Raczej wyższe IMO. W mniejszej dawce działa bardziej jak DXM z pseudoefedryną. Jest jakby pewien próg powyżej którego jest kopnięcie.

Mam zamiar kupić jakiś porządny stymulant i gieta klefedronu żeby go puścić dożylnie w maksymalnej dawce, tak żeby było jak najgrubiej ale przy okazji przeżyć jednak. Chyba 500 mg to przesada ale tak 400 myślę że udźwignę.

Ta iv to zupełnie inna bajka. Mówiłem o oralu.

Wiem, chciałem tylko orientacyjnie wiedzieć ile 4-CMC się stosuje żeby odpowiednio dobrać (czyli obniżyć) dawkę iv. Kiedyś już puknąłem klefa w trakcie sesji na stymulantach, musiałem przedobrzyć bo poczułem się naprawdę kiepsko, słaby i wystraszony. Ale zaraz poszło jakieś benzo i się unormowało. Teraz liczył bym na trafienie takiej ilości żebym rozjebał się na kanapie na chwilę i rozpłynął a potem mógł kontynuować dokładki stima bezpiecznie.

Biore escitalopram na codzien. Chcialbym zapodac Klefa w bombce ewentualnie w napoju. Jest sens jakiś w ogole ? Poczuje jakąś dopaminke ? Czy bedzie totalna lipa przez to ssri? Wiem ze to groźne brac leki i narko, ale sami wiecie jak to jest z nami… narkusami. Pozdro

@bbygang13 jaka dopaminę chcesz poczuć przy 4cmc jak to czyste sero?Nie poczujesz nic przy SSRI i dodatkowo zresetusjesz sobie działanie leku.

Gorzej. Możesz dostać zespołu serotoninowego. Będąc na antydepresantach najlepiej odpuścić sobie ćpanie tej substancji. Ryzyko nie jest warte tego że pewnie ledwo co poczujesz i schrzanisz sobie na jakiś czas leczenie.

Do tego biorąc oralnie (najlepsza droga podania 4cmc według większości osób) będziesz miał głównie działanie na serotoninę, a tego przy tym leku odradzam.

Kiedyś będąc na 10mg paroksetyny wciągalem 3cmc i nie czułem za wiele. Jednak trójka mocniej działa na dopaminę, do tego wciągana tym bardziej więc miało to jeszcze jakiś sens (plus ogromną głupotę, ale to było z 8 czy więcej lat temu).

Także odpuść sobie dla własnego bezpieczeństwa i wątpliwej fazy.

Jeżeli już nie możesz wytrzymać żeby wziąć jakiś stymulant, to celuj w substancje które ogólnie mówiąc piłują dopamine (np amfetamina) a serotoniny prawie nie ruszają, jednak i wtedy istnieje ryzyko, nie mówiąc już że z jakiegoś powodu te leki bierzesz, a beta ketony itd mogą tylko pogłębić problem.

@bbygang13 widzę że zdania są podzielone, moje jest takie że biorąc antydepresanty waliłem 4-CMC i byłem dobrze zaskoczony tym jak fajnie weszło. Zespołu serotoninowego nie uświadczyłem, ale takie ryzyko występuje rzeczywiście. Moim prywatnym zdaniem jest znacznie mniejsze niż wielu tutaj twierdzi, decyzja należy do ciebie.

@bbygang13 ja np bralem mocne antydepresanty i jak bralem 4-CMC to dobrze działało tak jak powinno, a żadnych groznych efektów ubocznych pózniej nie dostalem.

Ostatnio z czwórka miałem do czynienia dosyć dawno. Myślicie,że bombka 200-250 mg i po 1,5 h poprawka 120-150 sniffem będzie ok ?