Interesuje mnie temat łączenia 5htp z SSRI/SNRI. Wiadomo że takie połączenie mogłoby w znaczący sposób podwyzszyc wydajność kuracji, jednak wszedzie ostrzegają przed łączeniem tych srodków z uwagi na mozliwość wystąpienia zespołu serotoninowego. Zastanawia mnie jak wielkie jest prawdopodobienstwo jego wystąpienia i czy jest jakas mozliwość kontroli "na czuja" dawki 5htp podczas terapii SSRI. Czy zespół serotoninowy ma jakieś przed-objawy żeby można było np. pominąć/zredukować dawke, zanim on nastąpi. Ma ktoś o tym jakieś pojęcie?

PS. Jeszcze mam teoretyczne pytanie (ja aktualnie mam terapie, moze dla zainteresowanych) na temat łączenia 5-htp z dziurawcem (chyba to jest najlepsza propozycja OTC). Ktoś może prubował takiej terapii? Myśle że mogłaby być stosunkowo skuteczna i wydajna dla ludzi, którz nie chca gadac z lekarzem. Może ktoś kombinował w tym kierunku?

Mam ten sam problem co jogurt, tyle że ja się już zaopatrzyłem w 5htp i biorę paroksetynę 20mg/dobę. Zaopatrzyłem się w 120 kapsułek 100mg i myślę, że branie jednej / dwóch przed snem nie powinno wywołać żadnego zespołu serotoninowego, a mogłoby znacząco wpłynąć na wydajność kuracji - z teoretycznego punktu widzenia takie połączenie wydaje się przecież genialnie, gdyby nie do ryzyko zespołu serot. Jakieś pomysły?

Update:
Źródło: http://www.5htp5-htp.com/

Myślę w takim razie, że 100mg 5HTP dziennie "raczej na pewno" nie będzie sprawiać problemów.

Wczoraj wieczorem zjadłem 1 kapsułkę 5HTP 100mg (przypominam, że biorę 20mg paroksetyny) i nie zauważyłem w sumie różnicy w śnie oraz po przebudzeniu. Dzisiaj rano wziąłem już kolejną kapsułkę, zaraz się okaże, czy poczuję jakiekolwiek działanie. Myślę jednak, że zespół serotoninowy mi nie grozi, skoro wczoraj nie poczułem żadnych efektów.

Myśle ze zanim cie dopadnie SS napewno poczujesz sie jak na pixie wiec to bedzie ja myśle znak do zaprzestania jedzenia. Pamietaj aby jesc 5htp na pusty zoladek (zeby dzialalo) i jesli mozna daj namiar na 5-htp które ty zamówiłeś.

Pamietam zeby jesc na pusty zoladek, a namiary wyslalem ci na maila.
No, do takich efektow to mi jeszcze spooooooooooooro brakuje.

a podkręca ktoś z was ssri przy pomocy dziurawca?
zrezygnowałem z sertraliny bo nie działała, a doszedłem do 125mg/d. Puki co nie potrzebuje brać tego leku ale jezeli kiedyś znowu będę brał sertralinę to tym razem sprawdzę jak działa z 5-htp i dziurawcem. Oba środki brane w odpowiednich dawkach wydają sie za słabe aby mógł wystąpić zespól serotoninowy

Dziurawiec, a dokładnie hiperforyna działa na nieco podobnej zasadzie co ssri. Nie wiem czy jest sens takiego mixu, choc mozliwe ze zwiekszyłaby ogólną wydajność kuracji. Mysle że w pierwszej kolejności powinieneś sprubować ze 3-4 tyg samego ssri i 5htp, ew. jesli nie osiągniesz zadowalających rezultatów możesz sprubować dodać jakis preparat dziurawca.

Też mam wątpliwości co do skuteczności sertraliny, jade juz prawie 4 tyg. i im dluzej tym mniej widze efektów. Teraz juz wlasciwie nic nie czuje choc dawka to 125mg/d. No cóż za tydzien zobaczymy, jak nic sie nie zmieni trza bedzie pogadac z doktórką, może coś lepszego wymyśli.

Taki lekki offtopic dotyczacy 5htp - jak myslicie, czy przy odstawianiu paroksetyny dobrze jest brac duzo 5htp? Czy skutki uboczne przy odstawianiu zwiazane sa z gwaltownym spadkiem serotoniny (nie wydaje mi sie), czy z reakcja organizmu na gwaltowne "znikniecie" substancji, ktora blokowala wychwyt zwrotny?

