Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3481 • Strona 310 z 349
  • 4284 / 697 / 2117
@Czoug amfa czym lżejsza dla nosa i słabiej pachnie, tym jest lepszej jakości.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 2535 / 594 / 0
No może pasta biała lekko szczypała,ale bez tragedii.Już tak nie pamiętam dawno tego nie waliłem.Ale kojarzy mi się,że takie żółte w lekko wilgotnych grudkach już chyba nie.
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 553 / 117 / 0
02 listopada 2023Detronizator2 pisze:
02 listopada 2023Czoug pisze:
01 listopada 2023omertse pisze:
(…) dla nosa była w sumie łagodniejsza niż tabaka, więc wydaje mi się że tak. Inni co się bardziej znają na fecie ocenili ją jako dobrej jakości jak ich poczęstowałem więc widocznie dobra krajowa nie piecze.
01 listopada 2023Atropolamine pisze:
Przerobiłem pare sortów i mnie też nigdy nie piekło.
02 listopada 2023Detronizator2 pisze:
Dobra feta nie powinna być jakość szczególnie drażniąca dla nosa, może minimalnie, zależy jaka postać.
To bardzo dziwne co wypisujecie, przecież amfetamina ma właściwości higroskopijne i dobre jakościowo sorty żrą błony śluzowe niczym kwas. Mnie przy lepszym materiale (zazwyczaj tych cuchnących niemiłosiernie) to aż łza z oka ciekła, także WTF? Zwietrzałe czy co? :cojest:
no siarczan mocniej drażni. A jak jeszcze walisz niewysuszoną pastę to też drażni bardziej
Spotkałem się w dalekiej przeszłości (noo, ze trzy, lub cztery lata temu) gdy zdarzało mi się często futrować- ćpać to gówno, z osobami, które na moje suszenie materiału strasznie się krzywili i mówili, że to marnowanie potencjału (!). Często były to osoby z młodszego rocznika, dla których dobry towar był równoznaczny z cholernie piekącą śluzówką po sniffie.
Strasznie mnie to dziwiło, gdyż pamiętając dobre sorry w roku 2015 miałem w pamięci, że kreski wchodziły całkiem przyjemnie. Myślę, że było czuć je w nosie, lecz na pewno nie były tak drażniące jak dzisiejsze 'chlorowane syfy' sprzedawane jako 'mefedron'.
Fetki zdarzało mi się wciągać w różnym kolorze od bieluśkich, przez żółte, różowe, rdzawe, aż do czerwonych i przyznaje, że każda z wymienionych była lepsza niż ta dzisiejsza 'kofeinowa pasta'!
  • 2535 / 594 / 0
Kiedyś z ziomkiem waliliśmy fetę,którą suszyliśmy na kaloryferze.Biały wilgotny sort.Potem jak już sporo tego przerobiliśmy,on ogarnął,że jeszcze w worku po tym zostało sporo materiału.Był wilgotny i zajebaliśmy z tego po pasie.Poczuliśmy mocniejsze jebnięcie przy sniffie,niż po tym troszkę za mocno wysuszonym.
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1251 / 315 / 12
Ja miałem coś podobnego przed moim urlopem do Polski tzn. przyszedł angielski ziomek z całą siatą tej ichniejszej pasty - reklamówka na stół i kto ile chciał sobie brał na paluchy i wdupiał. Jebnięcie wręcz znakomite - piwka wchodziły jak woda i dusza towarzystwa.

Jakież było moje zdziwienie jak ten sam koleżka wyciągnął niedawno, podobną reklamówkę z tym samym towarem ale już na tyle zeschniętym, że dało się go normalnie aplikować w nozdrza. Szkoda, że już tak fajnie nie dybało no ale niestety - jak towar schnie to jednak traci na mocy. Nie chciałem być wścibski i nie dopytywałem, ale wydaje mi się, że mogło pójść znacznie więcej niż cała taka siata pod moją nieobecność :pacman: :amfa:

Jedyny mankament, że jednak ciężko to jest tak ogólnie określić na oko ile zeżreć żeby było dobrze - kreske to można co najwyżej dociągnąć jak nie jebnie, a z tą pianką marshmallow to trzeba serio uważać żeby nie przesłodzić :kawa:
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
  • 553 / 117 / 0
@Up biorąc pod uwagę opis powyższych doświadczeń przydał by się ktoś kto mógłby wytłumaczyć czy siarczan amfetaminy jest w stanie wyparować z tej całej 'mazi'.
Jestem pewien, że suszenie pasty powodowało, że pozbywało się tego cholernego zapachu rozpuszczalnika. Bynajmniej jest to zapach amfy. Od roku 2015 zdarzało mi się walić dobry materiał i aż do roku 2020 nigdy nie czułem w nim zapachu rozpuszczalnika! Zapach często był intensywny, lecz inny niż jak pachnie to co jest teraz sprzedawane. Z resztą nawet w NL przede wszystkim są też 'dutch paste' (czyli mokry temat). Myślę, że o wiele lepszy i zarazem suchszy futer można dostać w DE.
  • 2222 / 377 / 0
Dlaczego na amfe mówi się ścierwo?
  • 1251 / 315 / 12
@mietowy3 bo to najzwyklejsze ścierwo i to jedzą ścierwojady :korposzczur:

@jak89 wszystko sie rozchodzi o to, że to już nie ten towar co 30 lat temu. W ogóle kiedyś feta przez te właściwości higroskopijne jak przebywała za długo na powietrzu to szarzała a jak tera grudy sprzątam odkurzaczem za meblami to cały czas bieluśkie %-D jakoś tak sie utarło w naszym folklorze, że feciura to tylko do nosa - taki sam stereotyp, że Polacy najbardziej z trawy lubią palić hejza
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
  • 347 / 74 / 0
Tyle razy był wałkowany ten temat a jeszcze są ludzie którzy myślą że kolor czy pieczenie w nosie przekłada się na jakość. To że ktoś miał różowy temat i go mocno wystrzeliło nie oznacza że jest to regułą. Kiedyś wziąłem różowy materiał który okazał się trefny a ostatnio z innego źródła wziąłem i okazał się całkiem przyjemny, wchodził bardziej psychicznie niż fizycznie.
Żółty materiał przeważnie jest mocniejszy od zwykłego białego, tym bardziej jeśli jest mokry, działanie co prawda bardziej wyczuwalne ale za to ma dużo więcej zanieczyszczeń.
  • 2535 / 594 / 0
06 listopada 2023mietowy3 pisze:
Dlaczego na amfe mówi się ścierwo?
Myślę,że przez to obrzydzenie do całego procederu po skonczonym locie i podłą atmosferę towarzyszącą zwale.Do tego wyniszczenie fizyczne i psychiczne zauważalne u ludzi nadużywających.I to,że pomimo wszystko potrafi być to bardzo uzależniające i wiele osób tkwi w błędnym kole.Stąd ostracyzm społeczny dotyczący tej substancji.Ale to właściwie tylko moje domysły.
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 3481 • Strona 310 z 349
Newsy
[img]
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków

Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.

[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.