Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1435 • Strona 140 z 144
  • 4 / 2 / 0
Tu u mnie we wakacje grasował seryjniak i mordował bezdomnych. Nafuraliśmy się z ziomkiem i ruszyliśmy na miasto. Trochę zaczęliśmy odpierdalać i trochę beke z tego cisnęliśmy. Tak dopiero po dłuższym czasie, doszliśmy do wniosku, że policja na pewno tego killera ciągle szuka, a my zachowując się tak, jak się zachowywaliśmy, to możemy ściągnąć na siebie podejrzenia. Trochę się po schizowaliśmy i uznaliśmy, że lepiej skończyć weekend.

W sumie tylko wszedłem na mieszkanie, wyciągłem piwko z lodówki, wyszedłem na balkon zapalić, kurwa patrze a tam mrugające zielone światełko drona gdzieś tak z 50m nademną. Dzwonię do niego, szybko przyłaź bo jest przypał xD 5 minut później spotykamy się na takim placyku i przewijam mu temat o dronie. Standardowo mi powiedział, żebym poszedł spać i w tej samej chwili nad nami zawisł dron. UPS

Ktoś sobie wybrał zajebisty moment na latanie tym dronem. Najlepsze jest to, że sam sporo latam (m)dronami hehe i wiedziałem, że to jakiś stary DJI Phantom i policja na pewno tym nie lata.
session: 05a39c16dfdf18adbd0f0d304bc47d4c189dcbd8f88aa8148e4047524f051a3259 / unknown997
  • 132 / 51 / 0
@innenstadt1 Wow. Z tym seryjniakiem to przyznam szczerze zaciekawiłeś mnie, może dlatego, że jestem fanem true crime. Dalej go szukają czy już znaleźli? Możesz zdradzić przynajmniej jakie województwo?

No a co do mnie to psychozy po władzie są o wiele mniejsze jak zażyje 100 mg amisulprydu. Dobry neuroleptyk do łączenia z benzo na zwałe.
  • 25 / 3 / 0
29 października 2023punelektryk pisze:
Powiem szczerze mam już dosyć tego ścierwa jebanego. Z każdym wzięciem i dorzutką utwierdzam się tylko w przekonaniu, że strzały z dopaminy to tak naprawde mój wróg, który przejmuje kontrole nad moim mózgiem, popuszcza wszelkie hamulce i staję się innym człowiekiem. Co mi z tego, że znika lęk, pojawia się "pewność siebie" i moge wszystko robić więcej i szybciej skoro względny clearhead trwa max pare godzin, a lada chwila przychodzi zejście i się zaczynają zwiastunowe objawy psychozy. Obecnie nie jestem w stanie polecieć z tym dziadostwem dłużej niż jeden dzień, bo każda późniejsza dorzutka to coraz to większy rozpierdol w bani i wszystko mi się miesza, boje się momentu kiedy przestane odróżniać dzień od nocy.
Mam bardzo podobne odczucia. Długoletnie fecenie zafundowało mi OCD, które towarzyszy mi juz od dobrych 3 lat, a każdy lot przekraczający dobę kończy się na urojeniach ksobnych i kompletnej paranoi, albo na wyciskaniu nieistniejących przyszczy, przez co wyglądam jakbym sobje robił peeling twarzy przy pomocy papieru ściernego. Nie wiem nadal co ja widze w tym, że zawsze wracam po każdej przerwie, mając świadomość że znowu bedzie to samo, jednakże uciszam rozsądek bo mam wrażenie że mózg mi się popłaczę jak rozpieszczony gowniarz w sklepie, kiedy mama nie chce mu czegoś kupić. Wstyd i hańba być spidziarzem, choć nadal uważam ze lepsze to, niz alkoholizm
  • 34 / 4 / 0
czy ostra psychoza killku miesięczna mogła zostawić ślady na psychice?
  • 2222 / 377 / 0
Tak
  • 2394 / 653 / 0
03 czerwca 2024zaq123edccxz pisze:
czy ostra psychoza killku miesięczna mogła zostawić ślady na psychice?
No jo... Ciesz się że w pasiaku w Zakładzie nie siedzisz ze schizofrenia wytarganą przez fetę.... Gościu z białkiem niema żartów...To się wali raz na tydzień w pakiecie "trzy dniowym" co najwyżej a nie kurwa ciągi miesięczne.... ale w sumie jesteśmy dorośli każdy robi to co lubi hehe


