Tez bralem alfe iv wjazd to byla miazga az trzeba bylo przysiasc. Po chwili zostawala stymulacja okrutnie dluga. A kokaina wydaje mi sie ze jest niebezpieczna ze wzgldu na latwosc w przedawkowaniu. Bo naprawde mozna sie zdziwic jak po strzale nie mozesz sie ruszyc. I to po 50 mg

Wjazd po alfie a po cmckach to zupełnie co innego nie ma porównania w ogóle

alfa ma podobny wjazd jak po alko zamkniesz oczy i masz takie zawirowanie i az dreszcz przechodzi jakbys sie krecil. Tylko po alfie bez zamykania oczu i trwa nieco dluzej +mega stymulacja. Poza wjazdem zostaje czysty speed . Cmc ma tez mocny wjazd pod warunkiem nie walenia w ciagach i nie czesto.

Dobrze opisane. Doświadczenie tylko z pihp, od kilkunastu do 300 mg na strzał. Wjazd bardzo specyficzny, przeszywający, dysocjacyjny

No i stalo sie , drugi raz e życiu mnie zatkało po strzale, i od razu po chwili przy następnym strzale to samo. Tak z 5-10 sekund czułem się jakbym się dusił. Miał to hyc w teorii """mef"""", liczyłem że po ponad 2-3 latach bez stimów da mi piękną i dłuższą euforię, ale 250mg zrobiło bez szału, drugi strzal ledwo co wyczuwalny. A miałem nadzieję co do tego sortuj, zwykle z tego rejomu jest mocno sztynksiący srebrnobiały iglasty trochę ale trochę czasu mnie nie było i teraz chyba taki dają.. w 96% zero jakiegokolwiek zapachu o dziwo, nawet w ustach po strzale. Fajnie się muzyki slucha przez jedną piosenkę, potem trochę chce się hypka i tyle. Bardzo piekł w żyłę i to dosc daleko wglab ramienia, az mi sie czasy ze źle metkatem przygotowanym przypomniały.. ah ten ocet i ten ból. Bolalo za oboma razami mimo że trafiłem świetnie, raz gdy wbiłem igła która miała na sobie mikro drobinki roztworu instant opuchlizna w żyle i mogłem się pożegnać w walenie w nią. Za drugim razem dalem dwie krople glixeryny liczac ze bedzie łagodniejsza dla żyły ale brak efektu. Za malo? Ile zwykle dajecie gliceryny w przypadku gdy boicie sie o podrażnienia?
3 dychy za półkę zadupie stolicy. ale still nie bardzo polecam ten iv. Mogę oral mialby jakiś sens..

Dla mnie walenie bk iv ktore maja komponente serotoniny jest bez sensu.
Ogolnie iv bez śensu, ale tutaj ma ze sobą poważne argumenty.
- okrajasz dzialanie . Czemu nikt nie wali iv MDMA tylko je ?
- niszczysz żyly. Trafisz na klefa ( klef to do mycia kibli srodek ) Co robią chlory z nosem ? ... Nie wierze ze to nie niszczy zyl mimo ze nic zlego sie nie dzieje .
Faza nie jest duzo lepsza niz sniff czy oral , a wejscie wręcz zbyt inwazyjne dla ciala.

Posmak w ryju . Mi to sie nie podobało. Taki szpitalny .

Szkoda instalacji na to.

Okrajasz działanie? Faza nie jest dużo lepsza? W żaden inny sposób nie osiągniesz takiej serotoninowej pizdy po ketonie, jak po i.v. Tylko musi być odpowiedni keton (mef np), po CMC kach to faktycznie tak sobie jest. Czas działania akurat na minus, ale moc? Staaaary.

Jak już ktoś wali w kabel to myślę, że to jest dla niego najmniejszy problem xD ale zgadzam się, zajeżdża to instalacje w chuj.

metylon byl zajebisty, jak zajebalem kiedyś 200mg na kabel to myślałem że z kibla spadnę i umrę, ale zaraz euforia wjechała

Tak was czytam i się cieszę że kiedyś grubo leciałem, ale zawsze z głową. W sumie to mnie już nie ciągnie do tej drogi podania, ale za to znam wielu ludzi którzy się w to wpierdolili i mają przez to problemy nie tylko życiowe ale też prawne. Wyglądają jak pierdolona tarcza do rzutek, zero jakiegoś BHP podawania strzału, nie wiem jak można być takim debilem. Niektórzy trzymają rozpamowane pompki w kieszeni, igła jest dobra do póki się wkłuwa, zero odkażenia, wacików - przecież można kciukiem, o stazie nie mówiąc. Najważniejszy lipny wjazd i faza na 5min bo tolerancja. Widziałem u ludzi strupy nawet na udach, ręce już nie przyjmowały. Tacy to ćpają chuj wie ile i się telepią i nawet nie mogą trafić w instalację, żrącą substancja leci kilka razy dziennie pod skórę i rosną kwiatki jak gangrena. Serio widziałem to.


Nie macie psychy to to w pizdu zostawcie i idźcie do specjalistów nawet do psychiatry czy do psychoterapię czy cokolwiek, obecna młodzież też jest w to mocno wpierdolona. Ja nie wiem Ja mam taką psychę że po prostu nie potrafię się w nic wpierdolić oprócz nikotyny, dla mnie ketony są fajne ale sam na to uważam, już nie mam przecież 17-19 lat żeby 3g przez noc zjeść i ogarniać codzienne sprawy. Wszystko co niedobre pochodzi z pogoni za euforią i braku rozumu co może się stać i brak umiaru.

Generalnie jeśli ktoś tutaj lubi ketony i zastanawia się nad zajebaniem iv to odradzam, ja tam czasem się nimi pobawię kreskę sobie sypnę albo malutką bomkę, swoje się wybawiłem ale wiem jak to działa na układ nagrody. Po prostu chce się to przeżyć jeszcze raz. Wszystko jest dla ludzi, ale nie dla wszystkich.

A jak coś was nie klepie i nie przegrzaliście substancji (metylon był na to podatny, pewnie niektóre z nowych ketonów też, gówno klepały po zagotowaniu, ja nigdy keto nie gotowałem, najwyżej filtracja i ogień) to po prostu dostaliście wała albo jakieś gówno. Jak Ja waliłem po kablach to miałem dostęp do tematu prosto od dobrego vendora, Może ktoś pamięta Tego który już nie istnieje od dawna, a w pewnym momencie tylko zaufani ludzie mieli dostęp do pana G ;)


Ziomek co chce sobie wenflon założyć żeby napierdalać mefę to już w ogóle rozpierdolił, najlepiej to policzyć okres półtrwania mefy, zajebać dobrego strzała a potem tylko kroplówkę na podtrzymanie.