Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 107 • Strona 1 z 11
  • 8 / / 0
Ja to chciałabym dowiedzieć się od Was z Waszego doświadczenia czegoś o tych wszystkich chorobach co to w psychice się tworzą po ćpaniu prochu. Sama dwa lata temu "dostałam" deprehy - bynajmniej takie były objawy mojego stanu.Lekarz też tak to nazwał. Okrutna sprawa!! Dziś doceniam życie bo z tym czyms w psychice żyć się nie da. Niedawno czytałam rózne takie na ten temat i doszłam do wniosku,ze to mogła być schizofrenia z depresją nawet, albo psychoza poamfetaminowa. Osobiście nie wiedziałam do teraz za dobrze czym te choroby się charakteryzują.
Po przyjęciu białego ostatnim razem przeżyłam stany lękowe,haluny i rózne psychiczne banializacje,co nigdy wcześniej nie miało miejsca a zażywam od ok.3 lat. przyszły bóle serca, coś w rodzaju zapaści, bóle klatki piers. i kłopoty z oddychaniem. Rzuciłam po tej niemiłej nocy, nocach..ale na 3 tygodnie - wiadomo że człowiek uzależniony wszystko sobie wmówi, by wziąć. Ale nie o to.. mi tu chodzi.
Chciałabym abyście poopisywali jak mieliście(macie) jakieś choroby psychotyczne po zażywaniu tego shitu. Albo pochwalili się pomyślnym rzuceniem fuki, czego bardzo bym ja osobiście pragnęła,ale jak na razie ...nie umiem..mimo iż silna jestem i silną wolę "niby" mam...
Pozdrawiam
Uwaga! Użytkownik kicuha nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fallout »
Poza psychozą amfetaminową,która pojawia się prawie zawsze po amfie jest ryzyko wystąpienia nerwic,depresji u części ludzi schizofreni,wszelakich paranoi.''Młodzi'' nie wierzą,''starzy'' ostrzegają i wymieniają się doświadczeniami a i tak samemu trzeba odczuć to wszystkiego na własnym tyłku.Po prostu interes się kręci :)
Uwaga! Użytkownik Fallout nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 189 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: jst »
nie bardzo wiem czy chodzi Ci o stany odrazu po wzięciu prochu czy po odstawieniu,ale powiedzmy że ta druga opcja. standart- depresja (na szczęście już w miarę ogarnięta), stany lękowe, zwidy (do tej pory mi się utrzymują). daję jakoś radę bez pomocy specjalistów.
Uwaga! Użytkownik jst nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 494 / 25 / 0
Poza tymi różnymi, bólami, halucynacjami wrokowymi /wrzody do wyciśnięcia-wycięcia na ciele, robaki pod skorą, świetliste postaci przechadzające się po pokoju, ogólnie pełna schizofrenia/ i głosami /głosy pojawiają sie pierwsze - masz wrażenie, że ktos Cię woła na ulicy i potem już coraz to są mniej przyjemne/, dochodzą jeszcze takie objawy jak:

- depresja taka, że tygodniami nie wychodzisz z mieszkania /starasz się wszystkich po wszystko wysyłać, jesli diler nie jest w stanie dojechac do domu i musisz do niego wyjść - to wychodzisz, z fajkami jeśli palisz analogicznie, reszt a ci wisi/

- jak nie masz białka to śpisz/leżysz - zwyczajnie nie opuszczasz już tylko mieszkania ale nawet łóżka /to może trwać całymi dniami/

- oczywiście z nikim prawie się i kontaktujesz a zwłaszcza już z rodziną, która odchodzi od zmysłów, bo albo się wstydzisz potwornie /przeważnie/ albo masz jakieś wymyślone i wyolbrzymione żale.

- jeszcze dość długo po tym jak przestaniesz poważne zmiany w zachowaniu się utrzymują np. zamiast samodzielnie wynajmowac mieszkanie /potrzebna tu pewna zaradność, pieniądze płacenie rachunków - a żeby to załatwić musisz kontaktować się z obcymi ludźmi/jak dawniej to śpisz na podłodze w akademiku w pokoju największych pijaków przykrywając się porwanym kocem albo ręcznikem a głowę opierasz na torbie która mieści twoje brudne łachy, leżąc bezpośrednio na podłodze po której wszyscy oczywiście chodzą w butach

- jesteś bezradna i nie potrafisz tej sytuacji zmienić, ani pójść do pracy ani wznowić nauki - wegetujesz, jesz to co ci ktoś z litości da /to w końcu twoi dawni kumple a obecnie jedyne osoby poza rodziną, które są w stanie tolerować twoją obecność wobec twojej pełnej bezużyteczności - nie cieszą się juz tak na twój widok ale pomagają/

Taki ogólny rozpizd trwał u mnie jeszcze jakieś 8 miesięcy po zakonczeniu 5-cio letniej "przygody" z amfetaminą z czego ostatnie 2,5 roku to już brałem tyle ile byłem w stanie zorganizować z przerwami albo na niezbędne odsypianie albo z jedniowymi przerwami, kiedy nic nie dało się załatwić.

