ja myślę że nawet najbardziej dojebany lekarz by cię nie zdiagnozował na podstawie tych informacji.
to może być zarówno czasowy ból bez większego powodu, jak i np. ropień wątroby, pęknięty wrzód dwunastnicy, jakieś choroby śledziony, zapalenie żołądka, skręt jądra..
idź do lekarza

Nerwowość, wybuchy agresji, niechęć do wszystkiego, brak zainteresowań, nudzenie się wszystkim, negatywne nastawienie do życia, nerwobóle. Czy to wszystko może być spowodowane braniem amfetaminy, kryształu i piciem sporych ilości alkoholu? Da się to jakoś odwrócić w pewnym stopniu? Od jakiegoś czasu zacząłem brać tramal. Jest troszeczkę lepiej, ale zaczyna się kończyć. Przestaje brać fete, kryształ i alkohol. koda będzie dobrym pomysłem?

koda będzie dobrym pomysłem jeśli chcesz przerzucić się z nałogu stimowego w nałóg opioidowy. Odpuść używki, daj organizmowi się zregenerować, suple jedz, 5htp może i po jakimś czasie w jakimś stopniu wszystko powinno się ogarnąć.

@lebowski czym jest owy "kryształ"? - z ciekawości pytam.
Jak odpuszczasz alko, fete i "to coś" to po chuj chcesz się ładować w jeszcze gorszy nałóg jakim są opio? Z deszczu pod rynnę. Obecnie jest tutaj na forum osoba @xantiago bodajże, który w krótkim czasie z kody przerzucił się na helene I.V. Odpuść, nie warto.

Kryształem u nas na osiedlu nazywane są beta ketony/research chemicals. Czy to gorszy nałóg? Dla mnie nie. Po zażyciu fety, alkohoku nie mam już pozytywnych efektów tylko same negatywne. Na drugi dzień zalewają mnie straszne poty i mam lęki. Po opio jest tak jak powinno być.

Tak, gorszy. O ile fete możesz rzucić z dnia na dzień (z alko trochę ciężej, ale też się da) i po prostu powiedzieć "dość" o tyle wyjście z opio już takie proste nie jest. No ale Twoje życie, Twoje decyzje. Zdrówka, peace.

amfetamina mannoza i alkohol zmnieszajcie ;d robiiscie nafurani ksiegi wiedzy i te notki?

Oczywiście, że wyjście z opio nie jest proste, ale jeśli postawisz stimiarza po wieloletnim ciągu obok opioidowca (po tak samo długim maratonie) z tym drugim jeszcze się dogadasz i porozmawiasz na różne tematy, natomiast ten pierwszy będzie miał totalny kisiel zamiast mózgu.

Jednak nie da się zaprzeczyć, że ucieczka ze stimów w opio to jak przejście z deszczu pod rynnę.

Czy branie naproxenu na bombie to dobry pomysł? Bo naproxen chyba rozszerza naczynia krwionośne w mózgu i boję się że coś mi się stanie

I właśnie siedzę w Świeciu na 40 metadonu lekarz mnie zrobił w chuja miał mi dać 50tke poszedł sobie w chuj, oglądali baty, mam zakrzepice na jednej ręce, zlecili heparynę, ciśnienie w chuj przyjechałem tu wczoraj na oxykodonie, jest chujowy ale wyjeżdżałem o 5 rano więc był jedyna opcja żeby rozgryzc i jechać na detox, ciśnienie straszne myśli o herze, myśli o tym by przyjebac, więc kolega ma rację, opiaty to gówno, ja w sierpniu 2019 wypiłem syrop thiocodinu a dziś płaczę w łazience polewajac ręce gorącą wodą że nie mam się gdzie wkluc albo tworzę coraz to bardziej pojebane mixy żeby znowu coś poczuć, ale nie przepowiesz, jest w mojej miejscowości taki dzieciak któremu imponuje to wszystko na siłę chce się w to wjebac tłumaczyłem dzieciakowi robi swoje nie dość że mitoman to kretyn bez wiedzy, jak się dowiedział ze wale w kanał to poleciał po sprzęt żeby załadować klona w kabel.

Także każdy musi chyba się przekonać na własnej skórze a najgorzej jak za cpanie biorą się atencjusze co to ich tabletka preparatu złożonego tramadolu złożyła, albo ten ziomek z mojej miejscowości 0 tolerki 9 syropow podobno ostatnio wypił to ponad gram, albo 60mg Xanaxu zjadł, kurwa większego gamonia na tym świecie nie ma, raz nasluchal się zabson skunax i jak kręcił blanta to Xanaxem posypal tego jointa bo za bardzo do serca sobie wziął ten skunax, podejrzewam że za chwilę będzie brał 5mg fenta i dorzuci 60mg klona, nie ma chyba gorszego typu Cpuna, trochę odbieglem od tematu ale pierdol opiaty kolega ma rację.

Dodano akapity dla lepszej czytelności | 909