...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
  • 1 / / 0
Miałam problem czy umieścić post w sytuacjach kryzysowych czy detoksie, jeśli mod stwierdzi, że wybrałam źle, to niech przeniesie post ;)

Sytuacja rysuje się następująco. Po niemal ośmiu miesiącach ciągu na 3cmc (do dawek nawet 7g na dobę :nos: ), czasami łączonego z 3mmc, 4cmc lub fetą, robię przerwę. Podczas tych ośmiu miesięcy, moja najdłuższa to pięć dni. Teraz odstawiłam nagle, zupełnie.

Tu zaczyna się problem. Na początku pojawiły się syndromy, których się spodziewałam, czyli osłabienie, senność, nasilenie depresji, lęki, psychozy, bóle serca, delirium. Spędziłam dziesięć dni na oddziale detoksykacyjnym. Po dwóch tygodniach od odstawienia, zamiast się polepszać, to było coraz gorzej. Biegunki, nudności, zasłabnięcia, duszności, ciągłe uczucie spadania, problemy z koordynacją ruchową, potliwość, różnorakie bóle (szczególnie mięśni), drażliwość, dreszcze, koszmary, częściowa utrata węchu, derealizacja, andehonia, parestezje, problemy z koncentracją. Nadal też miewam omamy.

Zrobiono mi testy na covid i wirusówki typu hiv, hcv, wzw typu b i inne, których uaktywnienie mogłoby się tak pechowo zejść w czasie. Chuj, wszystko negatywne, czyli to nadal zespół abstynencyjny, tak jak od początku sądziłam. Staram się jeść zdrowo, lekkostrawnie, suplementuję się zestawami witamin z apteki, dużo odpoczywam, nawadniam się, nie przemęczam, ale to nie mija, uniemożliwiając mi normalne funkcjonowanie. Wśród moich znajomych nie mam osób, którym zdarzyło się polecieć aż tak, więc nikomu się takie coś nie zdarzyło.

To już 18 dzień.

Czy to normalne? Zaczynam się martwić czy i kiedy zacznie się polepszać, mam już tego dosyć. Ciągle odczuwam głód, tym silniejszy wiedząc, że jak zażyję to mi to na moment przejdzie albo miewam lęki, że mi już tak zostanie.
  • 9342 / 1813 / 2
Ja leciałem 4 czy 5 lat 😆😁
Jednak odstawianie szło stopniowo.
Najpierw ponad rok dżien w dzień. Potem ponad rok tydzień w tydzień z weekendami wolnymi lub z 1-2 dniami wolnymi / tydzień.

Skończyło się tak, że leciałem raz w miesiącu.
Btw zobaczysz co się będzie działo po 4-5 mięs czystości 😆
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 15 / 4 / 0
@Stteetart Mógłbyś rozwinąć temat tego co się dzieje po 4-5 miesiącu?
  • 3455 / 555 / 2
Po 4 5 miesięcu albo jest poprawa albo ci wskakuje depresja która się leczy np wenlafaksyną.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 9342 / 1813 / 2
26 września 2022reformatorponownie pisze:
@Stteetart Mógłbyś rozwinąć temat tego co się dzieje po 4-5 miesiącu?
Powoli zaczyna wszystko z Ciebie wychodzić.
W moim wypadku były to napady nerwicy, tachykardii, rozbicie emocjonalne, nadmierne pobudzenie lub ospałość itd
Tydzień spałem normalnie kolejny tydzień miałem problemy ze snem itd.

Organizm się dopomina ćpania. Ćpanie było ucieczka od kłopotów i problemow. Kiedy nie było ćpania wszystko się kotłowało i kumulowało.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 232 / 108 / 0
Znam osobę, która przeleciała 6 lat w ostrym ciągu na 3-MMC za czasów legalności tej substancji. Po jej delegalizacji, zaprzestala zazywania ketonów, ze względu na niezadowalający efekt nowych analogów.
Osoba ta ok. 2 lata dochodziła do siebie po ciężkiej depresji, a skutki wieloletniego napierdalania odczuwa do dziś.

