Porownujesz Bupropion z Amfetamina ? :nuts: wysnuwa sie z kontekstu Twojej wypowiedzi jakbys oczekiwal po bupro fazy amfetaminowej , gwarantuje Ci ze po miesiacu takiej fazy , ...pierdolec pospolity gwarantowany ..

Gdyby bupropion brac w postaci czystej i w takich jak bierze sie fete to GWARANTUJE ze pierdolca dostalbys jeszcze predzej, a jeszcze predzej napadu drgawek ;] Amfetamina brana jako XR po 5-10mg ed bylaby dobrym lekiem antydepresyjnym i w USA z tego wlasnie korzstaja tak.

o takie dawki mi chodzi.
Żadnego z tych środków nie traktuję rekreacyjnie i żaden z tych środków nie powinien być tak traktowany. To właśnie przez ćpunów amfetamina jest nielegalna i ludzie rozsądni nie mają do niej dostępu, pomimo, że w rozsądnych dawkach jest bardzo bezpiecznym lekiem. Myślę, że nawet bezpieczniejszym niż bupro 300 mg/d a dającym lepsze efekty. Nie można porównywać osoby pijącej wieczorem lampkę wina na sen od pojeba żłopiącego dzień w dzień do nieprzytomności.

Do tego sam zjazd po amf to bajka w porownaniu z tym po bupro, juz nie mowiac jak szybko on nadchodzi jak wciagniesz chocby 1 pokruszona tablete.

Wy to bierzecie razem z ssri czy osobno? Bo ja biore fluoksetyne ale nie wiem czy nie zrezygnowac z tego i przy samym bupro nie zostac, bo ssri pewnie zamulaja dzialanie bupro i wciaz nie mam tego co powinienm, a zauwazylem ze OCD bardzo mi sie zaostrzylo od pewnego czasu, nie moge wogole spokoju znaleźć. Byc moze ta fluoksetyna mi sie "przejadla" i teraz daje odwrotny efekt? Do tego takie krotkie mimowolne skurcze miesni zauwazylem jak leze albo siedze, sztywnosc w karku...

Chce Was zapytac czzy łaczenie bupropionu z jakimikolwiek neroleptykami ma jakis sens.Mnie sie wydaje ze laczenie oboma tymi lekami jest bezsensowne, bo dzialaja antagonistycznie(bupropion hamuje transporter dopaminy zwiekszajac jej pozim w synapsach , a neuroleptyki zmniejszaja jej poziom hamujac jakies receptoery.Moja lekarka twierzdzi ze takie polaczenia sie staosuje , poza tym na ulotce ani nigdzie w necie nie znalazlem ingfo otym takie tylko moje domniemannia czy neuroleptyki blokuja efekt terapeutyczny welbutrinu bo teraz na niego przyszla kolej.

Też wydaje mi się to bezsensowne zarówno w teorii jak i praktyce ale lekarz przy wellbutrinie wypisuje mi też chloroprothixen, z tym że do stosowania "doraźnego" czyli na spanie albo jak mi beret poryje poważniej. Ale ilekroś się skuszę na tą opcje to następny dzień mam totalnie do dupy, "nic mi się nie chce, ciągle bym tylko spał...".

Mi też się wydaje, ze sensu to nie ma. Z drugiej str zastanawiam się jaki sens ma łączenie SSRI z neuroleptykami i na jakiej zasadzie to działa. Ponoć neuroleptyki hamują aktywność dopaminy a także serotoniny, adrenaliny i nie tylko. Jeśli więc mam dołączony do terapii SSRI neuro. to leki te powinny w pewnym stopniu się gryźć (no chyba, że nie wszystkie neuroleptyki hamują aktywność pozostałych neuroprzekaźników - mało jest info ich działaniu). I faktycznie po neuroleptykach czuć "zahamowanie" - to chyba najlepsze określenie - jest zwiększona zamułka i niechęć do działania, jednak nastrój się stabilizuje, uspokaja i w sumie wychodzi na to, że czuje się znaczną poprawę nastroju. Nie wiem jak i dlaczego, ale może ma na to wpływ selektywne działanie na wybraną tylko grupę receptorów. Może tak samo być w przypadku bupro i niektórych neuroleptyków?

Złysmok: będziesz próbował bupro razem z moklo?

Też się zastanawiałem nad bupro. Zawsze sądziłem, że mam raczej za mało dopaminy, a tu się okazuje, że neuroleptyk skutecznie stabilizuje mi nastrój. Dziwne to troche i wydaje się bezsensowne właśnie, a jednak w praktyce skuteczne..

Żeby bardziej zamieszać to jeszcze wspomnę o neuroleptykach których działanie określa się jako aktywizujące, taki sobie na przykład Fluanxol. Nie jestem do końca przekonany czy 5 lat studiów medycznych plus praktyka pozwala do końca zrozumieć zasady działania tej alchemii ;)

CHodzi byc moze o to ze srodki dzialaja wlasnie na podgrupy receptorow, albo o to, ze w filozofii producentow wyrwanie chorego z psychozy przywraca normalne funkcjoonowanie = aktywizuje. Jednak to w praktyce dla mnie wbrewe logice. Czytalem wybiorczo na tem dopaminy w leksykonie psychiatrii i tam pisali o tych podgrupach receptorow DA i 5ht i co ciekawe wg autora stymulowanie niektorych zwieksza poziom dopaminy, stymulowanie innych DA/5ht hamuje + rozne kombinacje typu oddzialywanie tylko na dany szlak dopaminergiczne w dany sposobob, a w tym samym momencie odwrotnie na inny.