Siemanko wszystkim kolezankom i kolegom! Zwracam sie z ogromna prosba do Was jako starsi bardziej doswiadczeni koledzy i pytanie kieruje bardziej do nich, tak samo jak wszyscy tutaj podchodze do sprawy bardzo intelektualnie i od dlugiego czasu jedna rzecz nie daje mi spokoju i przekopalem caly internet i nie ma na moje pytanie zadnej odpowiedzi, mam nadzieje ze ktos bardziej doswiadczony wkoncu tez sie wypowie na ten temat, sorki ewentualnie ze moja niewiedze, ale do rzeczy, mianowicie chodzi o 4emke, czyli mefedron, w postaci krysztalu, czy to jest prawda ze cos sie dzieje pod jego wplywem niewiem z feromonami, ktore przyciagaja do ciebie jak magnes plec piekna? Zauwazyliscie takie cos? Ze cos sie dzieje z podswiadomoscia ze jestes adorowany i nagle wokol ciebie wszystkie dziewczyny stoja i cokolwiek bys nie powiedzial i jak sie nie zachowal to jest bardzo dla nich atrakcyjne i flirt jest nieziemski? Mialem takie cos za kazdym razem idealny przyklad:w pracy, po zazyciu z takich oczywistych rzeczy np pewnosc siebie, flirt perfekcyjny, robi to z ciebie takiego samca alfa i za kazdym razem poprostu kolezanki wszystkie dziewczyny doslownie wpatrzone jak w boga jeszcze cieknacej sliny brakowalo. Nie serio panowie na powaznie, nie bylo to raz ani nie dwa, wrecz pod koniec juz z samego zdumienia co to za energia sie uaktywnia robilem specjalnie doswiadczenia, bez i z, bez no to normalnie tam zwyczajnie, ale zauwazylem ze po tym jestes jakby w chuj atrakcyjniejszy i dziala jakos to na dziewczyny ze sie patrza i kleja, czy to ma zwiazek ze niewiem uaktuwniaja sie w ciele jakies feromony co kobiety podswiadomie wyczuwaja i dziala to na nie podswiadomie ze jestes taki atrakcyjny wtedy? Nie daje mi to doswiadczenie spokoju, mysle ze to bardzo ciekawe i czy ktos z was tez tak odczul i wie na czym to polega?

Prawda jest taka, że ketony wzmagają neurotransmisję dopaminową – dokładnie ten sam mechanizm który normalnie się aktywuje, gdy ludzie flirtują. Pojawia się "wizja tunelowa" na potencjalnego/ą partnera/rkę – tj. nie możesz oderwać oczu; zarumienienie (przynajmniej na początku dawek); powiększają się źrenice. Inne osoby dostrzegają to.

Nie jest to kwestia feromonów. Nie ma potwierdzenia w nauce że feromony mają zastosowanie w ludzkich mechanizmach nawiązywania kontaktów romantycznych – tzn. to nie jest takie mechaniczne jak u insektów czy czegoś, że feromon=chonotu. Ludzie biorą pod uwagę bardzo wiele oznak i znaków potencjalnego partnera, zanim system dopaminowy się pobudzi. – Stąd też, nie jest tak że przyjmowanie ketonów wyzwala feromony (poza normalnym poceniem się, nic specjalnego).

Branie ketonów technicznie pomija cały ten proces ewaluacji, i od razu odpala u zażywającego te mechanizmy ("wizja tunelowa", itd). Potencjalny partner to zauważy i może pomyśleć, że te oznaki widoczne na zażywającym są rezultatem tej ewaluacji – że ty (zażywający) zadecydowałeś się zainteresować nią/nim. Kobiety – na ogół bardziej uwrażliwone na sposób w jaki są postrzegane – mogą faktycznie "odpłacać" się większą ilością atencji w kierunku zażywającego.