@mietowy3 Co tam Miętus słychać ???walisz śledzie czy tylko na trzeźwo tutaj straszysz ludzi, co ? :O Kiedy robimy Cię Brunatną Koszulą co ?? Jesteś już gotowy na upgrade?? Jak chcesz to Cię zaraz zgłoszę :* napisz na prv
  • 4 / / 0
Najwieksze jazdy sa przy ciagu po dluzszej przerwie, przeciaganym na 2 nocki bez snu+, bylem w ciagu ponad 1,5 rocznym, gdzie kazde 2 nocki+ bez snu konczyly sie jakas psychoza, to zmiana osobowsci jest nieunikniona, czy na plus czy na minus to juz indywuidalna kwestia ale nie polecam, odstawienie scierwa po takim czasie wyciaga wszystkie gowna i choroby ktore siedzialy w tobie do tej pory
  • 14 / 4 / 0
@lajciak Zgadzam się w 100% z Toba mam to samo. Nie wiem ile czasu jestem w ciągu.... dobrych kilka lat będzie już i właśnie siedzę druga noc teraz i to jest masakra . Wypiłem sobie na wieczór 2 piwa i to jest mój koniec na dziś. Miałem jeszcze plany na resztę tej nocy ale dałem sobie spokój bo każda czynność którą robię kończy się katastrofą, nawet te proste rzeczy np, właśnie wróciłem z ryb z których zrezygnowałem bo nie byłem w stanie rozłożyć wędki wszystko poplątałem na amen potem rozplątywałem później próbowałem zawiązać od nowa aż w końcu dałem sobie spokój, a do tego tak się pocę przy jakimkolwiek wysiłku że jak wróciłem do domu usłyszałem pytanie czy pada deszcz bo jeszcze 5 min temu nie padało, Do tego nie jestem się w stanie dogadać z kimkolwiek mam wrażenie że ja mówię jedno, a osoba z którą rozmawiam mówi 2 jakby zupełnie o czym innym. Do tego bardzo silna mania prześladowcza. Przez cały dzień kiedy było widno ukrywałem się przed wszystkimi ludzmi dopiero gdy zrobiło się ciemno na dworze poczułem sie bezpieczniej w ciągu dnia wystarczy że pies zacznie na coś/kogoś szczekać i ja już mam paranoje że ktoś do mnie że mnie szuka może albo że to policja Dodam do tego jeszcze że już dawno pousuwałem konta na portalach społecznościowych np facebook instagram itp bo miałem wrażenie że ludzie na czacie mnie obserwują np o których godzinach jestem dostępny i że wiedzą przez to że jestem porobiony, a telefon mam zazwyczaj w trybie samolotowym i wyłączam go tylko wtedy gdy potrzebuje np zadzwonić., teraz zgubiłem wątek i zapomniałem wgl o co miało chodzić w tym poście . Ogólnie na temat trzasków psychoz paranoi mógłbym napisać książkę, a teraz pierdolnę jeszcze kreskę lub dwie na lepszy sen i spadam spać
Na sztos nie ma kuloodpornych
  • 2 / / 0
Dzień dobry, kilka luźnych przemyśleń po 15 latach obcowania z tą panią. Najdłuższy ciąg to prawie rok, Cold Turkey był ok dopóki nie skończył się haszysz, późnij litry alko i 5 chlora prawie miesiąc bezsenności i błaganie o karetkę. Psychoza też zaliczona tylko tu bez szczegółów, nie chce być kojarzony z tym nickiem irl.
1. Dbanie o jakość i ilość, spożycie spada jak nie widać końca wora :rzyg:
2. Z psychiatrą szczerze, przeciwpsychotyk, coś na sen, paczka benzo( u zaufanej osoby, nie powstrzymał bym się przed skonsumowaniem) i pregabalin bo nie potrafię wypić 2 piw, więc alko unikam. Betabloker i chyba tyle.
3. Jedzenie, nawodnienie i sen to podstawa max 2 zarwane nocki raz na ruski rok.
4. Bliskie osoby wtajemniczone
5. Jak coś zaczyna się dziać to ostrożnie z pregabaliną, najpierw sen jak nie pomoże to przeciwpsychotyk
6. Podczas epizodu nie wiedziałem co jest prawdą a co halucynacją i jak tu sobie zaufać? Może to śmieszne ale zwykły dyktafon i aparat cyfrowy zweryfikował rzeczywistość
7. Unikanie przypałowych ludzi, usunęło stres przed porannym dzwonkiem do drzwi :ręka:
8. Izolacja i strach przed ludźmi odpada. Im bardziej naćpany tym głowa wyżej.
Ogólnie dużo zawdzięczam fecie i traktuje ją jak lek, jedyna substancja której ilość potrafię kontrolować w przeciwieństwie do np. alko. Moje ciągi kończę tak, że przed pracą po prostu nie chce mi się robić kreski 3 dni otumanienie a później tylko bezsenność. Absolutnie nie polecam tylko po mixach po których dziwie się, że wgl. żyje w sumie jestem z siebie dumny, że wybrałem to mniejsze zło. Podsumowując 15 lat 2 epizody z czego jeden to pełnoprawna psychoza. Próbowałem trzeźwości przez rok po dobrym ośrodku i to była dla mnie wegetacja. Jak coś złego się dzieje to polecam psychiatrę, nie warto się męczyć.
  • 1 / / 0
Cześć,

