Dlatego nie polecam pic kawy do marihuany a przynajmniej na mnie tak działa kofeina.
P.S. O wiele lepiej sprawuje się browarek, wprowadza w fajny chill, daje większy luz, faza staje się mniej psychodeliczna - dobra opcja na posiadówkę ze znajomymi i pogadanie o prostych sprawach a jak chcemy psychodelii to polecam jarać samemu i rozkminiać świat.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Moja sytuacja zaczęła się od dziwnego zapalenia, prawdopodobnie nie było to zielsko. Zapaliłem faza jak faza ale serce biło jak kamień w klatce piersiowej.
Zapaliłem do tego e papierosa i się zaczęło, cienie zaczęły się kształtować raz jakiś wąż raz jakiś kot puma etc. Następnie niebo pokrywało się czerwonymi plamami nim się obejrzałem całe było czerwone, panika trochę złapała poczułem efekty przejarania a zarazem serce zaczęło mocno bić po czym nagle zwalniać wtedy pojawiły się "krople krwi w oczach" takie plamki efekt nasilał się gdy serce zwalniało myślałem, że zaczynam umierać.
Drgawki się nasiliły wiedziałem, że muszę przestać o tym myśleć ale kolega zaczął bawić się telefonem zacząłem się przyglądać ekranowi a tu zauważyłem, że pixele się powiększają wychodzą kolory zielony czerwony niebieski, zaczynają wirować tworzy się tunel kazałem mu schować ten telefon bo bałem się, że mnie wciągnie to będzie mój koniec. Odprowadził do domu dał rade aby zrobić zimny prysznic na głowę tak zrobiłem światło zgasło nagle pobudka bo woda w nosie. Potem jednanie się i inne sprawy.. Następnego dnia głupi ponownie spróbowałem znów to samo.
Mija tydzień wracałem ze szkoły, coś ukuło z lewej strony w klatce, takie kucie, ze szczypaniem/pieczeniem.
Następnego za dwa dni znowu coś zakuło potem było codziennie, potem kilka razy dziennie, potem pierwszy napad tachykardi, sytuacja taka sama jak z kuciem raz drugi trzeci i codziennie i dziwne bo zawsze o 17. Parę razy panowie mnie odwiedzili bo było nieprzyjemnie, pewnego razu czułem się mega słabo całe kończyny zaczęły mrowić ciśnienie zmierzone miałem to się okazało "że powinienem już wtedy zemdleć" było bardzo niskie nie pamiętam coś 40 chyba. Nieważne. Ciężkie pół roku i zaczęło coś powoli słabnąć, nawet piwa się napić nie mogłem nic bo mnie tachykardia łapała, siedzisz w fotelu a serce ci wali 120-160 cudowne uczucie, do tego duszności kula w gardle. Potem docierać do mnie zaczęło, że przy stresujących sytuacjach jest gorzej, zacząłem sobie uświadamiać, że lekarze mieli rację przed egzaminem zawodowym na dzień przed nie byłem wstanie chodzić a w trakcie myślałem, że się uduszę. W końcu siostra powiedziała ze to wkreta, że mam wypić piwo i tyle wypiłem słabe było 2% i mała puszka nic się nie stało. Potem wzięła mnie pijawkę spiła mnie do nieprzytomnego 6-8km mnie nieśli chwała im za to od tamtej pory sporadycznie tylko mięsień na klatce piersiowej z lewej strony zadrży czasem coś zakuje. Ale już praktycznie się tego wyzbyłem. Ale do mj muszę wypić piwo by zapalić, tak mi się ukształtowało w psychice bo inaczej zaczyna bić.
Czym się kurować? Uzupełnić elektrolity na sam przód, głównie magnez. Na noc głóg w tabsach wzmacnia mięsień sercowy oraz z apteki specyfik validol pod język przez trzy dni. Są też bardzo dobre krople nasercowe z kozłkiem. Po 20 kropli 3 razy dziennie i powinno być dobrze z czasem. Omijać niepewny syf.
Kiedyś takie problemy człowiek miał tylko po mecie, dziś mogą być prawie po wszystkim, bo wszystko jest ze wszystkim mieszane lub kuj wie w czym maczane.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/aef8f526-fb78-4212-aded-ab7160e648a0/grappa.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250427%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250427T103802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=cec3553e71512992fc39749ad5d9cc2b75c57003b5934c0cadb733a8b69ac709)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jrt-treated-cortical-neuron.jpg)
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/profesor.jpg)
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku
Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.