I wszystko super, aż nastanie jakiś kwas – partner może poczuć się oszukana, jak zorientuje się że ta decyzja nie była świadoma, a została w pewien sposób wymuszona przez narkotyk. Wtedy trzeba odbyć tę trudną, nieprzyjemną rozmowę w stylu "czy to na pewno o mnie chodzi" – lub partner będzie kisić w sobie ten problem. Mówię z doświadczenia. Łatwo się "zatrzasnąć" w związku, a kontynuowanie "ketonowego love" będzie umacniać relację, której fundamenty stoją na bardzo grząskim terenie.

Podsumowując, jeśli już spotykają Ciebie takie przygody, miej świadomość że decyzje które podejmujesz w tym stanie – są podejmowane za Ciebie. Nie masz głosu w tej sprawie (niemalże) – cedujesz decyzję na narkotyk.

Ta feromony się uaktywniają po mefie xd chyba zapach potu kocich szczyn xd

Po pierwsze jestes bardziej pewny siebie i to robi największą robotę.No i ja jeszcze mam wrażenie,że po stymulantach twarz ma ten blask,wygląda bardziej żywo.Skóra jest jakby naciągnięta,oczy są błyszczące a źrenice powiększone.

Przede wszystkim zaburzona praca kory przedczolowej? Chyba. Lub innej części mózgu odpowiedzialnej za krytyczne myślenie i przewidywanie konsekwencji. Czyli pewność siebie.
Gadka też na pewno, z tymi źrenicami też jest coś na rzeczy, choć bardziej bym w tym temacie stawiał na samo utrzymywanie kontaktu wzrokowego bez skrępowania czy naruszanie stref osobistych obcej osoby, czyli po prostu zbytnie się zbliżanie.

No duzo rzeczy sie zgadza, wyraz twarzy jest taki przyjemniejszy, blyszczace oczy i ciagly kontakt wzrokowy bez skrepowania, pewnosc siebie, klejace sie teksty i zarty i to robi robote. Ale wciaz bym nie skreslal jednak jakis chemicznych reakcji, bo podszedlem do szukania odpowiedzi od troche innej strony, a mianowicie bezposrednio o samych feromonach i ze jesli w podwzgorzu czy jakos tak w mozgu zacznie sie jakies dzialanie to uaktywniaja sie feromony odpowiedzialne na podswiadome zainteresowanie i kokieterke plci przeciwnej i twoj seksapil, a dla osob tej samej plci tudziez facetow to jestes postrzegany jako autoryter i odbierany jako samiec alfa i oni jakby zostaja w cieniu obok i nie maja zadnego polotu, moze jakies zwiazki chemiczne typu 4emka 3emka na to podwzgorze wplywaja, sens to ma jakis biorac pod uwage efekt koncowy. Bo takie mechaniczne przyklady jak pewnosc siebie inteligencja flirt i gadka to rzeczy oczywiste, wystarczy zwykla fete pogonic, ale z tamtym to jest cos na innym poziomie, łeb paruje a podswiadomosc plci przeciwnej wariuje takze cos z tymi reakcjami musi byc na rzeczy. Wiadomo no jak kolega wyzej wspomnial szczyny kocura hahaha a jakis seksapil, no tez nie popadam w jakas euforie z tego tytulu ani sie nie jaram i podniecam, ale to ciekawe tematy wrecz naukowe, dzieki panowie ogolnie, jak cos wiecej nowych info by bylo to rozwijajcie temat pozdro.

Jesteś pewny że ciebie ubóstwiali czy patrzyli na wykręconego typa z litości? xD dorabiałem w klubie i tam nie jednego takiego pewnego widziałem po szczurze co niby bajerował panny, a robił z siebie idiotę :D no może jak panny też lubiły coś przyjebać to liczyły na darmowe walenie kryształu :D