Na wstępie zaznaczam, że ja osobiście z narkotykami własnych doświadczeń nie mam a post pisze na podstawie tego co obserwuje u mojego męża. Mój mąż jest od wielu lat uzależniony od narkotyków. W przeszłości głównie były to długie okresy trzeźwości (od 8 miesięcy do roku) z pojedynczymi wpadkami jednorazowego zażycia. Ostatnie złamanie trzeźwości rozpoczęło się około 3 miesiące temu i trwa nadal. Niestety tym razem mąż dostał silnej psychozy. W stanie psychozy jest przekonany, że jest obserwowany przez policję lub sąsiadów i że mamy w domu kamery lub, że ktoś próbuje włamać się do mieszkania. Z początku te objawy były tylko wtedy gdy był pod wpływem narkotyków. Teraz wytrzeźwiał - jestem tego pewna bo pilnuje go od 48 godzin dosłownie chodząc z nim nawet do toalety a mimo to psychoza i przekonanie o ukrytych kamerach jest. We wtorek jest zapisany do psychiatry, ale pewnych rzeczy nie rozumiem dlatego chciałbym zapytać osób z doświadczeniem w tych sprawach.

1. Objawy psychozy występują tylko w jednym mieszkaniu i dotyczą głównie jednego pokoju- tego w którym mąż zażywał. Czy jest to możliwe, że właśnie przez to te psychozy się tam aktywują a teraz gdy wyjechaliśmy to te objawy ustały?
2. Podejrzewam, że dostanie jakieś leki od psychiatry przeciwpsychotyczne. W jakim czasie takie leki z waszego doświadczenia zaczną działać?
3. Jak mu pomóc gdy rozpocznie się kolejny atak psychozy? Czy w ogóle się da coś zrobić czy po prostu upewnić się, że nie zrobi sobie po drodze krzywdy i czekać aż skończy?

Przeniesiono ~ Atro
ODPOWIEDZ
Posty: 1435 • Strona 140 z 144
Newsy
[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.