Co do skutecznosci SSRI to ja tez wlasnie jade 4 tydzien na paroksetynie i srednio mi sie widza te efekty. Nie wiem czy mam dobre wyobrazenie o duzej ilosci serotoniny w mozgu, ale zawsze wyobrazalem sobie to w taki sposob: kolory swiata sa zywe i sprawiaja przyjemnosc, muzyka powoduje lekka euforie, jest sie milym dla ludzil i ma sie ochoty z nimi przebywac, rozmawiac, zartowac, mozna sie zmusic do pracy, kiedy faktycznie trzeba, mozliwe jest lekkie rozkojarzenie, sny sa kolorowe, barwne, emocjonujace, rano po wstaniu przez jakis czas myslimy jeszcze o nich; swiat jest lekko magiczny (ale nie tak narkotykowo, tylko tak naturalnie) <----- takie uczucie mialem kilka razy w 2 - 4 dni po paleniu MJ. W sumie to by sie zgadzało, bo na hyperrealu był kiedys nawet artykuł o tym, ze male dawki THC powoduja wzrost serotoniny w mozgu i teoretycznie moglyby byc stosowane w kuracji antydepresyjnej.

Natomiast po SSRI raczej nie widze tego rodzaju efektow, conajwyzej srednia poprawa w relacji z ludzmi. A ja zajebiscie tesktnie do tamtego stanu... Co ciekawe, po samym paleniu MJ nie mam zadnych takich uczuc, jakie opisalem - jestem dosyc zamulony, choc nie powiem, ze raz na jakis czas lubie ten stan.

Takie małe podsumowanie po kilku dniach używania 5HTP. Max jak na razie wziąłem to 400mg, na przykład dzisiaj już tyle wziąłem, i nie zapowiada się, żeby to był koniec.

A więc tak:
- Wyostrzenie kolorów! Świat staje się bardziej kolorowy! Nie jakoś niesamowicie, ale widać do szczególnie w pomieszczeniach.
- Faktycznie poprawia humor i wyciąga z dołka!
- Poprawa humoru współgra z leciutką poprawą motywacji, ale to raczej indywidualne odczucie - po prostu gdy się jest w konkretnym dołku, to się nie chce nic robić, co jest oczywiste
- Chyba nie zaburza funkcji seksualnych, a przynajmniej na pewno nie tak jak SSRI
- Uspokaja.

Jak widać są efekty pozytywne, aczkolwiek wszystkie są subtelne i bez fajerwerków - nie wiem, jak po większych dawkach. W każdym razie dla mnie ten środek jest chyba lekpszy niż chociażby paroksetyna, którą brałem - ale nie poprawia aż tak pewności siebie, jak ona (i tu znowu, też nie wiem jak jest przy dawkach powiedzmy 800mg).

Dodam, że od 5 dni temu odstawiłem "cold turkey" paroksetynę po prawie miesięcznym braniu i wpłynęło to trochę negatywnie na mój nastrój, i wydaje się, że właśnie 5HTP wyciąga mnie z dołków i dzięki niemu trzymam się.

Jak na razie polecam ten środek w przeciwieństwie do L-tyrozyny, która jest niby prekursorem dopaminy i noradrenaliny, ale w moim przypadku nie dawała kompletnie nic, nawet tych subtelnych efektów.

Jest też sprawa taka, że nie wiadomo w sumie, jakie uczucie wywołane są 5HTP, a jakie odstawieniem SSRI (paroksetyny), więc taki bardziej obiektywny raport mogę napisać najwcześniej za jakieś 2 tygodnie.

pozdro :)

Edit: trochę mi się pojebało, proszę jakiegoś moda o przeniesienie posta do tematu 5HTP :)

Anonimowy, mógłbyś dać jakiś raport co do mixu? Widziałem w innym wątku że huja dało, ale chciałbym jakieś wnioski zobaczyć twoje i ogólnie co sie dzieje. Może jeszcze dziurawca doklepiesz? Ja nie namawiam, ale pewnie kiedyś powstanie fim Koterskiego o Adasiu Miauczyńskim z hyperreala pt. "Wszyscy jesteśmy królikami" ;)

Może te 5-htp lewe jakies masz (5htp najlepsze jest bez dodatków bo słyszałem że dodatki coś pierdolą, chyba magnez albo b12, nie pamietam), nie wiem bo nie dostałem pw.