli bardzo dobrze wam znane badanie i na szybko znalazłem o co chodziło gościowi co to wpisał na wiki
Inkubacja komórek SH-SY5Y z 3-CMC przez 24 godziny nie miała wpływu na ich żywotność. Wydłużenie czasu ekspozycji do 72 godzin spowodowało znaczny spadek żywotności komórek SH-SY5Y w zakresie stężeń 50–300 µM, przy maksymalnym spadku o 49% wartości kontrolnej przy 300 µM. Po 48-godzinnej inkubacji z 3-CMC zaobserwowano znaczne uszkodzenie błony komórkowej, z maksymalnym efektem ok. 21% grupy kontroli pozytywnej przy 300 µM


Ale mogę pierdolić trochę bo nie siedzę w tym aż tak głęboko jak steetart.Może kiedyś kupie jakieś szczurki i porwę jakiegoś naukowca ,żeby dowieść swego xD
Wszyscy umrzemy to pocieszające
  • 100 / 8 / 0
Jak wspomoc organizm biorac to chujostwo.? Elektrolity witaminy wysilek fizyczny staram sie wysypiac, jem normalnie. Oczywiscie nie oczekuje odpowiedzi w stylu najlepiej wcale nie brac bo to wszyscy wiemy dobrze...
  • 1899 / 429 / 4
Pożywienie wraz z odpowiednim zapleczem suplementacji, zwł. w stronę neuroprotekcyjnego działania da Ci "jakiś" pewnik, czy się Tobie nic nie stanie.

Istnieją: suple / peptydy / sarmy czy nawet sterydy które "naprawiają głowę" jak czytamy w ich ulotkach ... ale to jak dany środek na Ciebie zadziała to już inna bajka.

ale nic Ci nie da gwarancji "braku uszkodzeń w głowie czy ciele" wszystko to kwestie osobnicze oraz tego - co tak na prawdę zażywasz oraz jakiej jest to czystości.

Podstawą jest "nie ćpać. Lub robic sobie "długie okresy abstynencji". W miedzyczasie dobrze się odżywiać, uprawiać sport, wysypiać, i zażywać chociaż podstawy "witamin" ( niekoniecznie tych z tabletek ), które naprawiają/lub pomagają naprawiać ciało i głowę.
DXM
  • 4327 / 700 / 2117
09 października 2023bbygang13 pisze:
Jak wspomoc organizm biorac to chujostwo.? Elektrolity witaminy wysilek fizyczny staram sie wysypiac, jem normalnie. Oczywiscie nie oczekuje odpowiedzi w stylu najlepiej wcale nie brac bo to wszyscy wiemy dobrze...
To co napisałeś - wystarczy. Zdrowy sen, normalne jedzenie oraz wysiłek fizyczny to najważniejsze rzeczy w drodze do regeneracji, a już będąc na "3-CMC" to ważnie jest x2. Nic więcej nie zrobisz, więc na pewno pilnowałbym, żeby ewentualnie używać/nadużywać rzadziej, niż często, ale mało. Nawodnienie, a przy okazji mocno dopasowana dieta (na zero kaloryczne + dużo tłuszczy i białka) w górnych granicach powinno działać cuda, ale wiadomo, organizm zawsze może się zbuntować.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 784 / 445 / 0
Nie wierze w mit o neurotoksyczności cmc, a często pojawia się tutaj taka wstawka. Przecież ja w dwa lata wyćpałem tego z kilogram, zdarzały się też hardcorowe ciągi.

Po 10 miesiącach trzeźwości stwierdzam, że mój stan jest lepszy zanim zacząłem to wpierdalać. Gówno prawda, a nie nieodwracalne zmiany. Oczywiście włożyłem w to dużo pracy i pierwsze miesiące nie były kurwa kolorowe.

Padło tu też stwierdzenie, żeby sobie ktoś odpuścił bo są lepsze używki do bawienia się w weekendy. Nie zgodzę się, nie ma lepszej używki do zabawy niż ketony i to niestety prawda, którą z bólem serca muszę wam kochani oznajmić. A próbowałem oczywiście wszystkiego.
  • 5783 / 1185 / 43
Niestety we wrześniu zostało zdelegalizowane w Niderlandach.
Ostrzegali od dawna przed delegalem, ale myślałem że blefują.
Szkoda.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 8 / / 0
Piszę ten post jako przestrogę.

Być może jakaś osoba zastanawiajaca się czy wziąć to pierwszy raz, przeczyta to i podejmie słuszną decyzję, czyli żeby nie brać.

Uważam, że jestem osobą mega odporną na wszelkie uzależnia.
Nigdy nie byłem uzależniony od nikotyny, alkoholu, kofeiny, marihuany (wszystko co wymieniłem wyżej próbowałem wiele razy i nigdy nie miałem najmniejszej ciągoty lub nawet zaczątków uzależnienia. Nawet jak na studiach celowo paliłem na siłę zioło i fajki to nawet w 1% mnie do tego nigdy nie ciągnęło).

Ba, nie byłem nawet pracoholikiem, zakupoholikiem, seksoholikiem, po prostu nic na tym świecie nie miało nade mną przewagi.

W związku z powyższym po 30stce wpadłem w nowe towarzystwo, wydawało mi się że mam jedno życie więc spróbowałem koki, MDMA, amfy, skuna, jakiegoś analoga mefy i nic, 0 ciągot, miałem z tym totalny luz... aż do momentu poczęstowania mnie 3CMC.

Już po pierwszym wzięciu miałem mega silną potrzebę dorzutki.
Potem kolejny melanż i to samo.
Później mój cykl tygodnia to było tylko odliczanie czasu do spotkania z ziomkiem żeby mnie poczęstował.

Po 3 miesięcznym ciągu, w chwili trzeźwości podjąłem decyzję o odcięciu się od tamtego towarzystwa i silne postanowienie że już tego nie wezmę .
W postanowieniu wytrwałem tydzień i później leciałem kolejne 3 miesiące.

Mam dobrą pracę, własne mieszkanie bez kredytu, kochającą żonę, dobre auto, dużo oszczędności, ktoś z boku powiedziałby, że wygrałem życie i nie potrzebuje się pocieszać.

Na początku października po całonocnym ćpaniu (3 dni i noce, brałem nawet w pracy), rano byłem nieprzytomny, na mega chujowym zjeździe, powiedziałem dość.

Pousuwałem wszystkie numery do dilerów, i przyrzekłem sobie na wszystko że wytrzymam 3 miesiące do końca roku.

Niestety to jest katorga CODZIENNIE MYŚLĘ TYLKO I WYŁĄCZNIE O TYM ŻEBY WZIĄĆ. Jest to najgorszy możliwy nałóg i oddałbym prawie wszystko by móc cofnąć czas i nie wziąć tego pierwszy raz.

Dziś po półtora miesiąca niestety poległem, kupiłem (musiałem okłamać siebie i kogoś że to niby nie dla mnie) i wziąłem.
Tętno wywaliło na 149, jest po 1 w nocy, rano mam do pracy a ja co chwile biorę kolejną kreskę i nie mogę się powstrzymać.

Może dla mnie nie ma już ratunku i nadzieji, ale być może ktoś kto to przeczyta uratuje się i ocalę chociaż jedną osobę.

Wszystko jest dla ludzi, życie jest krótkie i fajnie jest popróbować różne rzeczy, ale błagam Was nie 3CMC i jej pochodne.
ODPOWIEDZ
Posty: 2603 • Strona 217 z 261
Newsy
[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.

[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.