Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
A czemu akurat po nabiale, to ciekawe, może podświadomie tak reagujesz ponieważ kiedyś miałeś przypadek gdy niechcący jedzenie tego zbiegło się z jakimś negatywnym symptomem zażywania fety i się utrwaliło. Takie przypadki gdy sytuacja stresowa się powtarza są powszechne. No ciekawe bo jeśli tak jest to masz jeden z lepszych wkrętów o jakich czytałem.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
Światło pisze:Ty po prostu sobie przerwę zrób bo tak właśnie wyglądają ataki paniki, dość typowe po stymulantach.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
Teraz jak ktoś mi proponuje coś "nowego" to z reguły staram się unikać jakiego kol wiek pożywienia, a w szczególności nabiału -,- do póki nie zasnę oczywiście - takie moje dziwne ubzduranie w głowie.
Swojego czasu gdy mieliśmy wraz z znajomym mały maraton któregoś pięknego weekendu cośmy się owąchali ciągiem całe dwa dni - to on po tym wszystkim jadł co leciało (w tym nabiał) i jakoś nic dziwnego się z nim nie działo. Moze jestem faktycznie przewrażliwiony na tym punkcie, ale czas pokarze. Jeszcze dodam ze po tym całym zajściu przebadałem się od A do Z - oraz porobiłem badania na stan mięśnia sercowego etc.
Oczywiście wszystko było w porządku, zero jakich kol wiek trwałych, niekorzystnych zmian w organizmie.
Jednak po dziś dzień unikam nabiału gdy jestem nawąchany :)
Minął tydzień od tego i nadal czuje ze jest ono wysokie
Żyły mam wypukłe mocno i mocno bije mi serce,jednak nie szybko tylko w normalnym tempie tylko mocniej
Pytanie
Ile takie ciśnienie utrzymuje się po takim zdarzeniu i czy jakoś można mnie pocieszyć ??
Spróbój wyrównać sobie elektrolity, nie obciążać serca, Pij dużo pokrzywy i ogólnie płynów. A tak z innej beczki, czy nie jest tak po prostu, że się stresujesz oczekujesz podwyższonego ciśnienia więc jak je mierzysz to zawsze wychodzi wysokie w chwili mierzenia? Ciężko powiedzieć jaki czas potrzebny do zregenerowania bo nie wiadomo czy coś uszkodzone.
Ode mnie zlota rada: scierwa wiecej nie ruszaj.
To jak niwelowac takie objawy, to: dieta, duzo sportu. Ograniczanie lub calkowite wyeliminowanie z diety uzywek takich jak; alkohol, papierosy, duze dawki kofeiny, inne formy tytoniu.
Podsumowujac:
Twoje zycie, twoje zdrowie, twoje decyzje.
Powodzenia.
@wronix420 prawdopodobnie sobie wkręcasz, zacznij się zdrowo odżywiać, pij dużo wody i elektrolitów, weź asparginian (magnez + potas), a wszystko wróci do normy. O ile ostatnie przesadzenie nie stało się po kilku latach ciągłego przesadzania, a był to jeden wyskok, jest wysoce nieprawdopodobne, aby doszło do trwałych uszkodzeń. Tak jak ktoś wyżej napisał stresując się możesz sam sobie podwyższać ciśnienie.
Zawsze było dobrze, towar od przyjaciela, potrafiliśmy sobie w domku usiąść i wciągnąć, do tego piwko dwa, było dobrze. I tak naprawdę nagle, ale to zupełnie nagle pojawił się brak tolerancji na białko jakoś z dwa miesiące temu. Wcześniej nie spałem, mogłem normalnie funkcjonować (mowa o normalnej ilości lekko pobudzającej). Teraz wzięcie szczurka o długości 4cm, a szerokości i wysokości 3-4mm sprawia, że serducho wali po 120-160, a ciśnienie leci nawet na 200/120. Normalnie mam 80-90 hr, a rr 120/80 -- 140/90
Mógłbym zrozumieć gdyby to był inny towar, ale ja mam cały czas jeden i ten sam, w sensie na jednym było dobrze, a potem nagle źle. Spróbowałem jeszcze innego, ale to samo (towar z darknetu).
Raz ciśnienie skoczy po 15-20 minutach, a innym razem po kilku godzinach. Przykładowo, wziąłem trochę białka i jadę autem i nagle od wzięcia mija godzina, a mi słabo i zjeżdżam na parking. Serce wali jak oszalałe, a ciśnienie w górę, po prostu czuję jak serducho zaraz wystrzeli z klatki.
W pracy np po szczurku potrafi mi się nawet bardziej chcieć spać niż bez niego, źrenice nie powiększają się, nie ma tej ochoty pracy.
Zrobiłem sobie pół miesiąca przerwy ale bez zmian. Myślałem, że może jakieś leki wchodzą w reakcję, ale bez nich też tak jest (witaminki, magnez, lewoceteryzyna).
Fajnie było wziąć sobie kreskę przed remontem, pół godziny odpoczynku i wtedy powoli sobie pracować cały dzień. A teraz to strach (który sam w sobie dodatkowo to potęguje), ale kiedy coś robię i po kilku godzinach jest rzut o ścianę nie myśląc o białku ani o serduchu to coś chyba nie tak.
Pytanie dlaczego tak się stało, skąd taki obrót spraw? Było dobrze, a nagle zmiana o 180 stopni?
PS: Będę wdzięczny jeśli nie będzie odpowiedzi aby jednak nie brać białka :)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mozgnastolatka.png)
THC i rozwój mózgu nastolatków – co pokazują najnowsze badania?
Używanie marihuany może prowadzić do ścieńczenia kory mózgowej u nastolatków – wynika z najnowszego badania prowadzonego przez Gracielę Piñeyro i Tomáša Pausa, naukowców z CHU Sainte-Justine oraz profesorów Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Montrealu. Współpraca dwóch laboratoriów badawczych, korzystających z uzupełniających się podejść, wykazała, że THC – czyli tetrahydrokannabinol, substancja aktywna w konopiach – powoduje kurczenie się arborescencji dendrytycznej, czyli „sieci anten” neuronów, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji między nimi. Skutkuje to zanikiem (atrofią) pewnych obszarów kory mózgowej – co jest szczególnie niepokojące w wieku, w którym mózg się rozwija.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/177-284139.jpg)
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów
Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/nowymlotek.jpg)
Finał głośnego procesu w sprawie dziecka, które trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą
Dziecko, które latem 2023 roku trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą, miało wtedy dwanaście tygodni. Chłopczyk był w ciężkim stanie. Zarzuty narażenia dziecka na śmierć usłyszeli jego rodzice. Sąd skazał ojca na karę półtora roku pozbawienia wolności, matka usłyszała wyrok 10 miesięcy więzienia.