Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
PS .gdyby mi się nie udało to napisze.
Sebastian
Teraz jest w miarę spoko chociaż na chacie często słysze różne głosy (otwieranie, zamykanie drzwi, jakieś rozmowy) ale bardzo cicho i krótko, zresztą przyzwyczaiłem się do tego :D
po pewnym czasie dostałem lęku, który paraliżował mnie w kontaktach z ludźmi, widziałem coś strasznego w oczach ludzi, później zaczęło się ukrywanie swoich myśli - myślałem, że jak się odpowiednio skupię nikt mi nie odczyta myśli a w przeciwnym razie kiedy nie wystarczająco mocno byłem skupiony moja głowa się otwierała i nie dość, że wszystkie moje myśli wylatywały wszyscy mogli je widzieć, słyszeć, czuć.
Kiedy jechałem w tramwaju czy autobusie ludzie mówili na mój temat, słyszałem śmiechy następnie doznałem oświecenia. Wiedziałem już co jest "grane", byłem oświecony a moja rodzina (wujek - defacto naukowiec) przeprowadza na mnie badania, pod dom przychodzili jacyś ludzie, robili w nocy zdjęcia. Kuzyni przychodzili do mnie (zapewne zaciekawieni lub zaniepokojeni moim dziwnym zachowaniem). Czułem przepływ informacji między moją podświadomoścą a ich. Wiedziałem, że przychodzą mnie obserwować. W ostrej fazie rodzina wysłała mnie po długich negocjacjach do lekarza (myślałem wtedy - skoro to eksperyment więc to pewnie jakiś test). Dobrowolnie poszedłem do psychiatry. Ten skierował mnie na oddział dzienny (oczywiście kolejny etap eksperymentu, jak wtedy sądziłem) w dzień, w którym miałem się zgłosić na oddział dzienny rano, przed moim oknem stał radiowóz policyjny, już było pewne, że cała "moja" sprawa jest obiektem zainteresowania władz państwowych. Żyłem w ciągłej nie pewności, wszystko było bardzo podejrzane, niesamowicie. Stałem chwilę na balkonie, radiowóz odjechał natomiast z drugiej strony okna zauważyłem jak jakiś facet robi mi zdjęcia - oczywiście pomyślałem, że ten radiowóz miał mnie wywabić z domu, odciągnąć moją uwagę. Kiedy poszedłem na oddział a raczej pobiegłem, nie wiem, chyba mówiłem na tyle nie dorzecznie, że wezwali karetkę, którą mnie odtransportowano do szpitala psychiatrycznego. Tam po kilkudniowej obserwacji na oddziale zamkniętym dostałem bardzo silne leki(haloperidol, olzapin) dawka musiała być zabójcza bo mnie zwalało z nóg.
--------
po 3 miesięcznym pobycie w szpitalu na oddziale zamkniętym wystawiono diagnozę wraz z wypisem - schizofrenia paranoidalna.
Może komuś ta historia da trochę do myslenia.
El Senor De La Guerra pisze: W ciągu 2letniego doświadczenia z amfetaminą, ani razu nie miałem okazji zaznać czegoś podobnego do opisywanych tutaj omamów, halucynacji, psychoz.
halucynacje, omamy, powidoki, oev-y są spowodowane raczej wycieńczeniem organizmu, niż samym białym. Jadąc tydzień bez snu na kawie, albo nie jedząc dwa tygodnie też mozna miec takie atrakcje.
El Senor De La Guerra pisze: Dodam, że unikam popularnych tutaj maratonów, ponieważ po
3 dniu cugu, ćpanie amfy mija się, według mnie z jakimkolwiek celem.
El Senor De La Guerra pisze: Dla mnie ewentualne wystąpienie tego typu syndromu, jest efektem słabej psychiki lub po prostu ćpania na umór, bo jak ktoś widzi, że jest coś nie tak, to przestaje brać, a jak ktoś nie przestaje brać i mu się to pogłębia, to wtedy mamy psychozę.
To jest tak zwane przegięcie pały. U mnie występuje po ok. tygodniu. Moge normalnie funkcjonować bez spania i jedzenia, jest całkiem klawo, ale przy pierwszym syndromie, że cos jest nie tak bez względu na wszystko trzeba powiedzieć stop. Dwa razy nie udało mi się odmówić załatwiania ważnych spraw, bo w głowie wszystko ok. niby, ale przychodzi co do czego i wewnętrzny dałn opanowuje ciało, zabiera jakąkolwiek kreatywność (tak, że na pytanie "dlaczego warto mieć długopis?" jedyną odpowiedzią jaka przychodzi do głowy jest "bo można go rozkręcić i wciągnąć przez niego spida" na przykład), paraliż wewnętrzny + osłabienie + "wszyscy wiedzą, że ćpam" + otoczenie działa na mnie wyraźnie... spid chuj. Nie! Ciągi chuj! kto na to wpadł?
Najważniejszy jest przecież spokój w głowach. Ło matko, to takie ważne słowo "dość" - czemu tak trudno o nim pamiętać?
wtedy juz czuje jaka jestem wykonczona, slaba itd....nie wyobrazam sobie jak mozna cpac przez 2-3 tygodnie lub dluzej....dla mnie to jest nie do pojecia.....
wedlug mnie psychozy wystepuja tak jak napisal moj poprzednik w skutej wykonczenia organizmu....nie jest w stanie "dzialac" normalnie....
nie ma to jak wciagnac raz na jakis czas.....wtedy czujesz te sile i jego potege....
tak jest z kazdym dragiem...ale wiem ze trudno przystopowac....jaka to "radocha" codziennie byc na takim zajebistym haju.....oj. bledne myslenie....
narkotyki sa dla ludzi, ale ludzi rozsadnych....
czasem mialam psychozy...sczegolnie jak siedzialam w ciemnym miejscu....albo jak bylam naspawana i szlam ulica....
ja nie bede rozpisywac sie na temat czy dragi sa zle czy dobre....po prostu są i od Ciebie zalezy jak je wykorzystasz...powiem tyle ze dla mnie cpanie raz na tydzien, na jakis balecik czy po prostu z towarzystwem jest nawet wskazane:P...tylko tak latwo "poplynac".......
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/latajacy-holender-1.jpg)
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii
Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/metaukropol.jpg)
CBŚP i ukraińska Służba Bezpieczeństwa rozbiły grupę przestępczą produkującą metamfetaminę
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Poznaniu, we współpracy z jednostką śledczą Służby Bezpieczeństwa Ukrainy z obwodu zaporoskiego, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu oraz prokuratury ukraińskiej, przeprowadzili skoordynowaną operację wymierzoną w zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się nielegalnym wywozem z Polski do Ukrainy leków zawierających pseudoefedrynę, które następnie były wykorzystywane do produkcji metamfetaminy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/271-216683_g.jpg)
18-letni diler zakopał narkotyki w lesie. Po zatrzymaniu grzecznie zaprowadził tam policjantów
Za posiadanie i udzielanie narkotyków odpowie 18-latek zatrzymany przez lipskich kryminalnych. Policjanci zabezpieczyli środki odurzające oraz wagi, a część narkotyków podejrzany ukrywał w słoiku zakopanym w ziemi. Młodemu mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat więzienia.