Sluchaj mistrzu, rozumiem o co Ci chodzi w 100%, ale uwierz mi, ze serio podchodze do tego z glowa, nie mowie tam kiedys poczatki, ze kreska w aucie i siedzenie cala noc powyginany i rano trzaski jakies zwały, ale po kilku latach wypracowalem jakis mechanizm, ze mimo bycia pod wplywem czegos to potrafie rozgraniczyc co jest pięć i zachowywac trzezwy umysl, nie mowie ze po niewiadomo jakim wpierdalaniu niewiem piątka krychy na łeb i do tego 4 piguly, ale sytuacja rozchodzi sie o pajdke tego 4-MMC no, w kazdym badz razie oczywiscie ze bralem pod uwage ze moga byc to moje urojenia i mi sie tak tylko wydaje, ale za duze doswiadczenie juz w tym mam. Tak jak mowisz to by nawet nie przeszlo, bo centralnie w pracy i w najwiekszym natezeniu pracownikow, to bym juz mial przejebane dawno jakbym faktycznie wykrecony robil z siebie debila i nie postrzegaliby mnie wszyscy caly czas wiesz normalnie. Pozatym kumpel ma/mial identycznie. Tu nie chodzi o to, ze bylo sie niewiadomo kim tylko moglem nic nie robic nawet a dzialalo to tak ze odrazu znajdowalem sie w centrum uwagi i wszystkie kolezanki ciagle przebywaly obok i kokietowaly, a kumple jakby zostawali w cieniu i czuli respekt, a na trzezwo tak nie bylo, takze o to dzialanie mi chodzi. Ale dzieki tutaj kolegom wyzej troche sie wyjasnilo, napewno poprostu jest sie w kurwe pewnym siebie, kontakt wzrokowy bez zajakniecia, cieplota ciala bardzo wzrasta, takze twarz jest taka przyjemniejsza, blask w oku, bajera sie klei, glos jest wyluzowany i spokojniejszy, wszystko co mowisz brzmi przekonywujaco i to juz wystarczy. Ale jeszcze ta jedna kwestia mnie ciekawi, czy ma to zwiazek ze jakies psychodeliki stymuluja produkcje i wydzielanie z ta cieplota ciala feromonów, bo to tez mialoby duzy sens ze dziala tak na podswiadomosc ze towarzystwo plci przeciwnej nie wiedzac o tym ciagnie do ciebie. No to juz fizjologia czlowieka i to sa fakty akurat niezbite, pytanie tylko czy po tym tak jest. Przedewszystkim to jest empatogen tak? To juz mowi samo za sie, ze sciemy raczej nie ma. Chcialem tylko zapytac o zdanie i pomoc na czym to polega starszych bardziej doswiadczonych kolegow po fachu.

scalono /surv

No i jednak doczekalem sie dosyc duzego odkrycia co w jakims stopniu potwierdza moje domysly i przekonanie ze to prawda i zadne wkrecenia, ale po dlugogodzinnym studiowaniu. Najswiezsza teza brzmi nastepujaco: Wystepuja 3 typy takich najwazniejszych meskich feromonów(pisze nazwy z pamieci mam nadzieje ze poprawnie) Androstenol, androstenon i androstedion produkowane w obszarze podwzgorza. Krotko mowiac wszystkie razem sa odpowiedzialne za m.in. postrzeganie dominujace, witalnosc, uleglosc otoczenia, przyciaganie plci przeciwnej i jej zainteresowanie, ta kokieterka mowiac kolokfialnie i mniej naukowo, bycie w centrum uwagi, napiecie seksualne u plci przeciwnej itd. Dzialaja one calkowicie podswiadomie na umysl plci przeciwnej i wysylaja sygnaly infochemiczne dzialajac wabiaco. I teraz pora na cechy wspolne z 4-MMC. Oczywiste jest ze np 4-MMC wywoluje dobra zabawe, swietny humor, dobre samopoczucie, podniecenie seksualne itd. Otóż Androstenol wydzielany jest w wiekszej czestotliwosci, gdy wlasnie dobrze sie bawimy a Androstenol, gdy jestesmy pobudzeni seksualnie. Czyli oczywiste dzialania dragów/krysztalow/beta-ketonów jak zwał tak zwał. Pamietajmy, ze to bardzo mocne psychodeliki z ogromnym dzialaniem wlasnie. Dodatkowo z tytulu zazycia mefki dochodzi jeszcze wiecej plusów potegujacych od ze tak powiem tylko naturalnej wersji tego zjawiska, czyli wyluzowanie, blask na twarzy, zero krepacji, kurewska pewnosc siebie itd itp. Zostaje ewentualnie tylko jedno pytanie w zasadzie i temat mozna zamykac na zawsze, czy w sklad samego jako takiego mefedronu wchodzi jakas substancja co bezposrednio stymuluje obszar podwzgorza do produkcji feromonów aniżeli ze tak powiem ogniwa łączące wywolujace to zjawisko.