Nie biorę tego gówna od niecałych 4 lat i nie myślę wracać. Mam się raczej dobrze.
Ostatnio zmieniony 18 stycznia 2007 przez Der neue Rauschstoffbenutzer, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: kicuha »
Rozpisałam się ,ale niestety wszystko znikneło.
Nigdy nie zwiększałam dawek,zawsze ćwiarteczka starczała i było ostro.Moze dlatego,że tu mamy mocny shit.Mocno nachemizowany oczywiście.Ta depresja wystąpiła na początku brania,więc myślę,że one wtedy właśnie pojawiają się,potem to przychodzą problemy ze zdrowiem.Czego nigdy nikt nie bierze pod uwagę gdy zaczyna tą drogę,sądzi że jego to ominie.
Wydaje mi się też,że te wszystkie stany o których tu mowa pojawiają sie po fecie,która jest mocno nafaszerowana różnymi specyfikami,gdyż mi przytrafiło się tak ostatnimi czasy. Dostałam białe,które po przyjrzeniu się miało jakieś kryształki w sobie i kopało baardzo mocno.Zastanawialiśmy się czy to nie meta,bo zachowania nasze też były inne niż dotychczas... totalne gadanie,a i psychicze dogłębne obnażanie,nerwowość,a ja nawet miałam jakieś błyśnięcie w psychice i połączenie bani-paranoi z innego dnia z tą w danej chwili-nie umiem tego nazwać słowami,ale nigdy nie słyszałam o czyms takim od nikogo,a to było okropne,na szczęście trwało chwilkę.
I tu już mocno się przestraszyłam bo poza depresją nie miałam żadnych czy to krótkotrwałych czy utrzymujących się dziwnych stanów. A dopiero po tym wystąpiły lęki, głosy ......itd... i to połączenie ...Zaczęłam obawiać się o swoje komórki nerwowe i cały mózg.
To wszystko co nastąpiło o czym mówią i piszą ludzie nigdy nie miało u mnie miejsca tylko właśnie po tym towarze. To nie była meta jak poinformował nas dil.
Dzisiaj uważam,że fuka to totalne gówno,zmierzanie ku własnemu upadkowi i całą sobą ją neguję,choć bardzo dużo mi dała,dzięki niej miałam możliwość uświadomienia sobie bardzo ważnych spraw. I wiem,że chcę zająć się pomocą ludzi z wychodzenia z jej nałogu. Moje stanowisko jest takie: FUKA TO TOTALNE BAGNO,KTÓREGO NIE POTRAFIMY SOBIE WYOBRAZIĆ PRZED BRANIEM JEJ, ALE CO MOJE TO MOJE!!!!!!!!!NA ZAWSZE!!!
Uwaga! Użytkownik kicuha nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 24 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: ola »
Zgadzam sie z Toba że FETA TO SCIERWO NA MAXA!!!!
Zadziwiające jaka istnieje przepaść w odczuwaniu przy zażywaniu tego gówna. Na poczatku brania mialam uczucie że caly swiat do mnie należy, a potem...potem nastał najgorszy okres mojego życia do którego nie lubie wracać nawet pamięcią. Sposród licznych dolegliwości jakie spotkały mnie tamtego czasu najgorzej wspominam natręctwa mysli o śmierci mojej mamy. Potrafiłam godzinami leżeć i wyobrarzać sobie jej pogrzeb. Cierpiałam przy tym okrutnie ale nie potrafiłam przestac. Uciażliwe było też to, że początkowa sprawność i efektywność działania na speedzie z czasem gdzieś przepadla i osiagałam efekt z gola odmienny, np. zaczełam rano pisać smsa z życzeniami do znajomego i w chwili gdy go wysłałam z cieżkim zdziwieniem stwierdziłam ze jest juz godz.22 :scared: Zawieszałam sie coraz częściej- przećpany na maxa mózg nie spełnial juz swoich funkcji. Ileż to razy miałam kiche na uczelni gdy w połowie wypowiedzi zawieszka i ch**, tworzyłam nowe prawo cywilne, miedzynarodowe i inne. O tym że cały czas grały mi w glowie drumy (ze wszystkimi detalami) juz nawet nie będe się rozpisywać.
Mam nadzieje że uda Ci sie rzucic to świństo- trzymam mocno kciuki!
  • 31 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: colacao »
a wam te stany paranoidalne pojawiaja sie po jednorazowym cpaniu czy częstym? Z jaka częstotliwością wogóle zażywacie amfetamine, czy np jezeli od świeta 2 góra 3 razy w miesiącu wciagne sobie kreske to moge zamienić sie w warzywo, dostać psychozy, fobii, lęków i shiz?! czy organizm po dość długim okresie odstawienia całkowicie powraca do pierwotnego stanu, z powrotem zminiejsza sie tolerancja itd, czy to siedzi w nas niczym pył azbestowy i może
zamanifestować swoja obecność kiedy sie tego najmniej spodziewamy? jak to jest z ta fetą;/
  • 802 / 27 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
..z feta jest roznie..czasami miesiacami jak sie ciagle cpa nic sie takiego nieodczuwa..i nagle bach!-albo po kilku razach juz sie ma jazdy...feta jest nieprzewidywalna
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 3901 / 559 / 0
Nieprzeczytany post autor: lol »
czy organizm po dość długim okresie odstawienia całkowicie powraca do pierwotnego stanu

do pierwotnego na pewno nie...jako ze nie jest calkowicie usuwana z naszego organizmu..
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: kicuha »
dobrze powiedziane - feta jest nieprzewidywalna. Jak przyjmuszesz ją raz na jakiś czas-od święta to niedługo będziesz brał ją częściej,a wtedy się przekonasz... Czasami takie stany są w trakcie brania czasami po odstawieniu, czasami wcale ich nie ma ...w zależności od różnych czynników i zawartości fety,dawki,częstotliwości i organizmu....
Uwaga! Użytkownik kicuha nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 107 • Strona 1 z 11
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.