Witam, chciałbym podzielić się moja wiedzą, sprawdzona na sobie jak bezboleśnie odtruc się od Tramalu. Schodzenie z dawek według mnie jest słabym pomysłem. Skutki odstawienne są duże, naprawdę potrzeba silnej woli żeby zejść tym sposobem. Jest też opcja szpitala psychiatrycznego. Dwa razy zaliczylem takie odtrucie. Za pierwszym razem byłem na dawce 1 g dziennie. Schodzili mi w szpitalu 50 mg rano, 100mg przy obiedzie i 50 wieczorem. Do tego relanium, które też brałem rano i wieczorem. Odstawienie nie było przyjemne, trwało tydzień i było słabe. Za drugim razem byłem na dawce 1.5 g dziennie. Na drugim odtruciu podawali mi podobne dawki Tramalu plus relanium. Do tego jakieś leki dla schizofrenikow, ogólnie bardzo nie fajny szpital w Tworkach, odradzam wszystkim. Teraz jako że są świeta, nie obchodzę ich a do rodziny mojej kobiety miała się zjechać daleka rodzina, której nie widziałem na oczy postanowiłem zaszyć się u rodziców w domu i sam odtruc. Dawki jakie brałem na koniec mojego wielomiesięcznego ciągu to 2 g Tramalu dziennie plus około 20 mg relanium/Xanaxu dzienie. Moje odtrucie wyglądało w następujący sposób.
Dzień 1
150 mg tramadolu bezpośrednio po poprzednim dniu w którym wziąłem ponad 2.5 g Tramalu plus 900 mg pregabaliny na która mam mała tolerancję, bo brałem ja zadko. Efekt super, zero zjazdu, zero skrętu, natomiast cały dzień byłem pijany. Przyjemnie pijany odpoczywając w domu.
Dzień 2
Znowu tylko 150 mg Tramalu plus 1050 mg pregabaliny plus 5 mg relanium. Efekt znowu podobny, cały dzień przyjemnie pijany bez jakichkolwiek efektów odstawiennych tramadolu.
Kolejne dni wyglądały podobnie. 5 dnia zacząłem schodzić z pregabaliny do 600 mg i 70 mg tramadolu. Kolejne dni bez tramadolu dalej biorąc pregabaline.
Jest to według mnie najlepszy sposób na odtrucie się od Tramalu. W tym czasie normalnie wychodziłem na dwór, pracowałem przy domu bez jakichkolwiek skutków odstawiennych Tramalu, depresji czy zimnych potow i cold turkey.
Polecam ten sposób kazdemu, kto chce się odtruc samemu, szpitale to jedna wielka porażka, odradzam każdemu. Dawki pregabaliny oczywiście każdy powinien dostosować pod siebie. Ja byłem na ciągu ponad rocznym, gdzie ostatnie pół roku brałem 2 g Tramalu dziennie, co jest dużą dawka.

Drugi sposób który robiłem też kiedyś, to buprenorfina. Zdobyć ja niestety będzie dużo trudniej niż linefor (pregabalina). buprenorfina możemy się odtruc podobnie zerujac praktycznie od razu tramal i zarzucając plaster transtec, lub biorąc bunondol 0.4 mg. Tabletki buprenorfiny są genialne, dawkujac samemu możemy odtruc się równie bezboleśnie, jednak objawy depresji będą duże w porównaniu do pregabaliny.

Mam nadzieję że pomogę tym postem każdemu kto zmaga się z tym uzależnieniem i nie wie jak poradzić sobie z odcięciem się od Tramalu bezboleśnie. Na te chwile uważam że nie ma lepszego sposobu niż zaszycie się na kilka dni i odtrucie moim sposobem. Pozdrawiam

@lucifer_sam hej mam kilka pytań. Ile potem brałeś pregabaliny bo napisałeś, że po 6 dniu gdy już nie brałeś tramadolu, wziąłeś 600mg pregabalina, a potem, że jeszcze zostałeś na pregabalinie, i moje pytanie:

Ile czasu i na jakich dawkach byłeś na tej pregabalinie po 6 dniu odstawki?

Drugie pytanie tyczy się diazepamu. Napisałeś tylko, że "dzień 2 wziąłeś do pregabaliny i małej dawki tramadol 5 mg relanium", a potem już nic o benzodiazepinach nie piszesz. Czy odstawiłeś je od razu razem z tramadolem będąc na tej pregabalinie? Czy zostałeś na 5mg diazepam?
Bo też na początku napisałeś, że byłeś wj... bany w 20mg relanium/xanax + tramadolu.
Czy to razem odstawiłeś, czy tylko zredukowales diazepam i zostałeś na na nim po 6 dniu?