Najczęściej ludzie, którzy wyszli z uzależnienia od ketonów, albo po prostu zmniejszyli częstotliwość oraz dawki zażywania lub przerzucili się na inny rodzaj substancji psychoaktywnych, w ramach rekompensaty i racjonalizacji, że przecież "lepiej chlać niż ćpać to gówno co zniszczyło mi życie" :)

Najgorszym co można zrobić to polecieć do psychiatry, który przepisze Ci benzo, neuroleptyki, ssri itd...
Najlepszym co można zrobić, to przemęczyć się i wziąć się za uprawianie sportu, wkręcić się w samorozwój i PRÓBOWAĆ (!!! bo wiem, że to nie łatwe) czerpać satysfakcję z życia BEZ KETONÓW. No ale jak to zrobić?

Polecam OBRZYDZIĆ sobie wspomnienie po beta-ketonach, nie idealizować ich działania, nie racjonalizować sobie, że "raz na jakiś czas to chuj tam, kiedyś było gorzej..."

Z przykrością jednak stwierdzam, że znam bardzo mało osób (dwie), które po grubych, ketonowych maratonach totalnie zaprzestały korzystać z substancji z tej grupy. Temat odstawiania ketonów i wychodzenia z uzależnienia od substancji z tej grupy nadal pozostaje nie do końca zgłębiony i jest dzięki temu bardzo interesujący :)
<Static>
https://www.youtube.com/watch?v=c7zN-D5vg7c
  • 311 / 43 / 0
@statyczny

ogólnie madrze napisales ale nie zgodze sie z dwoma linijkami:
Polecam OBRZYDZIĆ sobie wspomnienie po beta-ketonach, nie idealizować ich działania, nie racjonalizować sobie, że "raz na jakiś czas to chuj tam, kiedyś było gorzej..."

obrzydzic to sobie mozna mefe po miesiecznym ciągu a do momentu az ciało sie zregeneruje bo na glowe juz za pozno, po pewnym czasie 99% ludzi wraca do ketonów ja po półrocznej przerwie ale wróciłem chociaz wiedziałem ze tylko sie bede meczyl z rozstrzesionymi rękami ledwym wzrokiem i z przyspieszeniem ale to w sumie dla tych rzeczy cpam bo euforii to juz nie odczuwam z 1,5 roku niewazne ile zajebie nic. i teraz jesli ketony nie sprawiają nawet w połowie takiej frajdy jak na początku tylko męczą to dlaczego ludzie dalej biorą mimo tolerancji w huj wysokiej? a no dlatego ze to jedyne co im sprawia przyjemność w tym jebanym swiecie

druga sprawa
Z przykrością jednak stwierdzam, że znam bardzo mało osób (dwie), które po grubych, ketonowych maratonach totalnie zaprzestały korzystać z substancji z tej grupy. Temat odstawiania ketonów i wychodzenia z uzależnienia od substancji z tej grupy nadal pozostaje nie do końca zgłębiony i jest dzięki temu bardzo interesujący :)

wszyscy moi znajomi którzy palili trawe predzej czy pozniej KAZDY z nich zaczął walic ketony, i co 2-3-4 miesiące kazdy wróci to jest bardzo ciekawe ze niby kazdy jest inny i wyjątkowy a takie BK sobie wszystkich podporządkują jak leci mają na nas haka :nos: :kreska: :halu:
  • 1 / / 0
Ja właśnie tez się przymierzam Oo 4 miesięcznym maratonie wysokofunkcjonujcym, ostatnio miałam 6 dni przerwy ze wsparciem medikinetu, 5 było złe, 6 mega ciężko i niestety się znalałam. Szukam jakiś podtrxymywaczy, zastanawiam się nad welboxem. Ktoś wychodził w ten sposób ?
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii

Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.

[img]
CBŚP i ukraińska Służba Bezpieczeństwa rozbiły grupę przestępczą produkującą metamfetaminę

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Poznaniu, we współpracy z jednostką śledczą Służby Bezpieczeństwa Ukrainy z obwodu zaporoskiego, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu oraz prokuratury ukraińskiej, przeprowadzili skoordynowaną operację wymierzoną w zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się nielegalnym wywozem z Polski do Ukrainy leków zawierających pseudoefedrynę, które następnie były wykorzystywane do produkcji metamfetaminy.