Dział służący dyskusji o pozostałych odmianach roślin, np. afrodyzjakach, ziołach snu, czy ziołach o właściwościach uspokajających i sedatywnych a także o substancjach pochodzących z organizmów zwierząt.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 3 z 5
  • 64 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Bartosz »
Pierwsze podejście zaowocowało leciutkim uczuciem odurzenia które w zasadzie można by potraktować jako placebo gdyby nie to że po przyjęciu większej dawki ten sam zespół efektów nasilił się

A były one takie

-oszołomienie (tracenie wątków itd)
-niewielkie zaburzenia koordynacji (nie trafianie w klawisze :P)
-delikatnie poprawiony humorek

teraz czeka na mnie już wyciąg alkoholowy w którym pokładam większe nadzieje, a co do opinii uważam że warto jest eksperymentować z chmielem chociażby dlatego że są przesłanki o synergizmie chmielu z innym zielskiem. Surowiec jest tani i łatwo dostępny (Herbapol ;) ). A w samym chmielu może znajdować się całkiem duży potencjał.
Uwaga! Użytkownik Bartosz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2129 / 27 / 0
Co opłaca się bardziej : kupić lupulinę ( w MO 9,90 za 25g ) czy całe szyszki chmielowe ( 4,90 za 30g) i jak dokładnie " wyciągnąć " tą lupulinę ze zmielonych szyszek ?
Toksyczna chemia z 15 metrów
  • 64 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Bartosz »
szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia trza by było zważyć a wagą o takiej dokładności niestety chwilowo nie dysponuję


Efekty po wyc. alk były już całkiem zauważalne (mimo małej jego ilości)
myślotok, oszołomienie, wyostrzenie zmysłów, lekkie zaburzenia koordynacji, uspokojenie i lekka poprawa humoru
Uwaga! Użytkownik Bartosz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 923 / 27 / 0
Nieprzeczytany post autor: tehacek »
Kuba Powiatowy pisze:
Co opłaca się bardziej : kupić lupulinę ( w MO 9,90 za 25g ) czy całe szyszki chmielowe ( 4,90 za 30g) i jak dokładnie " wyciągnąć " tą lupulinę ze zmielonych szyszek ?
nie rozumiem jak ma sie slowo 'oplaca' to dylematu w ktorym roznica cenowa to 5zl.

kiedys jaralem suszone szyszki chmielu, ale nic oprocz bolu glowy nie osiagnalem. moze w oddzielonym pylku drzemie jakas moc, moze warto sprawdzic.

w kazdym badz razie, to raczej zabawa dla pasjonatow, jesli ktos chce sie tylko upierdolic to kupuje mj/blendy i cudow ni ma.
aczkolwiek jest jakas przyjemnosc we wlasnorecznym zbieraniu, suszeniu, przygotowywaniu i spozywaniu roslinek - czy to chmiel, czy salata jadowita, czy muchomor (tak, wiem, to nie jest roslina) czy inne cuda na kiju. nawet jak dzialanie bedzie marne, to pozostaje ta satysfakcje, ze sie cos zrobilo samemu, prosto z natury;]
  • 2129 / 27 / 0
tehacek pisze:


nie rozumiem jak ma sie slowo 'oplaca' to dylematu w ktorym roznica cenowa to 5zl.
To tylko 5 zł, ale skąd mam wiedzieć czy jak kupię np. szyszki chmielu to otrzymam np. tylko gram czy dwa lupuliny ? Domyślam się że bardziej opłaca się kupić gotowe gruczoły chmielowe, ale należę do osób które zanim coś kupią to lubią zrobić małe rozeznanie i popytać ludzi doświadczonych w temacie.
A tak poza tym, to nie wiem czy palenie szyszek ma sens. Najpierw trzeba wyekstraktować lupulinę a potem bawić się w eksperymenty.
Toksyczna chemia z 15 metrów
  • 422 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kwidron »
tehacek pisze:
(...) czy muchomor (tak, wiem, to nie jest roslina) (...)
A co to jest ? ]
  • 2129 / 27 / 0
Kwidron pisze:
tehacek pisze:
(...) czy muchomor (tak, wiem, to nie jest roslina) (...)
A co to jest ? ]
Grzyby, mimo że są częścią flory, nie są roślinami. Mówi się " rośliny i grzyby" tak samo jak mówi się " mięso i ryby" mimo ze ryba to logicznie rozumując też mięso.

Wracając do tematu, brałem kiedyś tabletki z chmielem, wziąłem ich dosyć dużo i efekty ( uspokojenie, lekka zamułka ) nie były zbyt przyjemne. Jeżeli chodzi o uspokajające zioła to nic nie przebije waleriany.
Ostatnio zmieniony 29 grudnia 2008 przez Kuba Powiatowy, łącznie zmieniany 1 raz.
Toksyczna chemia z 15 metrów
  • 374 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: kildeis »
Kuba Powiatowy pisze:
Jeżeli chodzi o uspokajające zioła to nic nie przebije waleriany.
Sorry że offtopuje ale spróbuj lobelii a raczej zmienisz zdanie :-)
Wyśniłem sobie ten świat tak długo myśląc o nim, zupełnie po nic, tak dla siebie by się bronić...
  • 923 / 27 / 0
Nieprzeczytany post autor: tehacek »
lobela palona? to trzeba chyba poteznego murzynskiego lola spalic, zeby cokolwiek poczuc, ja to palilem ze znajomym juz z kompletnych nudow, nikt nie liczyl na efekty i takowych nie bylo.
  • 374 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: kildeis »
tehacek pisze:
lobela palona? to trzeba chyba poteznego murzynskiego lola spalic, zeby cokolwiek poczuc, ja to palilem ze znajomym juz z kompletnych nudow, nikt nie liczyl na efekty i takowych nie bylo.
Generalnie jeśli chodzi o to ciekawe ziółko to najlepiej działa jednak herbatka, choć palenie też ładnie mnie usypiało. Nie potrzeba żadnych megalolków - ot zwykła koślawina na szybko skręcona i lulu. Nigdy nie paliłem/nie piłem tego na fazę, ale właśnie na spanie. Lobelina i cały zestaw tych innych alkaloidów, które zawiera to ciekawe skądinąd ziółko działa na mnie niczym mała dawka benzodiazepiny. Zasypiam jak dziecko. Jedno tylko mnie drażni w tej roślinie, a mianowicie smak takiej herbatki - ostry mocno pieprzowy - gryzący w gardło. Ale coś, za coś...

Wracając do tematu to niestety palone szyszki chmielu podziałały na mnie na granicy placebo. Było to dawno - parę lat temu, a szyszki miałem od jednego ziomka, który wrócił z Niemiec, gdzie pracował na plantacji. Dym gryzł w płuca jak diabli, a efektów nie rozróżniłem od placebo. Może faktycznie same gruczoły dałyby radę? Za starym chyba już jestem na takie eksperymenty...
Wyśniłem sobie ten świat tak długo myśląc o nim, zupełnie po nic, tak dla siebie by się bronić...
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 3 z 5
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.