Biorę ponad rok paroxe i sertraline, w skrócie na początku malutkie dawki, potem zwiększyłem prawie do max jednego i drugiego, potem zmniejszałem, w międzyczasie sentre odstawiłem i niedawno do niej wróciłem bo miałem coraz większe problemy z sennością ALE...
niestety nie pomogło i teraz jakoś miesiąc czy dwa jestem na małych dawkach jednego i drugiego... i umieram z SENNOŚCI.
Kto by pomyślał... normalnie jakieś zrządzenie losu :D Kiedyś dałbym sobie rękę uciąć za chociaż drzemkę popołudniu raz do ROKU... żeby spać leciały benzo, potem GBL, GHB rośliny wszystko kurwa żeby tylko na chwile zasnąć.... a teraz?
Jestem na tych ssri i przez ten rok naprawdę było spoko... pomogły mi w redukcji bupry i ogólnie samorealizacji + niczego w sumie od ponad roku nie brałem poza tą buprą.
Z tym że okres zajebistości się skończył i owszem jest dobre samopoczucie ale jest też zasrana senność i to nie bylejaka, wręcz kurwa narkolepsja.
Potrafię 20h spać dziennie, wstaję i jestem dalej śpiący, teraz miałem urlop na majówkę to odczułem to bardzo ale to bardzo mocno. Prawie nic nie zrobiłem ale i nie czuję się wypoczęty mimo w sumie snu przez większość dnia.
Kawa pomaga na chwilę, w ciągu dnia wypijam ze 3 duże siekiery... Zakupiłem nootropy z nadzieją że mnie pobudzą i działało przez pierwszy tydzień noopept + fenylopiracetam + NALT i ta kawa. Dawało czasami radę mnie utrzymać przez okres 8h pracy, by o równej 16 zajebać się do łóżka i obudzić o 8 dnia następnego dalej śpiący ja pierdolę....
Mam też Adrafinil który rzeczywiście mnie wystrzelił tak że od 8 rano do 3 wieczorem sprzątałem i napierdalałem po mieszkaniu jak pojebany ale tutaj pojawił się dzień później taki ból głowy że nie życzyłbym go nikomu (no może wrogom :D)... no i nie wiem co mogło by jeszcze pomóc ;/
Może ktoś już tutaj z tym walczył i ma jakieś sprawdzone sposoby na tą "chujnie"? (która mimo wszystko jest lepsza od te bezsenności którą kiedyś miałem, thank god)
Jakoś za 3 tyg mam wizyte u lekarza to z nim też pogadam ale no 3 tyg to długo a z dnia na dzień coraz gorzej.
Narazie poszedłem w extreme i 3 dni temu odstawiłem na cold turkey paroxe i sente + o połowe bupre zmniejszyłem (jako dodatek - jak już ma być chujowo to przyda się też trochę z bupry zejść) ale dzisiaj jest tragedia, brainzapsy takie że w pewnym szczytowym momencie to helikopter taki że musiałem zamknąć oczy i się nieruszać + nudności (które ta swoją drogą napewno nie są przez te zmniejszenie bupry bo przywaliłem jej troche jak się zaczęły nudności i helikopter - niestety 0 różnicy).
Odsiedziałem helikopter i trochę przeszło ale pewnie jutro dorzucę chociaż 1/2 tabsa sentry bo w pona do pracy ;d ale boję się o tą senność że chuj.
Już przed urlopem bywało że zasypiałem nagle w pracy i chuja mogłem zrobić.
Jakieś pomysły? Jest coś co wstrzymuje tą senność? I nie jest speedem lol
EDIT:
Jako bonus napiszę że plusem z tego wszystkiego są sny bo mam ich dziennie w chuj (nie pamiętam nocy żeby mi się coś nie śniło) i prowadzę dziennik dyktafonowy, to akurat jest zajebista akcja, tyle ile się wylatam we śnie w te 16h snu to kosmos. No ale nie snem człowiek żyje
Gdybym nie funkcjonował jak robot to bym pewnie w ogóle z tego nie schodził. Brak empatii, brak poczucia upływu czasu, problem z oddawaniem moczu, unikanie "używek" ;) to te rzeczy które przekonują mnie abym spróbował żyć bez leków. Odstawiał ktoś leki po znacznej poprawie? Czy w waszym przypadku nastrój mocno się zmienił po odstawieniu?
Obawiam się jak to wpłynie na moją pracę ponieważ teraz to jest bajka, pewność siebie, skupienie, przemyślane chłodne decyzje. Polubiłem się takiego jakim teraz jestem człowiekiem :), nie chciałbym aby moja neurotyczna natura wróciła.
13 kwietnia 2020justrelax pisze:Nie lepiej wejść na paroksetynę?13 kwietnia 2020spaze pisze:Powinno być git02 kwietnia 2020justrelax pisze: Ja jestem na:
Wortioksetyna 15mg na wieczór
Medikinet 10 x 2 po wstaniu i + 3h kolejna
tramadol retard 200 mg z rana
Upewniałem się u farmaceutki czy nie dostanę jakiegoś zespołu serotoninowego or smth - mówiła że wszystko będzie w porządku. Jak wy widzicie takie połączenie?
W jakim celu ten tramadol? Coś Cię boli? Bo to nie jest lek antydepresyjny
Zastanawiam się czy nie odstawić mirtazapiny. Mam paro 60 + Mirta 70 mg.
Zauważyłem ze tyje, nie jedna osoba mi to powtarza. Warto zrezygnować?
Natomiast jeżeli dalej jesteś na poziomie "jest chujowo, nie chce mi się wstawać", to nawet nie próbuj. I dodaj do leków rozmowy z psychiatrą, albo psychologiem.
To tycie to nawet może zachęcać do ruszania się, co poprawia przecież nastrój
08 maja 2020Whiskas87 pisze: pregaba w dluzszym okresie czasu niestety ryje beret
Bo to, że uzależnia bardzo to Fakt.
Ale ja zadam je tutaj Czy lepiej jak się człowiek leczy to brać więcej różnych leków w mniejszych dawkach czy mniej różnych leków i w większych dawkach.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.