Dodam od siebie, że jedynym sposobem, który u mnie się slrawdził było powolne schodzenie z dawek i następnie dorzucenie Pregabalinę lub buprenorfiny.

Warto podkreślić, że te sposoby rozwiązują głównie problem fizycznych objawów.
Jak wiadomo depresja potramalowa to suka i potrafi przetyrać bardzo mocno. Dodatkowo, jeśli ktoś brał tramal w celu łagodzenia objawów depresji to ciężko będzie zastąpić go innym lekiem.

Opinie że wenlafaksyna, dzięki swojemu podobieństwu w budowie i działaniu do tramadolu, jest świetnym wyjście, uważam za mit i teorię spiskową :D (to tylko wkurwienie noradrenalinowe, które po odstawieniu Tramalu zaowocować może pogłębieniem objawów odstawiennych. Niestety lekarze tutaj często swoje teorie próbują w życie wprowadzić. Wyobraźcie sobie, jak zareaguje organizm, kogoś, komu wali serce i jest cały rozdygotany więc na to wszystko przywali sobie pobudzacza.

Ale do sedna.
Zmniejszanie dawek wcale nie musi trwać w nieskończoność. Schodzimy w taki sposób aby dawka zabijała tylko objawy odstawienia i pozwalała czuć się normalnie i spać bez wyginania z rowerkami w tle.

Pregabalina działa cuda i poza uspokojeniem, rozluźnieniem mięśni i maskowaniu lęku potrafi podnieść nastrój, pobudzić apetyt i pozbyć się chęci przywalenia.
Ja dodałem ja dopiero pod koniec schodzenia. Maskowała zajebiście a jej odstawienie (przy dawkach 300 mg i braniu przez kilka tygodni) nie stanowiło problemu.

Co na sen?
Jeśli Pregabalina nie daje rady to kwetiapina zwali z nóg w minimalnych dawkach.
O benzo się nie wypowiem, bo ryzyko wjebania jest spore.

I tak sobie można pomóc na najgorsze objawy odstawienia i fizyczny rozpierdol. Psychika niestety dochodzi do siebie dłużej. Pregabalina na pewno pomoże ale nic nie zastąpi w pełni tego, co oferował tramal.
Jeśli ktoś szukał w nim pobudzenia, euforii i zwiększenia wydajności to będzie trudniej.



Jedynym bezpiecznym sposobem jest jednak znalezienie ogarniętego lekarza - a tacy istnieją i wielu osobom pomogli ;)

Bezbolesne odstawienie może powodować że zostanie chęć do pofazowania jeszcze kiedyś, ja się spiąłem i na tego całego zimnego indyka w jednym momencie podjąłem decyzję że nie chcę już, miałem klasyczny zespół odstawieniowy, który upewnił mnie że to nie są cukierki, nie żałuję tych chwil spędzonych z tramalowym noodowaniem, ale zaczęły się robić przeszkadzajki, typu załatwianie i za bardzo pogrążanie się we własnym świecie i po prostu przestałem pieczątką STOP.

@Verbalhologram ja podobnie jak ty, miałem ciągi, gdy miałem już dość to CT. żyć się odechciewało ale przerwy trwały do roku właśnie przez wybudowaną nienawiść do substancji w okresie odsstawiania. to ma boleć

Nie brać Tramalu tydzień to nic
Przynajmniej dla mnie
Trochę kichania i biegunka, którą można opanować Loperamidem
Gorszy nastrój i tyle
Jest przecież "duma" że się przestało
Jednak wczoraj się złamałem
Nie brałem dokładnie 7 dni
Nie miałem myśli samobójczych chociaż zastanawiałem się co robić z czasem
Tego problemu nie ma kiedy zażywam - teraz np. piszę post (inaczej by się nie chciało)
Fakt stosowałem Prebagalinę w dawcę 300 mg dziennie, a na noc Olanzapinę 10 mg i mianserynę 30 mg - sen jest prawie normalny, kiedy ograniczysz ramy snu do 6-8 gdz
Objawy takie jak przy depresji i nieco fobii społecznej- drobnostka jeśli się z tymi objawami liczy
Jak z paleniem: Nie sztuka rzucić, a sztuka nie wsiąść na nowo(zapalić)