Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 9 • Strona 1 z 1
  • 12 / / 0
Nie jestem pewien czy to aby 'percepcja postrzegania', nie ma tl też nic wspólnego z narkotykami, chcę tylko zapytać czy mieliście tak kiedyś.
Zdarzyło mi się to kilka razy mając 10-13lat, bardzo niezwykle rzadko, polega to mniej więcej na tym że oglądam telewizor w odleglości 2-3m (typowa odleglosc), swiatlo bylo chyba zawsze zgaszone, bylem jakby w transie patrząc w tv i nagle zmieniło się postrzeganie telewizora, to znaczy stał się on nagle jakby odleglejszy, skupienie na nim było na 200% i całe tło było... inne. Nie ma zmian kolorów czy czegokolwiek innego, to tak jakbym byl na kwasie, patrzyl na cos mocno skupiony i ta rzecz stałaby się odleglejsza. Takie cos zdarzało mi się 1-2 razy na rok w wieku gdzie nawet szluga w buzi nie mialem. Teraz mialem podobnie, leze w lozku i mam smartfona w ręku, dzieje sie to tylko jak czytam i jestem mocno skupiony (ciemno w pokoju), nie odczuwam zmian tylko jakos nagle odczuwam ze obraz ekranu jest jakby wyrazniejszy, mam znow 200% skupienia, czytam, widze i czuje ten efekt, jest bardzo... ciekawy i mija gdy odwroce wzrok, zrobie gwaltowny ruch czy po prostu zniweluje swoje skupienie. Tutaj znowu obraz potrafi byc wiekszy/mniejszy i teraz istotne.. To nie jest zmiana jak po dragu, to cos suptelnego i w pelni naturalnego, wystepuje przy poteznym skupieniu w ciemnym pomieszczeniu. Pewnie nikt taki sie tu nie znajdzie, trudno to wytlumaczyc, będę mial notatke na kiedys jak znow to poczuje
  • 138 / 1 / 0
Tez tak mam <3 najczęściej przy dziwnym oświetleniu gdy ktos cos do mnie mówi i musze się skupić żeby zrozumieć, z telewizorem mam tak samo, może ktos wie czy ma to jakąś nazwę?
Uwaga! Użytkownik nierozumiem nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3406 / 534 / 0
depersonalizacja.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 421 / 21 / 0
Często miałem podobnie wchodząc do sklepu gdzie dużo było ubranych manekinów, to aż przytłaczało, dziwna rzecz.
  • 15 / 1 / 0
Bracia i siostry myślałem ze jestem jedyny... coś takiego jakby wchodzenie w ekran lub stawanie bezpośrednio przed przedmiotem to jest.. jakby zmniejszanie dystansu dzielącego mnie od przedmiotu. Podobno gdy byłem mały i miałem gorączkę to ściany w pokoju mi się powiększały patrząc na sufit (tak to opisalem gdy miałem 8 - 9 lat) coś mniej więcej co nie autorze? Szczególnie czytając książkę w jakiejś specyficznej odległości. Zawsze myślałem ze ma to związek z indygo kids i jest to jakaś umiejętność której celu jeszcze nie znalazłem. A może karmie próżność...
nasze pokolenie dożyje końca świata
NIE mamy przyszłoś
ci
  • 432 / 31 / 0
Też tak mam i nie wydawało mi się, że jest to coś specjalnego. Raczej rzecz naturalna. To samo z gorączką. Jak byłem gówwniarzem i wyłapałem pneumonie czy tam zapalenie płuc to przy 40*C gorączki ściany świrowały, ale to już na bank normalne a wy się tu jaracie.
  • 1147 / 227 / 7
W dzieciństwie jak miałem gorączkę to miałem podobne zaburzenia postrzegania jak na arylcykloheksyloaminach. Przedmiot i własne ciało wydawały się nieproporcjonalnie małe/wielkie albo bliskie/dalekie.

https://en.wikipedia.org/wiki/Alice_in_ ... d_syndrome
The average age of the start of Alice in Wonderland syndrome is six but it is very normal for some to experience the syndrome from childhood to their late 20s. However, some still have problems in their 70s
Życie to trip, więc dbaj o set&AMP;setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
  • 562 / 29 / 0
Podobno przy początkach kina, na jednym z pierwszych seansów ludzie wybiegli przerażeni uciekając przed pociągiem wynurzającym się z ekranu.

Świeżość spojrzenia tak działa, i nie ma innej rady - trza się oswoić by przywrócić 'nieme-martwe' .

Podejrzewam że jest to patrzenie właściwe dla dzieci sprzed zbudowania muru 'ja-otoczenie'. Bywa przerażające, już Kaj wiedział - diabeł tkwi w szczegółach.

Nie[?]stety często tego doświadczam. To jest jak spuszczenie fantomowej kurtyny. Tak jakby - zwierciadło zostaje rozpuszczone, i 'nieme-martwe' po drugiej stronie zyskuje głos, ożywia się. Szczególnie niebezpiecznym jest jeśli dojdzie do styków z 'dotykającymi-alarmującymi' daną jednostkę przeciekami.
Uwaga! Użytkownik skatofagi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 44 / 1 / 0
Jeżeli dobrze rozumiem uczucie, które próbujecie opisać, to doświadczam czegoś bardzo podobnego, przez krótki okres czasu, po zakończeniu seansu w kinie i wyjściu z sali, do lepiej oświetlonych miejsc. Mam wrażenie, że ma to związek między innymi właśnie z oświetleniem, ale także tym, że przez dłuższy czas nasz umysł koncentruje się na określonych bodźcach, odcinając od siebie te inne - dzieje się to np. przy wciągnięciu się w wydarzenia widoczne na ekranie. Wydaję mi się, że wrażenie to może być potęgowane przez palenie mj - ale nie tylko wtedy, gdy akurat jesteśmy na bombie. Choć właściwie co do tego nie mogę być pewny - po prostu wydaję mi się, że od kiedy palę nieco częściej, to tego typu uczucia odczuwam częściej i mocniej, podczas gdy wcześniej były ledwo zauważalne, aczkolwiek może mieć to coś wspólnego z tym, że zażywanie dragów zwyczajnie wyczula nas i powoduje, że uważniej obserwujemy nasze ciało i umysł. Muszę przyznać, że ciekawa sprawa. A, i ktoś wspomniał o manekinach w sklepie - doskonale znam to uczucie. I zgadzałoby się z tym, co wyskrobałem wcześniej - gdy palę rzadziej lub wcale, nie odczuwam tego samego.
ODPOWIEDZ
Posty: 9 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.