Podsumowujac:
Feromony meskie dzialajace na (ogólnie) na postrzeganie przez otoczenie i (konkretnie) na zainteresowanie plci przeciwnej wydzielane sa podczas dobrej zabawy, dobrego samopoczucia i podczas podniecenia=zachowania co powoduje m. in. 4-MMC i tym podobne.
~Wszystkie informacje są poparte faktami z różnych wspisów naukowych i nie stoją z nimi wbrew logice~

@walden95 Nie sugerujesz chyba, że te substancje które wymieniłeś się przemieszczają (jak np. koronawirus) przez powietrze?

Tak jak napisałem w swoim poście: zażywając keton pobudzasz swoje mechanizmy flirtowania, one spełniają swoją funkcję – co naturalnie wywołuje u ich docelowej odbiorczyni podobny proces.

W żadnym wypadku nie ma "pussy magnet" chemikaliów fruwających wokół Ciebie jak ćpiesz.

---

Skoro się powołujesz na źródła to może je przytocz? Taką stopkę to i plaskoziemiec sobie może dopisać – bez obrazy @walden95

Znaczy, nie na takiej samej zasadzie jak wirusy tylko niby organizm wydziela jakies zwiazki chemiczne zwane infochemicznymi albo semiochemicznymi czy jakos tak opisujace stan np typowo u ssakow gotowosc seksualna itp. I odbierane sa przez uklad limbiczny w nosie czy jakos tak i kieruja sygnaly o samopoczuciu adresata do podwzgorza. Rzecz w tym, ze to wszystko jest odbierane w podswiadomosci bez zadnego wplywu na to. Np jak ktos jest nieudawanie pewny siebie, wyluzowany to wydziela podobno w duzym natezeniu te feromony i wplywaja one na innych, ze tez staja sie wyluzowani i dobrze sie przy tobie czuja itd. Na trzezwo powiedzmy mozna czuc sie przybitym ale udawac w towarzystwie ze jest zajebiscie, czujesz i bawisz sie dobrze udajesz alwaro, ale podswiadomosci nie oszukasz, poprostu nie jestes sam przekonany ze jest git a po mefce jako ze psychoaktywna to zmienia nastroj na lepszy od calkiem wewnatrz naturalnie, ze nie musisz udawac tylko naturalnie taki jestes to podswiadomie wplywasz tak na reszte, bo mozg wysyla te zwiazki chemiczne przez gruczoly potowe itd. Pewnie wszscy od klasy podstawowej wiedza, ze jest cos takiego u zwierzat wysylanie sygnalow do samicy przez samca ze moze kopulowac i samica czuje te wydzielane chemikalia i u ludzi stwierdzono, ze jest na tej samej zasadzie, ale nikt o tym nie ma pojecia nawet, bo to wszystko dziala w podswiadomosci. Niewiem, dlaczego niektorzy cisna beke jak to calkiem ciekawy temat to dyskusji, moze zaczalem bardzo nie rzeczowo to mowilem na wstepie jak cos to sory i wydalem sie jakims nacpanym typem co pewnie sobie wkreca nacpany i robi z siebie debila a reszta przyklaskuje tylko niech sie cieszy. Bo gdyby tak bylo to na logike bym tylko ciagle caly czas wydzwanial do ziomkow o nastepne bo "ej stary kurwa ale zajebisty temat wszyscy mnie uwielbiaja, a co to jest wlasciwie bo niewiem?" a nie dociekał na czym to polega.